<br /> 19.
Nie spię, tak bardzo nie śpię. Robi się coraz gorzej i czuje, że jestem bliżej o krok by oszaleć. Nie da się żyć z tym co ja mam w sobie. Czuje się jakbym była w dziurawej łódeczce na otwartym morzu i to w trakcie sztormu. Myśli się nie wyciszają, napierdzielają ze wszystkich stron, gonią jedna za drugą, wciąż zmieniając kierunki. Bosze co mi jest?! Ja już nie wiem jak mogę sobie pomóc. Dla siebie jestem beznadziejnym przypadkiem. Tracę siły.
Ja w Ciebie wierze, że dasz radę. Na pewno będzie nieraz ciężko jak teraz, ale jesteś w stanie sobie z tym poradzić. Jeszcze będzie dobrze (づ•﹏•)づ
Sama wiesz, że może być dobrze, ostatnio było. Myślę, że jak dalej będziesz nad sobą pracować to te okresy kiedy jest dobrze będą się wydłużać.
Pisz tu dalej, ja Ciągle czekam na Twoje wpisy, oczywiście rób to w takim tempie i na takie tematy jak akurat możesz, ale nie poddawaj się, to już ma sens
@splash545 dzięki, chociaż czuje nieprzyjemne uczucie porażki jak myślę o poprzednim wpisie, a tym. Te moje dobre okresy są tak krótkie i mało owocne, a te złe tak intensywne, że gubię się w tym swoim życiu coraz bardziej.
@Fafalala To żadna porażka, po prostu zbyt szybko uznałaś, że już zawsze będzie dobrze. Ja się Tobie wcale nie dziwię, że tak się tym ekscytowałaś i cieszyłaś, skoro zazwyczaj jest słabo. Taka biła od Ciebie pozytywna energia, że sam też w to uwierzyłem. No niestety życie jest ciężkie i rzadko kiedy bywa tak, żeby tak świetnie było długi czas. Nawet jak ktoś nie ma jakichś większych problemów, to w końcu też wpada w znużenie i rutynę.
Jeśli mogę Ci coś zasugerować, to jak będziesz miała następnym razem taki lepszy okres, to ciesz się tym, że masz tą dobrą chwilę teraz i nie wybiegaj myślami, że już zawsze będzie dobrze, bo takie myślenie tez potrafi później pokarać.
Mam nadzieję, że taka dobra chwila przyjdzie jak najszybciej, żebyś znów miała choć trochę wytchnienia
@splash545 dziękuję Ci za te wnioski. To tej właściwie to, co chciała zrobić moja terapeutka przed nadejściem dołka, wypracować sposoby na dostrzezenie objawów i zdolność radzenia sobie z nimi. Nie wiedziałam tylko, że nadejdzie to tak szybko.
@Fafalala co nie dasz rady jak dasz radę. Ale totalnie wiem o czym piszesz. Zgaduje, że to taki syndrom niespokojnych nóg tylko całego kurna ciała, całej psychiki i każdego pojedynczego zakończenia nerwowego.
Farmakologia nie pomaga? Escitalopram albo bupropion?
@maximilianan oj tak, to dokładnie coś w tym stylu. Ja na napięcia naprężam całe ciało do tego stopnia, że mam wrażenie że palce u stóp nie wytrzymają napięcia i po prostu pękną.
Leków nie biorę, nic nie brałam. Zrezygnowałam gdy nie czułam poprawy, a stan psychiczny nie poprawiał się. Miałam pregabaline, brintelix i lorazepam już pod koniec. Za lorazepamem tęsknię, zwłaszcza jak mam problem z zaśnięciem.
@Fafalala żadne z nich nie zwalczają przyczyn. Imo tu bardziej jakieś SSRI i stabilizatory powinny wejść.
Miałem bardzo podobne objawy i od jakiegoś czasu biorę wlasnie esci, lamotrygine i bupropion i jest klasa.
