Podciągnięcia nie wszystkie były w formie "assisted" - pierwsze 3 zrobiłam "normalnie". I na tym skończyły się moje możliwości. XD Ale i tak jest postęp - potrzebowałam "zdjąć" tylko 6.8 kg, żeby zrobić to ćwiczenie, więc zakładam, że niedługo będę robić te 5 powtórzeń już bez żadnego wspomagania. A potem więcej
W planie Sakera jest plank, ale jakoś nie mam przekonania do tego ćwiczenia, bo właściwie to nie wiem co ono ma dać?
Robi się (wreszcie :)) coraz cieplej więc liczę, że w najbliższych dniach będzie można wybrać się w góry. Odznaka "Zdobywca polskich gór" sama się nie zdobędzie. Nie mam jednak jeszcze odpowiednich butów. No i pogoda też jest jakaś niestabilna.
#projekttr #silownia
