Europa przygląda się szwedzkiemu modelowi poboru, by rozwiązać problem niedoborów żołnierzy

Europa przygląda się szwedzkiemu modelowi poboru, by rozwiązać problem niedoborów żołnierzy

POLITICO
Niemcy, Holandia i inne kraje przyglądają się szwedzkiemu systemowi, w którym co roku bada się ponad 100 000 nastolatków.

Artykuł tłumaczony maszynowo, nieznacznie skorygowany.

Witamy w Tegeluddsvägen 29A, niepozornym biurowcu na obrzeżach Sztokholmu i powstającym obowiązkowym miejscu dla europejskich urzędników odpowiedzialnych za obronność, którzy próbują dowiedzieć się, jak przekonać więcej osób do noszenia mundurów. To centrum testów poborowych, wraz z dwoma innymi w Göteborgu i Malmö, przeprowadzi w tym roku kontrolę 110 000 nastolatków, wezwie około jedną czwartą z nich na badania fizyczne i psychiczne, a następnie wybierze co trzecią najlepiej przystosowaną osobę, która będzie służyć w wojsku od 9 do 15 miesięcy – czy tego chcą, czy nie. Jest to model przeznaczony do uzupełnienia personelu szwedzkiej armii opustoszałej po zakończeniu zimnej wojny. Przywódcy kraju zostali zmuszeni do zrewidowania swojej polityki po tym, jak dziesięć lat temu Rosja zaanektowała ukraiński region Krymu, co pokazało, że na wschodzie ponownie wzrosło zagrożenie.

To system przyciągający uwagę w głównych stolicach europejskich, w tym w Berlinie, Londynie i Amsterdamie, gdzie urzędnicy starają się znaleźć sposoby na wzmocnienie własnych, niewystarczających armii.

Szwedzki minister obrony Pål Jonson w serii niedawnych przemówień podkreślił wartość poboru do wojska. „Pobór do wojska jest podstawowym warunkiem dalszego rozwoju sił zbrojnych” – powiedział podczas niedawnej sesji parlamentarnej w Sztokholmie. „Potrzeb naszego wojska nie można zaspokoić zawodowym personelem”.

Liczba poborowych powołanych do szwedzkiej armii podwoiła się w tym roku do około 8 000 z 4 000 w 2017 r., kiedy po siedmioletniej przerwie przywrócono neutralną pod względem płci obowiązkową służbę wojskową. Rząd oświadczył, że w najbliższej przyszłości chce zwiększyć tę liczbę do 10 000 rocznie, choć wydaje się, że konstrukcja systemu rekrutacji umożliwia rozbudowę w razie potrzeby powyżej tej liczby. Opiera się to na 14 850 pełnoetatowych pracownikach szwedzkiej armii.

Ta zmiana wywołała drżenie w społeczeństwie, które nie toczyło wojny od ponad 200 lat. Wraz z niedawnym przystąpieniem Szwecji do NATO, odkurzenie służby wojskowej pociągnęło za sobą poważną reorientację mentalną nastolatków, którzy niekoniecznie widzieli w swoich planach zawodowych tankowanie myśliwców lub pracę w kuchni łodzi podwodnej. W niedawny dzień powszedni pod Tegeluddsvägen 29A przybył nieprzebrany strumień nerwowo wyglądających 18-latków, niektórzy sami, niektórzy w towarzystwie równie zdenerwowanych rodziców.

Nils David Palmaeus, który tego ranka przybył z miasta na wschód od Sztokholmu, powiedział, że chce służyć jako żołnierz poborowy na północy Szwecji w Arktyce. „To byłoby wyzwanie i nowe doświadczenie” – powiedział. „Całe życie mieszkałem na południu i chcę zobaczyć, jak wygląda życie w górach”.

Isabella van Leeuwen, początkująca stewardesa, powiedziała, że nie była tak entuzjastyczna. „Muszę zacząć pracować i ubiegać się o udział w programach edukacyjnych” – powiedziała. „Nie chcę służyć w wojsku przez rok lub dłużej”.

