Dobra, za dwie minuty wychodzę, a jeszcze jeden napisałem, więc bez wstępów, tagi też na szybko: #nasonety #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

Smacznego:

***
Wymiot liryczny

Coś mnie tak nagle w żołądku ścisnęło
i nastąpiło pokarmu cofanie:
usta już pełne, a warg zaciskanie
nic nie pomogło, bo wypłynęło.

Na sweter mi troszeczkę bryznęło:
no jasna cholera! – znów będzie pranie!
Ale nic to, bo na podłodze dopiero– o, panie! –
leży coś jakby Pollocka dzieło.

Czego tam nie było? Całodzienną michę
zwróciłem: talerz pełen żurku i mięsiwo dzikie,
i szyneczka smaczna, mocno uwędzona

i dwaj gołąbkowie, nie całkiem strawieni
i trochę jeszcze przypraw, tych przypraw z korzeni.
Mój wymiot liryczny, to nim cała podłoga była uwalona.
moll

@George_Stark oficjalnie koniec obstrukcji lirycznej?

George_Stark

@moll A nie wiem. Zobaczymy.

Ale "wymiot liryczny" to chodził za mną od dawna.

moll

@George_Stark jak na wymiot, mimo wszystko nie jest to najobrzydliwsze, na co w temacie można narazoć bliźnich

George_Stark

@moll Bo na podłodze wylądował, a nie na bliźnim. Choć temat kuszący, ale to może w kolejnej edycji.

moll

@George_Stark dowolność po Twojej stronie


Miłego dnia!

DiscoKhan

@George_Stark aż się kleisz po ostatnim wierszu i jak go zakończyłeś flejo, skleiło Ci się na substancję "i" z "mięsiwo" xd


Ale dzień dzisiaj rzeczywiście masz dobry, że aż tego w sobie utrzymać nie możesz xd

George_Stark

@DiscoKhan 


Poprawiłem, rozdzieliłem i już nie trzeba prać.


Dziekuję.

splash545

Ale smakowity opis tych wymiocin Ci wyszedł aż mi się mięska zachciało po tych pączkach co je od rana wpierdzielam xd

Zaloguj się aby komentować