Epiktet, Diatryby
#stoicyzm
Dobra dobra, a potem jak odpowiesz takiemu wymyślaczowi pięknym staropolskim pozdrowieniem typu "wypierdalaj", to się oburza. Normickie podwójne standardy nie przestają mnie zadziwiać.
@jonas skoro odpowiesz mu w ten sposób to oznacza, że dałeś władzę nad sobą tej właśnie osobie. Ot zachowałeś jak ta małpka na sznurku - ktoś obcy coś powiedział, nacisnął przycisk, a Ty od razu się wzburzyłeś i powiedziałeś "wypierdalaj".
Brak reakcji to też reakcja i nie pozwolenie wpłynąć na siebie, swój spokój, swoje poczucie humoru i nie przejęcie się taką głupotą to jest właśnie siła i wtedy właśnie Ty kontrolujesz siebie a nie ta przypadkowa osoba.
@jonas Epiktet nie pisał tutaj, żemu mówić każdemu "wypierdalaj", tylko żeby nie pozwalać przypadkowym osobom wpływać na nasze myśli, emocje i spokój ducha. Gdy ktoś nas obraża, krytykuje lub zachowuje się nieuprzejmie, często oddajemy kontrolę nad swoim umysłem i emocjami tej osobie, pozwalając, aby wywołała u nas niepokój, złość lub smutek. A więc powinniśmy dążyć do tego, aby nasz umysł był niezależny i odporny na zewnętrzne wpływy. To my sami powinniśmy mieć kontrolę nad naszymi reakcjami emocjonalnymi, niezależnie od tego, jak inni nas traktują.
@splash545 Brak reakcji ośmiela do przekraczania granic, a wobec niektórych osobników mojego gatunku kultura jest przereklamowana i nie działa. Dla nich stoik okazujący zimny spokój i wewnętrzną pankosmiczną równowagę to tylko worek treningowy, wtedy prosty dosadny wulgaryzm pozwala natychmiast określić hierarchię w stadzie. Pomimo dorobku filozofów jesteśmy tylko gatunkiem małpy, miotanym hormonami i zwierzęcymi instynktami.
@pingWIN E tam, trzy sekundy po powiedzeniu komuś "wypierdalaj" zapominam o całej sprawie, bo po co się nad tym zastanawiać? Emocji bywa więcej przy gromkim pierdnięciu, bo to przynajmniej potrafi rozśmieszyć jeśli jest odpowiednio melodyjne.
@jonas i co serio kogoś ustawisz tym wypierdalaj, śmiem wątpić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli jednak faktycznie jest sytuacja, która wymaga reakcji a Ty jak piszesz nie oburzasz się to spoko. Bo czasem to i trzeba dać komuś w ryj, żeby samemu nie dostać, ale można to zrobić z zimnym spokojem i lepszą skutecznością niż robiąc to pod wpływem gniewu.
@jonas stoicyzm nie polega na bierności ani na ignorowaniu granic, ale na świadomym wyborze reakcji. Stoik nie jest bezwolnym "workiem treningowym", ale osobą, która świadomie decyduje, kiedy warto reagować, a kiedy nie, bo prawdziwa siła polega na panowaniu nad sobą, a nie na poddawaniu się prymitywnym instynktom. Reakcje oparte na agresji mogą dawać natychmiastowy efekt, ale często prowadzą do eskalacji konfliktów, co na dłuższą metę przynosi więcej szkód niż korzyści, ale rób jak uważasz
@pingWIN postulował innymi słowy manie wyjebongo, trafia do mnie
@splash545 Nie jestem czyjąś matką ani wychowawcą, żebym go próbował ustawiać, ale "wypierdalaj" rozumie nawet pies.
Gniew czasami zaciemnia obraz i wpływa na decyzje, nieraz bardzo impulsywne, ale bywa też motywujący. Paru majstrów pogoniłem z budowy swojego domu właśnie pod wpływem gniewu i nigdy nie żałowałem, bo okazali się partaczami aż litość brała. Stoik zapewne przyjąłby ich papraninę ze spokojem, bo wkurwiając się na niedołęgi pozwoliłby im ze sobą wygrać czy tam coś.
@pingWIN To wszystko bardzo miłe i uczone, o czym tu opowiadasz, ale nie zawsze działa. Agresja i przemoc to narzędzia, potrafią być niezwykle skuteczne w rozwiązywaniu problemów. Oczywiście jak ze wszystkim innym, to kwestia dawki i nie zgadzam się z prześmiewczym stwierdzeniem, że skoro przemoc nie rozwiązała twoich problemów, to najwyraźniej użyłeś za mało przemocy. Umiar jest wskazany zarówno w jedzeniu jak i posługiwaniu się przemocą.
@jonas
Stoik zapewne przyjąłby ich papraninę ze spokojem, bo wkurwiając się na niedołęgi pozwoliłby im ze sobą wygrać czy tam coś.
Czyli Twoim zdaniem można albo się wkurwić albo nic nie zrobić? Stoik odesłałby ich do domu ze spokojem i zachowując kulturę. Proszę Cię to nie chodzi, żeby dać sobie wejść na głowę, bo można też działać ze spokojem.
