Drugi raz w życiu zabrałem się za Steka i wyszedł całkiem smacznie więc się pochwalę.
#gotowanie #gotujzhejto
b47c7368-f048-49a7-a6bd-dd18cc8475be
9fb8c0e2-901a-4d77-8e0d-8423a1983f42
ec265f0e-132d-4dcd-b69d-cc04f62d51c7
3f9bf1da-b001-45c5-8fce-fd6d56e92f93
vredo

Ja mam porównanie, bo smażyłem i polską krowę i austriacką, takie te szybkie stejki na patelnie. Na plus dla tej drugiej od Adolfa.

koszotorobur

@vredo - z niskiej i średniej półki to argentyńskie, brazylijskie, nowozelandzkie i irlandzkie mięso wołowe jest najlepsze.

Z wyższej to japońskie, koreańskie i amerykańskie z certyfikatami.

Polska wołowina jest do dupy.

vredo

@koszotorobur No miałem akurat porównanie dzień po dniu, niby to samo ale jednak to kupione w Polsce było do dupy

bartek555

jak stek to tylko <tu wstaw dowolne, oby sie tylko przyjebac do do opa>

loczek

@bartek555 Tam gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie. Ja już nauczyłem się mieć własną i nie przejmować się zbyt innymi😅

bartek555

@loczek no i fajnie. tez sie zawsze balem zrobic steka, ale ostatnio zrobilem po raz pierwszy, i drugi i trzeci i w sumie nic strasznego

koszotorobur

@bartek555 - odkąd w stanach pokazali mi jak robić stejki to nakurwiam je z zamkniętymi oczami

W Polsce od lat można kupić dobrą wołowinę z innych krajów bo Polacy jeszcze się nie nauczyli porządnej wołowiny robić masowo (no chyba, że sobie na zamówienie od specjalisty weźmiesz bo takich pojawiło się ostatnio kilku i jakość mięsa jest ok).

tomasz-frankowski

@bartek555 no nie byczku, <minimalnie inaczej niż ty mówisz>

travel_learn_wine

@bartek555 jedyne co można się przyjebac to frytki karbowane, jak można jeść frytki karbowane (╯°□°)╯︵ ┻━┻

koszotorobur

@loczek - wyszedł elegancko

Natworzyło się koło robienia steków wiele mitów a generalnie po zrobieniu z pięciu człowiek staje się ekspertem

Wystarczy spróbować - no i warto znaleźć swój ulubiony kawałek mięsa - bo każdemu inny rodzaj smakuje.

Do tego warto zacząć od robienia medium-rare bo takiego zawsze można dosmażyć jak okaże się komuś za krwisty.

Niby jaki kto lubi stopień wysmażenia nie ma znaczenia, ale ja sam nie rozumiem ludzi jedzących well-done

Jaki mięso i skąd brałeś btw?

Atexor

@koszotorobur byłem jakiś czas temu w jakiejś restauracji z "górnej półki" i chciałem rostbefa typu well-done bo jestem przyzwyczajony do upieczonego mięska, a nie pseudotatarów (swoją drogą kto wymyśla te nazwy upieczenia). Kolega i kelner sugerowali, że niech będzie "medium" bo o wiele lepszy i uległem. Jak go dostałem to jakbym jadł trampka. Zapłaciłem stówę, a smakował jak guma. Myślałem, że może po prostu ja mam inne kubki smakowe i nie potrafię docenić steka, ale się go nawet koszmarnie kroiło nożem, taki żyłkowaty. Nie mówiąc o tym, że go żułem i żułem. Nie byłem w stanie go zjeść całego. Raz, że najedzon bo był spory, dwa że niedobry.


Mam wrażenie, że te pojęcia wypieczenia i preferencje to takie "ą" "ę" jakim to się nie jest degustatotorem mięs. Tak jak niektórzy mają z pizzą, tylko na konkretnej mące z konkretnymi składnikami. A mi nawet z ananasem smakuje.

koszotorobur

@Atexor - ja dopóki jadłem setki w Polsce to myślałem, że ludzie to debile z dwóch powodów - bo jedzą wołowinę i jedzą ją nieusmażoną.