@Fafalala Kiedyś widziałem jak pisałaś, że jesteś pod opieką psychiatry, to myślałem, że bierzesz leki. Może tu Ci dobrze kolega radzi, żeby Twoja lekarka przepisała Ci inne, a jak nie będzie chciała to może ją zmień. Bo co Ci po takim leczeniu, że nie pomaga. Może od tego trzeba by zacząć, żeby w końcu zaczęło być skuteczne
@maximilianan ja to w sumie nawet nie wiem w większości co ja brałam i na co. Może warto zyskać własną wiedzę na ten temat.
@splash545 no jestem, znaczy dawno nie byłam, bo czułam się lepiej jak odstawiłam sama leki. Myślałam że dam radę bez, ale w czwartek już mam wizytę. Jednak chyba nie dam rady. :p
@Fafalala Myślę, że to dobra decyzja. Wiadomo, że człowiek by chciał sobie sam ze wszystkim poradzić, ale czasem się nie da. Jak będziesz się źle czuła po lekach, to polecałbym, żebyś sama nie odstawiała, tylko poszła na konsultację powiedzieć, że jest słabo. Niekoniecznie lekarz musi od razu trafić z lekami
@maximilianan długo już jesz Bupropion?
@Sezonowiec ponad pół roku
@maximilianan za granicą się zaopatrujesz? dla mnie zawsze było szkoda hajsu na to bo drogi i słabo dostępny był w PL. Zazdro że Ci leży ja tylko wydałem hajsy i szybko weszła tolerka. Chociaż początek był nie z tej ziemi.
@Sezonowiec mam normalnie receptę, w Polsce też mógłbym mieć bez problemu. To nie jest żaden narkotyk czy coś
@maximilianan no raczej, źle mnie może zrozumiałeś. Też miałem na to receptę w PL ale dostać to dwa lata temu w aptece graniczyło z cudem. Dlatego pytam se z ciekawości.
Sieet. Ten mój komentarz faktycznie brzmi jakby był z Hyperreal 😑
@Sezonowiec bez kitu tak brzmi xd ale ja w Szwecji nie mam problemu z dostępnością leków, w Polsce niektóre to było momentami graniczące z cudem :v
@Fafalala czy próbowałaś pobiegać? A na serio to samych problemów ze snem już współczuję
@sireplama O kurde, pobiegałam i jak renkom odjoł. Dzienki. ;)
@Fafalala ha!
@Fafalala No to masz problem, bo do Twojej łódeczki zostały przyczepione liny. Każdą z lin trzymamy my, Twoi czytelnicy i my nie pozwolimy nigdzie Ci dryfować. Może jest sztorm ale my te liny trzymany bardzo mocno i nigdzie się nie wybieramy.
Trzymaj się, dasz radę!
(o´・_・)っ
@Lubiepatrzec dziękuję, bardzo. W sumie poza moją terapeutką i moim partnerem tylko Wy w moim życiu wiecie co się ze mną dzieje. Jeszcze walczę.
Do specjalisty raz dwa. Nie bagatelizuj sprawy
@Belzebub ja jestem pod opieką i psychiatrki i psychoterapeutki, tyle że u psychiatry nie byłam już z 4 miesiące. Zmęczyło mnie to, ale jak nie będzie wyjścia to wrócę.
@Fafalala Nie myślałaś, żeby zmienić psychiatrę, żeby jakieś inne leki Ci dobrał skoro te nie pomagają?
@Fafalala
Zmęczyło mnie to, ale jak nie będzie wyjścia to wrócę.
A przepraszam bardzo, co musi się stać żeby "nie było wyjścia"? Bo jak przeczytałem Twoje:
Wylogowanie się, wywoła zbyt dużo bólu wśród bliskich, a nie chce ich na to skazywać.
No to kurw... Nie sądzisz że może już czas skoro takie myśli w głowie?
Piszę to żeby Cię zmotywować. Nie bagatelizuj, bo chyba sama zdajesz sobie sprawę że masz z czym iść.
Trzymam kciuki
@Fafalala bierzesz jakieś leki? Myślę, że mogą być bardzo przydatne
@Mikel w czwartek mam wizytę, bo poza tym że psychicznie nie daje rade, to już spanie po 2h max od już ponad tygodnia daje objawy nie do wytrzymania. Zobaczymy co mi powie. I tak, moje myśli są skrajne, nawet chyba nie czuje jak bardzo ale właśnie zdałam sobie sprawę, że już nawet wiem w jakim stroju chciałabym umrzeć.
@Belzebub odstawiłam, sama. Nie czułam poprawy, wręcz nastrój mi spadał kaskadowo, pomyslalam że one mnie tak psują. Potem było spoko, bo nic mnie nie tępiło, a teraz jest jak jest. Śpię ma 2h od ponad tygodnia i cholera, nawet jeszcze do pracy chodzę. XDD
@Fafalala idź do psychoterapeuty lub psychiatry. Warto zadbać o siebie i skorzystać z pomocy
@peposlav korzystam. :) Ale z efektem różnym.
@Fafalala daj sobie czas, będzie dobrze, trzymam kciuki za Ciebie
@peposlav dziękuję. <3
@Fafalala A ja dla odmiany przespałem całą noc i nawet przyjemne sny miałem. Trzymaj się tam kobito, miłego początku reszty życia.
@Opornik o kurde, zazdro ziom. Przespana noc to lepsiejszy dzień. Daj trochę tego wyspanka, bo ja się na godzinie snu dzisiaj zatrzymałam. :p
Ehh tak to jest ze mniej chujowo robi sie stopniowo a bardziej z nikad i szybko… Musisz przetrwac i walczyc dalej o kazdy okruszek spokoju. Wiem ze to ciezkie takie budowanie zamkow z piasku ale trzeba bo slonce zawsze w koncu wstaje.
@ErwinoRommelo no pierdolneło nie wiadomo skąd. Było dobrze i łup, głowa przeciążona. No walczę, walczę, co mi zostało. Wylogowanie się, wywoła zbyt dużo bólu wśród bliskich, a nie chce ich na to skazywać.
@Fafalala stop to nie jest argument, magik to zla opcja bo jestes wspaniala osoba w zlym momencie. Jesli juz o 8 rano takie mysli sie rodza to nie siedz i nie napedzaj tego mechanizmu. W tej walce przeciwnikiem jestes ty wiec jak sie bedziesz sama pytac jak jest i co ci sie chce / nie chce to przegrasz. Tak jak pisali koliedzy buty dress i biegnij az sily nie bedzie na takie mysli, a jak nie to rozpierdol w mieszkaniu i sprzataj a potem od nowa, zajmij sie byle czym i byle do switu.
@ErwinoRommelo ciekawe spostrzeżenia, dzisiaj mam już plan dnia. Muszę wszystkie działania dnia w tym uwzględnić, nawet pojscie do pracy bo mega nie ogarniam, ale może to pozwoli mi uniknąć stagnacji.
@Fafalala « What I'm thinking, what you're thinking is not the important thing
We are alive right now, that is the important thing
It is important that you focus on this fundamental sense of aliveness within you
And then you will see there's a natural distance between you and your thought process
Once you create a little space between you and your mind
Between you and your body, this is the end of suffering
Don't identify any thought as negative because it's just a thought
Who told you it's negative?
It's just a thought, you are making it up,
maybe you like it
What's the problem?
If you understand it's just a thought,
it has no power
If you think it's a reality, then it destroys you »
@Fafalala Może czas wrócić do diagnostyki chad? Takie krótkie okresy górek i dołków tu pasują hmm? Ja bym wrócił do lekarza chociaż sam przestałem chodzić 😑 dobrze że piszesz.
A co do wysiłku fizycznego to taka rada która bardziej wkurwia niż pomaga, mnie też jak mi lekarz powiedział żebym sobie coś porobił parę razy na tydzień. A teraz wysiłek fizyczny to chyba mój najlepszy stabilizator.
@Sezonowiec no wracam, w czwartek idę do psychiatrki. Powiem wprost, że to co we mnie jest nie jest wyłącznie depresją i boję się o siebie i muszę wybrać inną drogę, bo nie uniosę. Ja o 4 w nocy wstałam i patrzyłam się w podłogę z 10 minut, nawet nie wiedząc co i dlaczego. Mój chłopak mnie wyrwał z tego stanu. Z zewnątrz zombie, w głowie karuzela.
@Fafalala no i dobrze, że idziesz, chłop jest przy Tobie to masz dla kogo próbować.
Zaloguj się aby komentować