em-te

@DexterFromLab chrypę ma! jak dbasz, no jak dbasz?

Lubiepatrzec

Poczytaj o inprintingu, bo może jest sposób abyś mu się nie zapisał, bo inaczej nie poradzi sobie w naturze.

DexterFromLab

@Lubiepatrzec mam już na niego pomysł. Mieszkam obok dużej kolonii wróbli, tam go znalazłem właśnie. Niech sobie żyje obok mnie, będę go dokarmiał. Będę miał kumpla na balkonie. Już zamówiłem mu budkę dla ptaków, taka ładną. Jak już będzie podlotkiem i będzie chciał opuścić gniazdo to po jakimś czasie zacznę go przyzwyczajać do nowego domku. Najpierw będę go trzymał w domu. Jak już będzie dobrze latał to na balkonie a później na pobliskim drzewie przy balkonie. Tak dosłownie 3 metry. Karmnik, poidełko i mały basenik zawsze będzie stał na pułeczce. A jak będzie chciał to sobie poleci pobrykać do dzikich wróbli kilkaset metrów dalej. Taki mam pomysł.

okim

@DexterFromLab bardzo dużo jest w tym myślenia życzeniowego. Nie zarzucam Ci złych intencji, bo wierzę, że zwyczajnie chcesz mu pomóc, ale to co robisz wcale nie jest dla tego zwierzęcia najlepszym losem, na który zasługuje.


  1. Ten ptak aktualnie jest pisklęciem, które w naturze karmią rodzice. W związku z tym dostaje optymalny pokarm pod swoje potrzeby, aby prawidłowo rozwinąć kości, pióra i mięśnie. Czy masz odpowiednią wiedzę jak odżywiać tego ptaka?

  2. Ptaki korzystają z budek lęgowych w sezonie lęgowym, aby wyprowadzać w nich lęgi. Wróble zimą nocują razem, czasem również w budkach lęgowych (robią tak na pewno sikory, co do wróbli i mazurków nie mam pewności). 'Twój' ptak prawie na pewno nie będzie mieszkał w tej budce jak w domu. To jest po prostu myślenie życzeniowe. No i co oznacza 'ładna' budka lęgowa? Budki powinny być maksymalnie mało wyróżniające się, aby nie przyciągały uwagi drapieżników.

  3. Nawet jeśli ten ptak od Ciebie odleci, to nie będzie przygotowany na życie na wolności. W ośrodkach rehabilitacji przykłada się dużo uwagi do tzw. zdziczania, czyli m.in. tego, aby zwierzę nie wytworzyło zbyt dużej więzi z człowiekiem, bo w naturze to zmniejsza jego szanse na przeżycie. @paramyksowiroza pewnie wie więcej na ten temat, bo o ile się nie mylę pomagał dzikim zwierzętom w takim miejscu. Może mnie poprawi jeśli piszę nieprawdę.

  4. To co robisz jest zwyczajnie nielegalne. Nie wolno trzymać dzikich zwierząt w domu bez zezwolenia, aby m.in. właśnie ograniczać takie inicjatywy. Ośrodki rehabilitacji mają na to odpowiednie zgody, bo też mają wiedzę jak optymalnie pomagać w takich przypadkach.

  5. Jeśli naprawdę zależy Ci na dobru tego ptaka, to oddaj go w ręce specjalistów i nie próbuj robić z niego zwierzęcia domowego, bo to dziki ptak, który zasługuje na normalne życie na wolności.


Oprócz tego wszystkiego czy naprawdę chcesz brać odpowiedzialność za życie tego zwierzęcia? Jeśli coś pójdzie nie tak to czy nie będziesz mieć do siebie pretensji o to? Czy dla spokoju własnego sumienia nie byłoby lepiej oddać ptaka do osób, które się na tym znają, aby jego szanse były jak największe?

DexterFromLab

@Lubiepatrzec ale o inprintingu poczytam

paramyksowiroza

@Lubiepatrzec @okim @DexterFromLab

Trochę mnie @okim wywołał do odpowiedzi, a ja mimo wszystko chciałbym zachować pewną bezstronność.

W tym co pisze @okim jest dużo prawdy, ale jakoś odnoszę wrażenie, że działania @DexterFromLab są pozytywne.

Jestem całkowicie pewien, że w żadnym ośrodku rehabilitacji ten pisklak nie miałby tak troskliwej opieki, podsuwania żarcia co 15 minut i tak regularnego sprawdzania stanu zdrowia.

Jeżeli w ośrodku znajduje się kilkaset piskląt, to opieka nad nimi idzie niemal taśmowo. Wiadomo, każdy pisklak zostanie nakarmiony, opiekun spojrzy, posprząta, ale potem biegnie do kolejnych pisklaków i wraca po 2-3 godzinach na kolejne karmienie.


Z drugiej strony, celowo napisałem o "troskliwej opiece", bo troska to nie wszystko i bez doświadczenia trudno się połapać w ewentualnych problemach rozwojowych, chorobach które zostaną wykryte w profesjonalnym ośrodku, ale nie zostaną zauważone przez osobę która zajmuje się tym pierwszy raz.

I nie, przeciętny weterynarz nie pomoże, a może jeszcze bardziej zaszkodzić.


No i OK, z planu @DexterFromLab raczej nic nie wyjdzie, ale tu przechodzimy do tego mechanizmu wdrukowania, który nie do końca jest taki oczywisty.