Miałem okazję zacząć podróżować po świecie i jak tylko w Brazylii powiedziałem, że nie lubię wołowiny to uparli się zabrać mnie na steki i żebym im zaufał - strasznie mnie tym wkurwili bo nie uszanowali moich preferencji - ale nie chciałem robić przykrości tak super gościnnym ludziom - no i jak to zwykle w takich opowiastkach bywa... zgadnij kto okazał się ignoratem

Jak już otworzyły mi się oczy na to mięso to w każdym kraju próbowałem steka i to nie raz - tak by spróbować różny rodzaj mięsa i różny stopień wysmażenia - no i okazało się, że dobra wołowina jak jest well-done to smakuje jak podeszwa a jak jest medium-rare do medium to smakuje najlepiej

W stanach teksańczyk uparł się, że mnie nauczy robić steka na grilu - kurwa jakie to było dobre - od tego czasu nie boję się już robić steków sam

W Irlandii jadłem steka podanego na rozgrzanym kamieniu - samemu smaży się na tym kamieniu i jest to zajebiste!

W Koreii zasmakowałem ich grilla i przepysznego bulgogi (chociaż to nie stek per se - ale dalej wołowina) - oba niebo w gębie!

Jak widzisz mnie przekabacili i stałem się stejkowym snobem - może i na Ciebie przyjdzie pora

Atexor

@koszotorobur to widzę, że sporo podróżowałeś, niezłe doświadczenia kulinarne. Stek stałym elementem podróży?


Niemniej do niedopieków poniżej "well-done" nie przekonasz mnie i tak - jak ma mi smakować coś, czego nawet nie potrafię przekroić ani przegryźć, bo jest żyłkowate? Jaka to frajda z jedzenia? A dość suche (upieczone) mięsko dobrze się kroi i je dlatego je lubię.

koszotorobur

@Atexor - no trafiło mi się jak ślepej kurze ziarnko z tym podróżowaniem - a najlepsze, że za wszytko płacił pracodawca

Mam trzy rzeczy, które zawsze próbuję za granicą: chleb, makaron (pasta, noodles) oraz lokalne mięso (najczęściej jest to wołowina - niemniej zdarza się też jagnięcina).

Stek dobrej jakości nie ma żyłek - co najwyżej ma przerosły tłuszczu (tzw. marbling), który się wytapia i potęguje doznania smakowe.

Są też kawałki mięsa, jak filet z polędwicy wołowej, które nie mają żadnych przerostów jak są dobrze wycięte - czysty mięsień - może to spróbuj?

Atexor

@koszotorobur cóż, ja w teorii też mógłbym podróżować i płaciłby pracodawca - był Wietnam, USA, Meksyk i RPA. Tylko, że większość czasu zamiast w domu/biurze to bym siedział 10-12h/6-7 dni w tygodniu na fabryce, a to już średnio. Raz pracowałem 21 dni (bez dnia przerwy) po 10-13h. Myślałem pod koniec, że zeświruję ze zmęczenia mimo że ogólnie lubię pracę. Robotyka automotive. A w jakiej branży Ty robisz, że aż tyle podróżujesz :D?


Co do mięska możliwe, że restauracja dobra, ale mi się trafiło gorszej jakości mięso-gniot. Tylko poza żyłkami ogólnie było ciągutkowe. To nie to samo co np. boczek z tłuszczem, albo zwykła szynka z paskiem tłuszczu. Może raz jeszcze gdzieś dam szansę. Jak nie to zawsze już będzie "well-done".

strzala666

@Atexor znaczy się restauracja z górnej półki sprzedawała mięso z półki niższej. Medium czy medium rare nie powinno być żyłowate i nóż powinien wchodzić jak "w masło". Lipny stek po prostu Ci sprzedali.

doodcinki

I kurka na mówiłeś dziś na obiad 😂

Zaloguj się aby komentować