Hejo,
a tak ulokuje sobie tekst w internecie z przemyśleniami. W sumie już mi się nie chce. Miałam jakąś natchnioną myśl, ale.... A już wiem! Nie czuje się już tak źle. Jakbym z pudla wyszła, z tej ciemności i nieznośnej duchoty. Aż dziwnie, że znów nabrałam się na wrażenie że epizod depresji będzie trwał wieczność i jedyne co mnie od tego uwolni to śmierć. Chyba jednak nie muszę teraz umierać. To dobrze, oszczędzi to wiele problemów.
Śnie na jawie. Nie wiem co może się dziać naprawdę, a co tylko w głowie.
.
Jakie leki masz?
Od półtora miesiąca nie biore, frustracja osiągnęła wyżyny i dopadła mnie całkowita rezygnacja. Brałam wcześniej pregabaline, wortioksetyne, lorazepami i hormony tarczycy. Teraz jestem czyyyysta.
@Fafalala Ile zazwyczaj trwają takie epizody?
Ten trwał z 4 miesiące. Bardzo silny. Myślałam że już walne samobója mówiąc wprost. Leki, terapia, środowisko nic nie wpływało pozytywnie na moje samopoczucie.
@Fafalala Długo. No ale hej, kolejna bitwa wygrana, nie? 1:0 dla ciebie. Powodzenia.
@Fafalala masz zbadana witamine d i masz ja na odpowiednim poziomie? Jak nie to zacznij od tego
Mam za nisko, wiem że może być w tym też cześć problemu.
@GtotheG Na szczęście nie tak źle jak ona,ale znalazłem - dziękuję i ja za tą radę,może się przyda.
Do tego polecam włączyć suplementację cynku, kwasów omega, oraz przy badaniach krwi poza Wit. D ocenić poziom żelaza, ferytynny i TSH, w sensie czy tarczyca nie szwankuje, albo spadek energii i wydajności przez anemię.
@Fafalala jest też podobno rosnąca ilość badań która pokazuje korzystne działanie stylu zycia keto/low carb na depresje itd.
Dieta ważna jest, wiem, ale jak przesypiasz 16h doby i uważasz że nie warto w ogóle się odżywiać, bo może umszesz z głodu, to ni chuja nie wprowadzę tak restrykcyjnej diety.
W ogóle zawsze mnie to bawiło, że ludziom którzy myślami i ciałem są pomiędzy życiem, a śmiercią proponuję się diety. Co wiadomo ma sens, serotionia wydziela się w głównej mierze w przewodzie pokarmowym, ale cholera, ja ledwo ruszam oczami w tym stanie. XD Wkurzam się o to, że jeszcze odczuwam ludzkie potrzeby jak oddawanie moczu, to co, nagle mam się zerwać i wchodzić na dietę, która może pomoże, może nie i to co najwyzej po 3 tygodniach pilnowania się i samodyscypliny. To nierealne.
Zaloguj się aby komentować