Specjaliści lubią o tym mówić i ja sam też lubiłem o tym mówić i ogólnie wszyscy o tym mówią i mają rację. Ten argument jest idealny, gdy ludzie zaczynają przynosić do ośrodków podloty wron, srok, kawek, a takich bezsensownie zabieranych ptaków może przychodzić nawet kilkadziesiąt dziennie do każdej z takich placówek. Poza tym, ten argument jest po prostu słuszny i prawdziwy w takich sytuacjach.

Nie wiem jaki jest obecny stan wiedzy naukowej na ten temat, więc po prostu podzielę się własną hipotezą na podstawie moich obserwacji.


No więc hipoteza jest taka, że wpływ procesu wdrukowania w czasie, jest wprost proporcjonalny do inteligencji danego gatunku.

Z moich obserwacji wynikało, że o ile inteligentne ptaki krukowate były dość „lojalne” w stosunku do człowieka przez dość długi czas, to w przypadku np. kosów, kwiczołów, szpaków, również wróbli, takie ptaki dość szybko „dziczały” w wolierze przejściowej.

Tyle. że w przypadku tego wróbla „wolierą przejściową” będzie już dziki świat.

No i co z tego wyjdzie, to w sumie nie wiadomo, ale trzeba pamiętać, że nawet profesjonalne ośrodki nie są w stanie „zdziczeć” takiego ptaka w odpowiednim stopniu. Nie nauczą na przykład bać się kotów, psów i innych drapieżników, bo niby jak?

Co najwyżej są w stanie ograniczyć nieco kontakt z człowiekiem, dzięki czemu wypuszczony na wolność ptak nie usiądzie jakiemuś dziecku na głowie. No i nie usiądzie na chodniku przed stadem ludzi sądząc że nie zostanie zadeptany.


Jak najbardziej jestem zwolennikiem tego, aby takie ptaki trafiały do specjalistycznych ośrodków i tak właśnie trzeba ludziom tłumaczyć. Ale gdzieś z tyłu głowy mam w pamięci kilkunastogodzinne zmiany „na warcie”, wolontariackie przychodzenie w dni której miały być wolne, wieczny pośpiech, bardzo ograniczoną liczbę personelu.


W takich ośrodkach praca jest bardzo zróżnicowana sezonowo. Przez jakieś ¾ roku jest o tyle spokój, że przychodzą ptaki po zderzeniach z szybami, samochodami, zagłodzone, poranione, połamane i trzeba się tym zająć.

Ale jak jest sezon na pisklaki, to jest całkowita apokalipsa, wtedy zmienia się wszystko i wszystko robi się na wyścigi.

I dlatego podchodzę nieco łagodniej do tematu, gdy temat wychowywania jakiegoś pisklaka dotyczy serio zaangażowanej osoby.

okim

@paramyksowiroza Dzięki za tak obszerny komentarz. Moim celem było tylko to, abyś jako praktyk naprostował bzdurki, które mogłem napisać w kontekście nawiązywania się relacji zwierzę - opiekun w takich miejscach, a dostaliśmy dużo pełniejszy obraz.

paramyksowiroza

@okim Żadnych "bzdurek" nie napisałeś, wszystko było prawdą.

Po prostu ośrodki rehabilitacji też nie są idealne i mają własne problemy, które nie pozwalają na stworzenie idealnych warunków dla każdego pojedynczego pisklaka, gdy tych pisklaków jest aż tyle.

Z jednej strony to plus, bo takie bardzo przelotne i rzadkie kontakty z zaganianym opiekunem są o tyle dobre, że tego kontaktu nie ma zbyt dużo co zapewne też ma jakiś wpływ na to wdrukowanie, ale z drugiej strony np. podawanie mniejszych ilości pokarmu w krótszych interwałach czasowych również może być pozytywne. Tylko że w ośrodku nie zawsze można sobie na to pozwolić...

Dlatego, jeśli widzę fascynata który naprawdę się troszczy, to odpuszczam i staram się raczej po prostu doradzać

pierdonauta_kosmolony

@okim

Hej, trochę poguglałem i nigdzie nie znalazłem informacji o nielegalności trzymania dzikich zwierząt. Jakiś paragraf? Ustawa? Rozporządzenie?

okim

@DexterFromLab @pierdonauta_kosmolony reguluje to ustawa o ochronie przyrody: klik . Artykuł 52. (na stronie 68.) mówi, że

1. W stosunku do dziko występujących zwierząt gatunków objętych ochroną gatunkową mogą być wprowadzone następujące zakazy:


  1. umyślnego okaleczania lub chwytania; 

  2. chowu lub hodowli;


Z kolei zakaz zawarty jest w rozporządzeniu ministra środowiska z 2016 roku, ponadto jest tam też wykaz gatunków objętych ochroną ścisłą, z wróblem włącznie: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20160002183/O/D20162183.pdf


paragraf 6. 1. W stosunku do dziko występujących zwierząt, należących do gatunków objętych ochroną ścisłą oraz częściową, o których mowa w lp. 1–478 i 480–592 w załączniku nr 1 do rozporządzenia oraz w lp. 1–210 w załączniku nr 2 do rozporządzenia, wprowadza się następujące zakazy:


  1. umyślnego okaleczania lub chwytania;

  2. zbierania, pozyskiwania, przetrzymywania lub posiadania okazów gatunków;

okim

@pierdonauta_kosmolony bardzo proszę

paramyksowiroza

@DexterFromLab Drażnij się z nim tak dalej na głodnego, to będziesz 9-palczasty DexterFromLab

DexterFromLab

@paramyksowiroza on jest zawsze głodny, a moje palce to mu raczej nie smakują

jaczyliktoo

@DexterFromLab wychowaj jak swoje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować