Debata Dagens Nyheter: „Szwedzi powinni kupować jedynie 5 nowych sztuk ubrań rocznie”

Debata Dagens Nyheter: „Szwedzi powinni kupować jedynie 5 nowych sztuk ubrań rocznie”

Pressglobal
„Jednorazowa moda to istny potwór garderobiany. Pod stosami odzieży kryje się znacząca emisja oraz niegodziwe warunki pracy. Przeciętny Szwed kupuje 25 elementów odzieży rocznie, często złej jakości. Odpowiedzialność leży nie tylko po stronie konsumentów. Branża modowa musi przekształcić produkcję, sposób sprzedaży oraz proces utylizacji odzieży” – pisze Beatrice Rindevall, Szwedzkie Stowarzyszenie Ochrony Środowiska.

Globalna produkcja tekstyliów wzrosła ponad dwukrotnie od przełomu tysiącleci. Import odzieży z Chin czy Bangladeszu do Szwecji wzrósł czterokrotnie w ciągu 30 lat. Decydującym powodem takich wyników jest model biznesowy „fast fashion”, którego znakiem rozpoznawczym są nieustanne nowości wśród niezliczonych produktów w niskich cenach. [...]

#wiadomosciswiat #szwecja #gospodarka #rynek #handel #odziez #debata

Komentarze (11)

tosiu

@Mr.Mars wszystkiemu winny jest Polak który założył światowy kanał FashionTV. Nie było Instagrama, a już był vibe dobrze ubranych modelek i dobrej muzyki, która tworzyła dobre emocje wokół tematu poprzez krótkie dopaminowe klipy.


Potem powstał Instagram, który to bardziej podbił.

MostlyRenegade

@Mr.Mars jeśli ubierają się w h&m, to nic dziwnego. Stare ciuchy z bazaru są w lepszym stanie niż ten badziew po kilku praniach.

sierzant_armii_12_malp

@MostlyRenegade Ale nowych ciuchów jakości tych starych z bazaru już nie dostaniesz, nigdzie.

MostlyRenegade

@sierzant_armii_12_malp niestety. Aczkolwiek ze wszystkich masówek, z jakimi miałem do czynienia, te z hm są najchu*jowsze.

Architekt

@sierzant_armii_12_malp Co ty bredzisz? xD Mam szmaty od Lancerto i są zajebiste, podobnie polówki Marc'o Polo czy Bossa. Kilka kurtek skórzanych i swetrów Ochnika, długie spodnie Vankel, Imaginazzi, jakieś shelle 4F których nigdy na bazarze nie było... nawet z NewYorkera marki Smog mam kilka zwykłych bawełnianych koszulek do spania (nie do zdarcia) czy krótkich spodenek (!) 100% lnianych. Podobnie w C&A. Wszędzie można coś dostać dobrego tylko trzeba umieć czytać metki i dotykiem rozpoznać jakość materiału. Nie wiem w jakiej cenie oczekujesz jakości ale jak chcesz dobrej jakości bawełnę długowłóknistą to musisz się liczyć z kosztami

sierzant_armii_12_malp

@Architekt A ty myślisz, że to, co jest napisane na metkach, jest zawsze zgodne z prawdą?


Potrafię rozpoznać dobry materiał po dotyku. Tylko już dawno takiego w sklepie nie dotykałem.

Architekt

@sierzant_armii_12_malp Pewnie nie zawsze jest ale jakkolwiek idzie to wyczuć w dłoni. Jak jeszcze za gówniarza mi matka ciuchy kupowała to mnie uczyła jak rozpoznawać materiał. Dzisiaj wchodzę do odzieżowego i idę pomiędzy ciuchami z wystawioną ręką. Ponadto bez patrzenia na skład wiadomo, że tanio = często gówno. Chociaż też nie do końca, bo np polówkę od R.Laurena za 350zł mam jedną poliestrową. Żona mi od razu pocisnęła że plastik i będę się pocił. Ale ja jej mówię że RL ubiera wszystkich golfistów i nie wie co robi? Jak się okazało ten sam plastik przy sporym wysiłku (wakacyjne zwiedzanie) w upalnym słońcu i wietrze był w moment suchy a jej koszulka bawełniana w piz***u mokra. No i tak właśnie RL robi koszulki dla swoich odbiorców... są bawełniane, są poliestrowe gdzie w pełnym słońcu szybko się pocisz ale masz pizgawicę (golf, żagle itp). Chociaż i tak wolę MoP bo lepiej kolory trzyma a również ma mięsisty twardy kołnierz który się nie wywija.


Dalej... dotykam płaszcz męski krótki "z merino" za 1200zł. Przecież wiem że płaszcze z merino są x2-x3 droższe. Pytam o ilość wełny. 40%. reszta wiskoza i poliester. Spoko wiem na ci się piszę. Dotykam podszewkę. Poliestrowa xD ...pytam się kobiety jaki jest sens robienia 40% wełny przy nieoddychającej plastikowej podszewce? Pali głupa. Kiwam głową i wychodzę.


Jak dawno nie dotykałeś dobrego materiału to polecam przejść się do Van Graffa jak masz w okolicy albo konkretnego sklepu markowego Calvina czy Armani. Pomijając że tam też są plastikowe shity to jednak mają koszulki z dobrej jakości bawełny długowłóknistej. Tylko koszulki tam kupuję (z jak najmniej rzucającym się w oczy logo). Fajne, zimne w dotyku. Zapłacisz sporo siana w porównaniu do zary i jak o to zadbasz (pranie delikatne) to mucha nie siada.


Natomiast nie wstydzę się ganiać do NewYorkera bo Smog dla nich robi zawsze kilka całkiem przyzwoitych szmat. Mam z 8 takich samych tshirtów szarych tylko do spania. 100% bawełna. lniane spodenki w tym sezonie to był istny hit dla mnie. No i czujesz, że to len bo przy upałach dupa ma lepszy komfort niż w bawełnie


Jeansy? Krótkie i długie. Po ch*j mam chodzić do Levisa czy Bigstara skoro x3 taniej mam jeansy w C&A w dodatku ze strechem a żywotność jest taka sama ...bez jaj. Miałem te wszystkie Wranglery, diversy itd wycierały się tyle samo co zwykłe.


Pozdro

sierzant_armii_12_malp

@Architekt Nie mam tu żadnych Armanich. Dlaczego nie mogę sobie po prostu kupić porządnych ciuchów na bazarze, jak kiedyś?


Jak się kiedyś przeszedłem po galerii handlowej, to znalazłem tam tylko takie same gówniane ciuchy jak w supermarkecie, tylko dużo droższe. Obecnie próbuję kupować przez internet - i jest nie o lepiej (za większe siano, oczywiście).

HolQ

@Mr.Mars "Globalna produkcja tekstyliów wzrosła ponad dwukrotnie od przełomu tysiącleci." - qrw...nie można było po prostu napisać "od początku XXI wieku", "od 2000 roku", "w ciągu ostatnich 25 lat"? Komplikowanie na siłę prostych zdań

Time_Machine

Ja nawet tyle nie kupuję

Jarasznikos

To kłopotliwa sugestia. istotnie, mamy problem z fast fashion i nadprodukcją ubrań. Przez tak a nie inaczej skonstruowane prawo wiele firm odzieżowych woli wyrzucić część produkcji i wyprodukować nowe ubrania (co powinno być zabronione).

Zaloguj się aby komentować