Młodzież z innych krajów europejskich może wkrótce pójść w ślady szwedzkich nastolatków. Minister obrony Niemiec Boris Pistorius odwiedził Tegeluddsvägen kilka tygodni temu i opuścił kraj, stwierdzając, że wyciągnął wnioski dla swojego narodu. „Potrzebujemy młodych i dobrze zmotywowanych mężczyzn i kobiet, aby bronić naszych krajów, jeśli zajdzie taka potrzeba” – powiedział reporterom w Sztokholmie. „Wiele słyszałem o szwedzkim podejściu i doceniam to – wasze podejście obejmuje silne siły rezerwowe i widzieliśmy na Ukrainie, że jest to ważne”.

12 czerwca Pistorius jako „pierwszy krok” zaproponował selektywną służbę wojskową skupioną na ochotnikach. Plan Pistoriusa, nad którym obecnie pracują legislatorzy i koalicjanci ministra, zakłada, że wszyscy 18-latkowie – planiści przewidują 400 000 rocznie – będą proszeni o wypełnienie ankiety. Spośród tej liczby około 40 000 zostanie wybranych, aby przejść badania lekarskie, a 10 000 zostanie następnie dopuszczonych do podstawowego szkolenia.

Do Tegeluddsvägen wysłano także holenderskich urzędników, a z kolei byli najwyżsi urzędnicy w Wielkiej Brytanii, w tym były szef zagranicznej agencji wywiadowczej MI6, podkreślali ich zdaniem zalety szwedzkiego systemu.

Szwedzki system poboru do wojska rozpoczyna się od kwestionariusza wysyłanego do wszystkich 18-latków (mężczyzn i kobiet) z pytaniami o stan zdrowia, wykształcenie, osobowość, przeszłość kryminalną i nastawienie do służby. Jeśli wojsku spodobają się odpowiedzi i nie będzie żadnych problemów zdrowotnych, nastolatek zostanie wezwany na badania. Każdemu, kto odmówi odpowiedzi, grozi grzywna lub więzienie.

Jednocześnie wszyscy są bombardowani kampanią informacyjną podkreślającą korzyści płynące ze służby wojskowej dla rozwoju osobistego i ogólnospołecznej strategii obronnej kraju, znanej jako „obrona totalna”. „Totalna obrona Szwecji ma na celu ochronę naszej demokracji, naszych interesów i prawa do życia, takich, jakie chcemy” – głosi jedna z oficjalnych broszur. „Jako poborowy wnosisz nieoceniony wkład w Szwecję, ponieważ przyczyniasz się do zapewnienia tej wolności”. Każdy, kto zostanie wezwany na test pod adresem Tegeluddsvägen 29A, zaczyna od godzinnego egzaminu sprawności umysłowej przy terminalu komputerowym. Żadnych telefonów.

Ci, którzy nie przejdą testu psychicznego, wracają do domu. Ci, którzy przejdą pomyślnie, zmierzą się z testem wytrzymałościowym na rowerze treningowym i testem siły na tzw. maszynie Isokai – czymś w rodzaju sztangi. Wiadra z wymiocinami na parapetach sali badań fizycznych i łóżko dla osób, które mdleją, mogą wydawać się niepokojące, ale hasła na ścianach korytarza mają usztywnić determinację: „Czy mógłbyś zostać następnym szefem armii?” jeden czyta. „Znajdź swoje mocne strony” – radzi inny.

Po tym wszystkim kandydaci przechodzą pogłębioną rozmowę z psychologiem oraz szereg badań słuchu i wzroku. Na tym etapie testy są zakończone i potencjalny poborowy wraca do domu, aby poczekać na decyzję rekruterów, czy znajdzie się w tercji, która będzie pełniła służbę, czy pozostałej części, którzy zostaną zwolnieni. Informacja o braku chęci do bycia wcielonym do armii może być wzięta pod uwagę (chociaż nie ma gwarancji, że tak się stanie).

