#gotujzhejto
Lubię te pacyficzne dzikie byki. Nie smierdza jak się je przygotowuję
@RACO nie nazwałbym ich bykami - jak wspomniałem w pierwszym wpisie atlantycki hodowlany to dla mnie dramat, więc szedłem w dzikiego jak był w makro dostępny - jebany był praktycznie purpurowy. Później brałem jurajskiego bo niby nasz i pomimo że hodowlany to ponoć w dobrych wodach, bez gówna i antybiotyków...no i jak na początku mieli rybki po 2-3 kilo tak po pewnym czasie już było maks 800 gram to odpuściłem. Teraz nie ma w ogóle...no to chuj, WOLOWINA!!!!
Widziałem ten dokument kilka miesięcy temu....przestałem ryby jeść w ogóle. Jakoś mi się tak chyba podświadomie wkręciło, bo nie wyglądało to tak że po oglądnięciu stwierdziłem że od dzisiaj nie jem ryb.
@HolQ ja to widziałem ponad 7 lat temu, łososia nie tykam od tego czasu, chyba że dziki, wtedy każdą cenę, bo dzieci uwielbiają
@wonsz one jak zombie na tej farmie wyglądały...
@HolQ nie o to chodzi - to jest karmione najgorszym świńskim padłem. To jest upośledzona świnia "pachnąca" rybą.
@wonsz mi chodzi o jedno i drugie
@HolQ z tego co kojarzę, o ile mówimy o tym reportażu z Nowegii to mówili, że nie opyla się chodować małych ryb, więc jeźeli chcesz mieć pewność, że nie jesz gówna karmionego zakazanymi paszami to musisz jeść szproty, sardynki etc.
Który to reportaż?
@Mycha oj panie, chciałbym ci pomóc, ale to było jakieś 10(?) lat temu
tl;dr - hodowlanego łososia karmią karma że świńskich odrzutów, czyli to w sumie świnia o strukturze ryby, dojebana antybiotykami żeby nie zdechła w norweskich hodowlach.
Zaloguj się aby komentować