@jonas
o czym tu opowiadasz, ale nie zawsze działa. Agresja i przemoc to narzędzia, potrafią być niezwykle skuteczne w rozwiązywaniu problemów.
Oczywiście, że agresja i przemoc są skuteczne ale można też przesadzić. Nie zgodzę się jednak z tym, że to o czym pisał @pingWIN nie zawsze działa, bo może działać zawsze. Wydaje mi się, że masz jakieś stereotypy na temat stoicyzmu. To co pisałem w pierwszej odpowiedzi o braku reakcji to nie znaczy, że tak należy się zachować zawsze i wszędzie o czym też później pisałem dwukrotnie. Wszystko zależy od sytuacji bo można też działać nie wpadając w furię i dzięki temu można mieć większą skuteczność bo np. nie popełnisz błędu bo nie dasz się sprowokować.
Gniew i agresja ma swoje plusy jasne jest to naturalna reakcja i po coś to zostało nam wdrukowane np. pod wpływem gniewu zwiększa się ukrwienie w pięściach i można zadać silniejszy cios. Pokazujesz też wtedy jaki jesteś groźny jak krzyczysz i może to odstraszyć potencjalnych napastników. Jednak ma to swoje wady bo będąc opanowany przez gniew możesz przesadzić i zrobić za dużo. A nie możesz się kontrolować jak dasz władzę nad sobą swoim emocjom.
Wszystko ma swoje plusy i minusy i stoicyzm też nie jest idealny. Ale stoicy wychodzą z założenia, że walka na pięści nie jest już rozwiązaniem pierwszej kategorii i zachowując spokój można ugrać więcej. Jeśli to do Ciebie nie przemawia, rozumiem.
Umiar jest wskazany zarówno w jedzeniu jak i posługiwaniu się przemocą.
A tu to jest jak najbardziej stoickie zdanie. Przemoc bez agresji i umiar. No czasem trzeba i użyć przemocy co też pisałem w komentarzu wyżej.
@splash545 Powtarzam - spokój przez niektórych uważany jest za słabość, a kulturalne zachowanie za oznakę zniewieściałości i przyzwolenie, aby spokojnemu kulturalnemu wejść na głowę i dokazywać.
@splash545 Dlatego kontrolowanie i właściwe dawkowanie agresji i przemocy jest trudniejsze niż stoicyzm. Łatwo przesadzić i osiągnąć rezultat odwrotny od zamierzonego. SIłą spokoju owszem, da się osiągnąć niemało i wolę tę metodę, ale bywają sytuacje, kiedy nie ma innego wyjścia niż donośne ryknięcie.
Komentarz usunięty
@splash545 gorzej jak tym przypadkowo spotkanym człowiekiem jest klient-debil, ale ci płaci, więc musisz znosić jego pomysły i wytężać umysł (albo ciało jak np. budowlanka) jak ci zagra ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiem. Wiem. "Zmień pracę, weź kredyt..."
@Atexor Nie, nie, żadne zmień pracę, po prostu nie przejmij się tym i już nic nie musisz wtedy nic znosić. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ Patrz też mój komentarz wyżej.
Stoicy uważali też, że tego typu ludzie działają dla naszego dobra bo mamy wtedy okazję do treningu.
@Atexor Mam:
(...) jeśli mnie (...) ktoś zaprawia w panowaniu nad gniewem, to czyż nie przynosi on mi przez to pożytku? (...) Z piekła rodem mój sąsiad? Dla siebie samego. Bo dla mnie to jest on dobry. Kształtuje on we mnie szlachetny sposób myślenia i sprawiedliwość.
Epiktet, Diatryby
@Atexor umysłowi chyba mają to samo
@splash545 czyli im bardziej wkurzający sąsiad, co np. hałasuje tym lepiej bo lepiej testuje naszą cierpliwość. A jak robi awantury to jeszcze lepiej. A jak podpala fotel bo mu zimno aż przyjeżdża straż pożarna to najlepiej - tak zrobił akurat mój sąsiad xD
@mk-2 no właśnie ja umysłowy i obecnie użeram się z klientem-idiotą który się upiera, że coś ma ładnie wyglądać, mimo że finalnie na to nikt nie zwróci uwagi kosztem tego że nie będzie działać albo będzie działać gorzej.
@Atexor no można tak to interpretować xd A tak serio to wiesz chodzi o kwestię podejścia, żeby się nie przejmować.
No ale mieć takiego sąsiada jak Ty to serio współczuję, bo to już się robi niebezpiecznie.
@Atexor ej no wszystko ma swoje granice, stoicyzm chyba też xD
@splash545 "mieć takiego sąsiada jak Ty" zabrzmiało, jakby chodziło o mnie, dzięki xD
Nom, może to wredne ale na szczęście kopyrtnął w kalendarz dobrych parę lat temu (zapił się chyba).
@mk-2 ja lubię cytat Einsteina w takich chwilach
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej"
@Atexor no nie miałem Ciebie na myśli
Nieraz nawet sama sentencja potrafi zmienić człowieka.
Pamiętam, że trochę mi pomógł cytat o tym, że najwięcej cierpienia zadajemy sobie w głowie. Ten też jest mądry. Myślę, że go zapamiętam .
@JakTamCoTam ten jest jednym z moich ulubionych.
Zaloguj się aby komentować