Rekruterzy mają szeroki wachlarz stanowisk do obsadzenia właściwymi kandydatami: potrzebują odpornych członków zespołu, którzy będą szkolić się jako piechota w Arktyce; sportowców do wysłania jako nurków pod Morze Bałtyckie; techników do naprawy różnych rodzajów silników; czy nawigatorów z zimną krwią, którzy dbają o to, aby statki marynarki wojennej dotarły tam, gdzie powinny. Osoby uznane za posiadające potencjał przywódczy będą przez 15 miesięcy dowodzić innymi poborowymi. Szeregowi poborowi służą tylko 9 miesięcy.

Przed ośrodkiem poboru miejscowy nastolatek Palmaeus powiedział, że najtrudniejsze w dniu testów było to, że był tak długi i bardzo go to wymęczyło. Powiedział, że jego zdaniem służba wojskowa daje szansę przyczynienia się do czegoś ważnego. „Potrzebujemy siły militarnej, szczególnie w obecnych czasach” – powiedział.

#wiadomosciswiat #szwecja #wojsko #spoleczenstwo
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów

Komentarze (39)

AdelbertVonBimberstein

@bojowonastawionaowca Niech się stare chuje politycy sami przymusowo wcielą do wojska.

LondoMollari

że wszyscy 18-latkowie – planiści przewidują 400 000 rocznie – będą proszeni o wypełnienie ankiety. Spośród tej liczby około 40 000 zostanie wybranych, aby przejść badania lekarskie, a 10 000 zostanie następnie dopuszczonych do podstawowego szkolenia


@AdelbertVonBimberstein 1 na 40. Przy takiej statystyce aby dostać się do wojska, trzeba będzie bardzo, bardzo chcieć.

libertarianin

@AdelbertVonBimberstein "some folks are born with silver spoon in hand"

SpasticInk

@AdelbertVonBimberstein władza to ma wyjebane, jak wybuchnie konflikt, to pierwsi będą spierdalać do Rumunii

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@LondoMollari niby tak, ale wiesz jak to się kończy- u nas są takie same zakusy, żeby niby wszystkich brać, i kazać im podpisywać papierki, "w sumie to nic takiego, bo nawet nie będziesz w aktywnej rezerwie tylko w pasywnej i nic się nie stanie, nikt cię nigdzie nie będzie ścigał". Do pierwszego pierdnięcia, wtedy bardzo szybko sobie twój podpis zrewidują i stwierdzą, że to zgoda. Albo do pierwszej zmiany ustawy, która powie, że jako pasyw nagle masz obowiązek tłuc się przez cały kraj choćby do kwartał gdzieś na tydzień.

LondoMollari

@NiebieskiSzpadelNihilizmu To prawda. Przy sensownym poziomie praworządności władzy taki deal jak tam proponują jest ok. Przy urzędniczo-uznaniowym grajdole, jaki często w Polsce bywa, to może wyjść słabo. Tak czy siak, system jest lepszy niż wariant "brać losowo", który proponowali i nieudolnie próbowali wdrażać PiSowcy.

michalnaszlaku

@bojowonastawionaowca Pobór na siłę, to zawsze zajebisty pomysł

L4RU55O

@michalnaszlaku Niestety ale jak my nie zrobimy poboru to zrobią nam go ruscy.

DiscoKhan

@michalnaszlaku przy takim modelu to nie za bardzo na siłę?

znany_i_lubiany

@DiscoKhan po tym co przeszedłem wiele, wiele lat temu na mojej komisji wojskowej to ten system Szwedów jest w pytę.

Anty_Anty

@michalnaszlaku już tak Polacy do siebie strzelali w imię państw które im kazały a wolności masz tyle ile jej sobie wybronisz.

Wolność nie jest prawem i nie jest nadana na zawsze, jest dobrem które się chroni.

100mph

Wystarczy odciazyc podstawe programowa w szkolach srednich i organizowac obowiazkowe obozy szkoleniowe dla wszystkich uczniow w trakcie kazdego roku szkolnego. Rotacyjnie, po miesiac rocznie, a zajecia fizyczne przeniesc na wf.

SpasticInk

@100mph kiedyś, jak ktoś nie szedł do woja, to miał szkolenia, np. na studiach i to było normalne. Do woja faktycznie powinni iść ludzie, którzy tam chcą iść ale jakieś minimalne szkolenie np. w ramach dawnego Przysposobienia Obronnego by się przydało. Zarówno dla kobiet jak i mężczyzn.

AndzelaBomba

@SpasticInk za wczesnej komuny na przysposobieniu obronnym w lo była np. nauka strzelania (moja babcia coś takiego miała), a dzisiaj jest przepisywanie treści podręcznika do zeszytu ćwiczeń 😏

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@AndzelaBomba no ja jeszcze pamiętam wiązanie bandaża w jakieś fantazyjne wzorki.

bojowonastawionaowca

@SuperSzturmowiec no przepraszam

L4RU55O

@SuperSzturmowiec Było się uczyć a nie teraz narzekasz.

SuperSzturmowiec

@L4RU55O nie po drodze z szkoła miałem

Naczelnyhejterkacapow

Hahahaha uwielbiam to, pokolenie które woja nie zaznało (obecni wcześni 40latkowie, i cała gama 30 latków) będzie wciskać do woja nastolatków bo "obrona ojczyzny" 🤣


KAŻDY, ZAZNACZAM KAŻDY KTO MYŚLI ŻE JEGO LOS NA WOJNIE JAKOŚ POMOŻE KRAJOWI MA IQ MAŁPY. DZIĘKUJĘ.

Enzo

@Naczelnyhejterkacapow Żołnierz nie pomoże w wojnie. To ma sens

Stashqo

@Naczelnyhejterkacapow hmmm, kogo łatwiej wcisnąć na kilka miesięcy w kamasze i wyszkolić?


30/40-latka z pracą, kredytem, rodziną i nadwagą czy może jednak nastolatka, który jeszcze żadnych zobowiązań życiowych się nie dorobił a wyjęcie go z systemu nie przyniesie żadnej większej szkody dla społeczeństwa?


I tak, działania jednego żołnierza, choćby był najwaleczniejszy nie ma zbyt wielkiego znaczenia w obliczu ogromu wojny. Za to milion takich jednostek to już siła, która może wiele zmienić. Trzeba mieć iq parapetu żeby tego nie rozumieć.

Naczelnyhejterkacapow

@Stashqo ale wybrałeś argument z dupy xd nastolatek będzie lepszym żołnierzem bo 30-40sto latek ma żonę i zobowiązania


Jak się boisz woja to wystarczy powiedzieć, nie trzeba szukać argumentów na siłę


A tak poważnie, to gratuluję intelektu jeśli masz taki pogląd na życie, że warto poświęcić x żyć za jakiś kawałek jebanej wioski która i tak zarządza oligarcha, NO ALE W RODZINIE MOŻNA POWIEDZIEĆ ŻE MIELIMY DZIADKA WOJAKA, NIE??


Serio, tych głupich to mi już nie szkoda.

Naczelnyhejterkacapow

@Enzo no u rusków się kapitalnie sprawdza 1000 żyć dziennie za jakiś kawałek jebanej ziemii która i tak nigdy ich nie będzie xd zejdzie na ziemię, dzisiejsza wojna to drony a nie żołnierz z karabinkiem xd

Enzo

@Naczelnyhejterkacapow Tracą tyle bo po drugiej stronie też jest dużo żołnierzy. Jakby żołnierz nie miał sensu tak jak mówisz to nikt by ich nie używał. To że nie zgadzasz się z powoływaniem ludzi do wojska to jak najbardziej rozumiem bo to jest chore w tym świecie ale pisząc że żołnierze nie pomagają krajowi pieprzysz kompletny bzdury nie poparte żadnym przykładem z ani jednego konfliktu zbrojnego które były lub są.

Stashqo

nastolatek będzie lepszym żołnierzem

Nigdzie tego nie napisałem. Manipulujesz.


