Elitarna lewica i antysystemowa prawica czyli skąd to obrócenie pojęć?
hejto.plTym wpisem chciałbym zakończyć wątek rzekomego sprzeciwu wobec elit na prawicy, który obserwujemy od lat i którego symbolem jest Trump. Mam nadzieje, że lektura będzie przyjemna.
Krótka lekcja historii
Jeszcze w 2011 roku lewica potrafiła zorganizować akcje "Okupuj Wall Street". Był to wyraźny sprzeciw wobec władzy biznesowych elit w USA. To, że lewica walczy z elitami nie powinno nas szokować. Przecież cała ich ideologia opierała się na walce z nierównościami i panowaniu burżuazji. Coś się jednak musiało zmienić bo w oczach społeczeństwa obraz lewicowca jako robotnika czy idealistycznego młodzieńca walczącego z systemem został zastąpiony obrazem przedstawicielki klasy średniej po studiach humanistycznych, gadającej coś o opresyjnym patriarchacie z kolorowymi włosami. Same korporacje zaczęły natomiast epatować tęczowymi flagami by skojarzyć się z progresywizmem i nagle samo ich istnienie przestało być problemem. Co prawda, ciągle istniała jeszcze klasyczna lewica która z kapitalizmem chciała walczyć, ale ruchy wokeistyczne zdawały się bardziej przywiązywać wagę do reprezentatywności czarnych w serialach niż problemem klasy robotniczej. Ludzie potrzebowali nowego ruchu antysystemowego i o dziwo zaspokojenie tego zapotrzebowania postanowiła zapewnić im prawica, a dokładniej postać Trumpa.
Było to o tyle dziwne, że konserwatyzm zwykle bronił danego porządku i krytykował myślenie w kategoriach rewolucyjnych. Trump zdobył spore poparcie właśnie wśród klas niższych i gorzej wykształconych, podczas gdy wielkomiejska, klasa menadżerów go nienawidziła. Ostatnimi czasy zaczęło mu wzrastać poparcie również wśród czarnych i latynosów. Pytanie dlaczego? Ponieważ Trump który miał doświadczenie jako telewizyjny showman, umiał się dobrze sprzedać jako ktoś kto uczyni amerykę znowu wielką. Jak jednak miał tego dokonać? Budując mur i aresztując Clinton oraz całe jej, skorumpowane otoczenie. Oto właśnie Trump miał postawić się liberalnym, skorumpowanym elitom i przywrócić długo obiecany porządek. Tą narracje kupiły nawet same osoby o poglądach socjalistycznych czego przykładem jest ruch MAGA Communism. Trump umiał zjednoczyć w okół siebie postacie o naprawdę różnorodnych poglądach kojarzonych głównie z alt rightem który sam w sobie jest istnym tyglem przeróżnych ideologii, zarówno skrajnie lewicowych, jak i prawicowych. Prawda na temat Trumpa jednak wyglądała nieco inaczej.
Myślenie prawicy i myślenie lewicy
Ostatnio miałem okazje czytać dość ciekawy komentarz na reddicie, który wyjaśniał, że sprzeciw elit jest u lewicy systemowy, podczas gdy u prawicy ideologiczny. Mianowicie lewica postrzega sam system jako zły, niezależnie od tego kto zasiada na jego szczycie. Nie wystarczy obsadzić tak zwanych "Our Guy" i wszystko będzie w porządku. Prawica myśli jednak bardziej indywidualnie. Dla nich system nie działa bo zarządzają nimi nieodpowiedni ludzie. Ci są albo niekompetentni, albo szkodzą w sposób celowy. Stąd popularność na prawicy różnych teorii spiskowych o żydach, czy marksistach kulturowych. Logika była taka, że skoro znaczna część tych elit głosi hasła progresywne, a ktoś taki jak Trump robi coś odwrotnego to musi być dobry. Zignorowano więc fakt, że Trump jako miliarder naturalnie jest częścią i głównym beneficjentem obecnego systemu. Że wcześniej kumplował się ze znienawidzonymi przez nich Clintonami czy Epsteinem. Że wspierał on Izrael bardziej niż jego poprzednik. Że pomimo bycia rzekomo spoza systemu był finansowany przez liczne grono innych miliarderów i, że przynależy on do partii republikanów którą bogaci chętniej finansują od demokratów. To samo dzieje się obecnie w przypadku Elona Muska. Dla prawicy problemem są konkretne indywidua. Jeśli się je wymieni to wszystko powinno być ich zdaniem w porządku. Nie dostrzegają obecnych problemów w szerszym kontekście i dlatego końcowo nie są prawdziwie antysystemowi.
Zakończenie
Jak mówiłem, to mój ostatni wpis tego typu na jakiś czas. Znudziła mnie trochę polityka i chce się obecnie znowu skupić bardziej na analizie kultury. Wpis o grze Yume Nikki prawdopodobnie wyjdzie dopiero w nowym roku, ale niechybnie on powstanie. Do tego czasu musicie być cierpliwi.
#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #polityka #trump #4konserwy #neuropa