Encyklopedia mitologii japońskiej
345/1000- Legenda o mężczyźnie, który połykał konia
Dawno temu w Oshio no Ura w prowincji Kaga miał żyć wyjątkowo zamożny człek o imieniu Chojiro. Chojiro niezwykle lubił mięso, a trzeba tutaj dodać, że jedzenie mięsa było w dawnej Japonii praktyką bardzo niemile widzianą. Dla mężczyzny nie było jednak rzeczy zakazanych, a mięsa zwykle miał pod dostatkiem ze względu na posiadanie w swoich włościach koni, łącznie 300 sztuk.
Za każdym razem, gdy któryś z koni wyzionął ducha, Chojiro oprawiał jego mięso, by następnie z radością rozkoszować się jego smakiem. Dzięki temu zakazanego pokarmu zawsze miał pod dostatkiem.
Liczba koni należących do mężczyzny zaczęła się w końcu mocno kurczyć, a wraz z tym skurczeniu uległy zapasy mięsa w jego spiżarni. W dniu, w którym zapasy zniknęły całkowicie, Chojiro postanowił zabić najsłabszego konia, który ze względu na wiek stawał się powoli niezdolny do pracy. Dzień, w którym ubił zwierzę, stał się dla niego początkiem koszmaru, bowiem od tej pory miał nawiedzać go żądny zemsty duch zwierzęcia.
Każdej nocy zjawa nawiedzała Chojiro w jego śnie, gdzie ściskała jego gardło. Dodatkowo każdego wieczoru dokładnie w czasie, kiedy doszło do zaszlachtowania zwierzęcia, przed mężczyzną ukazywał się duch, który siłą wciskał się w jego gardło torując sobie drogę aż do żołądka, gdzie dodatkowo męczył swojego oprawcę gwałtownym wierzganiem.
Cierpienie mężczyzny nie miało końca, po pewnym czasie z powodu tych ciężkich przeżyć dostał silnej gorączki oraz halucynacji. Pogrążał się stopniowo w szaleństwie krzycząc i wyznając wszystkie popełnione grzechy. Lekarze rozkładali ręce nie potrafiąc pomóc Chojiro, tak samo też nie pomogły modlitwy duchownych. W końcu stan chorego po 100 dniach niewymownych cierpień uległ pogorszeniu, a Chojiro umarł. W całej okolicy rozeszły się plotki na temat stanu ciała mężczyzny, które było powyginane przypominając to u starego konia mającego za sobą zbyt wiele ciężkiej pracy.
Legenda ta jest jedną z popularniejszych w Japonii, prawdopodobnie najbardziej znana jej wersja ukazała się w "Ehon Hyakumonogatari", zbiorze ilustrowanych opowieści wydanym w okresie Edo. Pewne źródła głoszą, że może być ona inspirowana w pewnym stopniu inną legendą o XVII-wiecznym magiku, Shioya Chojiro. Magik ów potrafił m.in. połykać miecze, ale jego najbardziej spektakularnym trikiem miało być donbajutsu(technika połykania konia), podczas którego potrafił on pochłonąć całe żywe zwierzę w obecności widzów.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
345/1000- Legenda o mężczyźnie, który połykał konia
Dawno temu w Oshio no Ura w prowincji Kaga miał żyć wyjątkowo zamożny człek o imieniu Chojiro. Chojiro niezwykle lubił mięso, a trzeba tutaj dodać, że jedzenie mięsa było w dawnej Japonii praktyką bardzo niemile widzianą. Dla mężczyzny nie było jednak rzeczy zakazanych, a mięsa zwykle miał pod dostatkiem ze względu na posiadanie w swoich włościach koni, łącznie 300 sztuk.
Za każdym razem, gdy któryś z koni wyzionął ducha, Chojiro oprawiał jego mięso, by następnie z radością rozkoszować się jego smakiem. Dzięki temu zakazanego pokarmu zawsze miał pod dostatkiem.
Liczba koni należących do mężczyzny zaczęła się w końcu mocno kurczyć, a wraz z tym skurczeniu uległy zapasy mięsa w jego spiżarni. W dniu, w którym zapasy zniknęły całkowicie, Chojiro postanowił zabić najsłabszego konia, który ze względu na wiek stawał się powoli niezdolny do pracy. Dzień, w którym ubił zwierzę, stał się dla niego początkiem koszmaru, bowiem od tej pory miał nawiedzać go żądny zemsty duch zwierzęcia.
Każdej nocy zjawa nawiedzała Chojiro w jego śnie, gdzie ściskała jego gardło. Dodatkowo każdego wieczoru dokładnie w czasie, kiedy doszło do zaszlachtowania zwierzęcia, przed mężczyzną ukazywał się duch, który siłą wciskał się w jego gardło torując sobie drogę aż do żołądka, gdzie dodatkowo męczył swojego oprawcę gwałtownym wierzganiem.
Cierpienie mężczyzny nie miało końca, po pewnym czasie z powodu tych ciężkich przeżyć dostał silnej gorączki oraz halucynacji. Pogrążał się stopniowo w szaleństwie krzycząc i wyznając wszystkie popełnione grzechy. Lekarze rozkładali ręce nie potrafiąc pomóc Chojiro, tak samo też nie pomogły modlitwy duchownych. W końcu stan chorego po 100 dniach niewymownych cierpień uległ pogorszeniu, a Chojiro umarł. W całej okolicy rozeszły się plotki na temat stanu ciała mężczyzny, które było powyginane przypominając to u starego konia mającego za sobą zbyt wiele ciężkiej pracy.
Legenda ta jest jedną z popularniejszych w Japonii, prawdopodobnie najbardziej znana jej wersja ukazała się w "Ehon Hyakumonogatari", zbiorze ilustrowanych opowieści wydanym w okresie Edo. Pewne źródła głoszą, że może być ona inspirowana w pewnym stopniu inną legendą o XVII-wiecznym magiku, Shioya Chojiro. Magik ów potrafił m.in. połykać miecze, ale jego najbardziej spektakularnym trikiem miało być donbajutsu(technika połykania konia), podczas którego potrafił on pochłonąć całe żywe zwierzę w obecności widzów.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Gdzie morał?
@ten_kapuczino Żeby nie jeść mięsa, a już koniny szczególnie.
Zaloguj się aby komentować