Jak się boisz woja to wystarczy powiedzieć

Nie mam z tym problemu. Znowu próbujesz tanich sztuczek erystycznych.


warto poświęcić x żyć za jakiś kawałek jebanej wioski która i tak zarządza oligarcha

Chyba ci się kolego kraje pomyliły, u nas wsie nie nalezą do oligarchów. Rozumiem, że wg. ciebie jak nie będziemy bronić wioski X to do kolejnej wioski a potem miasta nie pójdą?


@Naczelnyhejterkacapow


Pokaż mi chociaż jeden konflikt w historii gdzie ktoś stanął z armią pod granicami kraju nie posiadającego armii, wysunął żądania a gdy te nie zostały spełnione zwinął armię i grzecznie wrócił do domu.


Typowe pseudopacyfistyczne pierdolenie mające wzbudzać kontrowersje i opór społeczny. Nie wiem tylko czy trollujesz za darmo czy za pieniądze.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Stashqo tak albo nie- nie wszystkie nastolatki to jakiś cud-materiał na żołnierza. Poza tym sorry, cały ten argument to trochę takie łatwe szukanie frajera, albo wręcz ofiary. Dorosłego to trudno wyciągnąć, bo ma zobowiązania, dom, rodzinę, pracę i jeszcze jak ktoś jest bardziej oblatany, to by mógł zacząć robić burdy i pozywać państwo za wyrządzone straty, więc może jednak nie... to chuj, weźmiemy dzieciaka, co on w sumie to tylko do budy chodzi i się nudzi, jebany mały leń. Bo to nie tak, że niektórym to też spieprzy plany życiowe ani z pewnością nie tak, że jak dorobią się rodziny, domu i pójdą do pracy, to dalej będą wzywani na szkolenia, bo już będą w systemie jako aktywna rezerwa. Przymusowa służba w wojsku to nigdy nie jest dobry pomysł i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.


Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie wojna to już nie jest szturm mięsa i pójście w ilość, tylko pokaz jakości i taktyki i do tego trzeba nie ludzi z łapanki, którzy pod wpływem chwili myślą, że "to jest to", a potem rewidują swoje poglądy. Do tego trzeba zawodowej armii, która wie na co się pisze, idzie z własnej woli się zaciągnąć, traktuje to jak pełnoetatową pracę, tak też ma za to płacone, a potem tak jak w każdej innej pracy- na bieżąco podnosi swoje kwalifikacje. Możesz sobie być nawet najlepszym komandosem, strzelcem wyborowym, czy saperem, dziś podleci do ciebie dron za kilka stówek, którego nawet nie zobaczysz, ani nie usłyszysz i ci zrzuci na łeb granat i tyle z ciebie zostanie. Dziś trzeba ludzi, którzy będą się w takich dziedzinach szkolić, będą wiedzieli jak się nimi posługiwać i co najważniejsze- jak im przeciwdziałać, żeby chronić swoich. Przy tym wszystkim te festyniarskie spędy dla dzieciaków to jakiś nieśmieszny żart z typowym przegonieniem, przeczołganiem przez błoto, może pokazaniem jak nie zabić nikogo z zespołu swoją bronią i tyle. Zmarnowany czas, gdzie esencja tego czyli obycie się z bronią powinno być realizowane normalnie na przysposobieniu obronnym w szkole. Tylko że do tego trzeba zmienić program nauczania, przywrócić faktyczne PO do tego czym było, a nie lekcję tłuczenia do zeszytu jak się wiąże bandaże we wzorki z jednorazowym uciskaniem manekina.

Naczelnyhejterkacapow

@Stashqo za twoją starą trolluje

BlackSalami

Przymusowe czy nie, podejrzewam że w Szwecji takie szkolenie może rozsądnie wyglądać i stanowić jakąkolwiek wartość dodaną. U nas byłoby ścielenie łóżka na czas, noszenie worków z piachem w op1 i inne zajęcia zwiększające wartość bojową rekruta

znany_i_lubiany

@BlackSalami dokładnie tak, wojsko obecnie u nas nie ma mentalności, na szkoleniach rezerwy zamiast strzelać/odświeżyć sobie obycie z bronią są głupoty i wypełniacze bo resztę kasy nie ma.

JakTamCoTam

@BlackSalami i przez rok strzelisz sobie 3 razy. W tym 10 naboi przez 8 godzin i ewentualnie wszystko na sylwestra, żeby wystarzelać zapasy xD

SciBearMonky

@bojowonastawionaowca turasow niech wyślą, mają od groma xD Niemcy też i cała Europa. A nie, oni na socjalu poczekają a młodzi europejczycy mają ginąć za nich xD ten świat to jakiś żart

Shizue

Panie Svenku, szlajanie się całymi dniami po Sztokholmie i zaczepianie ludzi z przerwami na gibanie się do pedofila jest dla Mahmooda, dla Pana zostaje przymusowa służba w wojsku.

Sensination

Kiedyś myślałem że gdyby jakiś kraj napadł na Polskę to bym się zgłosił na ochotnika. Teraz, po obejrzeniu setek filmików z wojny na Ukrainie, wiem że jako pierwszy uciekalbym za granicę a jak nie to wybrałbym więzienie. A dlaczego? Bo wiem że w nowoczesnej wojnie nie liczą się chęci, zwinność, inteligencja ani nic innego oprócz szczęścia. Możesz być najlepszym komandosem na świecie a zginiesz od miny, drona albo ostrzału artylerii. To nie to co kiedyś gdy twoje umiejętności i wyszkolenie dawały ci przewagę i większe szanse na przeżycie. Do tego, niema mowy żebym zaufał naszym generałom że będą podejmowali mądre decyzje...


Także sorry, ale nie chcę być mięsem armatnim...

Mewtyla

Szkoda ze jestem trochę za stary bo bym se pojechał w pizdu na takie szkolenie na północy. Przynajmniej bym się czegoś nauczył sensownego.

Stashqo

@bojowonastawionaowca To ja dodam, że system wzorowany jest w dużej mierze na norweskim systemie poboru, który moim zdaniem działa świetnie.

Młodzież kończąca 18/19 lat zgłasza się online do odbycia służby, wypełniają kwestionariusze zawierające podstawowe testy. Dalej, wyselekcjonowane 25-40tys kandydatów stawia się na testy sprawnościowe, wojsko wybiera 9900 najlepszych.

W 2024 do służby zasadniczej udało się dostać księżniczce Ingrid Alexandrze co dumnie anonsowano w mediach, jej ojciec książę Haakon również odbył służbę i z dumą to wspomina.


Dlaczego to takie ważne dla norweskiego społeczeństwa? Do służby dostać się trudniej niż na uniwersytety, kwalifikuje się 1 na 5 aplikujących osób, więc jest to pewien dowód do przynależności do elity, nie tylko w kwestii sprawności fizycznej (ważne dla norweskiego społeczeństwa), ale też intelektualnej. Odbycie służby przynosi też szereg benefitów, taki wpis w CV otwiera nie tylko ścieżkę do kariery w wojsku, ale też bardzo wiele drzwi w cywilu i lepsze przebicie w krajowej polityce.

Co też ważne dla Norwegów to fakt, że taka służba pozwala się integrować młodzieży z różnych środowisk, klas społecznych i regionów.


Myślę, że w Szwecji po początkowym szoku będzie tak samo, pójdzie paru młodych influencerów, pofleksują się, że są lepsi od większości, pokażą że wojsko wcale nie takie złe i można się tam fajnych rzeczy nauczyć. W międzyczasie społeczeństwu wpoi się, że ci młodzi rekruci to najlepsi z najlepszych a odbycie służby zasadniczej to powód do dumy. Po kilku latach młodzież sama się będzie pchała.

Naczelnyhejterkacapow

@Stashqo no I gitarra, taki system działa bo wybiera najbardziej sprytnych fizycznie, i na tyle tępych żeby oddać życie w kogoś biznesie.


To przynajmniej separuje w społeczeństwie jednostki które nie chcą brać udziału w tym burdelu, i na te które uważają ze to duma i honor gnić w okopie xd

Stashqo

@Naczelnyhejterkacapow dobre xD

winszuję propagandy towarzysze.

Zaloguj się aby komentować