#wojsko #militaria #wojna #ukraina #rosja #pytaniedoeksperta
Jestem ekspertem w żadnej dziedzinie i uważam że tak, a jedyne co stoi na przeszkodzie, to szeroko pojęta polityka
@Gepard_z_Libii @xniorvox Przeszkód jest kilka.
Pierwsza to przepisy - zakład musi mieć w Polsce koncesję żeby mógł produkować czy choćby nawet składować cokolwiek związanego z bronią (nawet tzw. produkty podwójnego zastosowania, czyli tożsame z cywilnymi ale mające zostać użyte do celów militarnych).
Druga to technologie - wiele materiałów wojskowych ma parametry odbiegające od cywilnych, na przykład blachy pancerne mają dużo większą twardość co powoduje konieczność specjalnego reżimu podczas cięcia, gięcia i spawania.
Ale nie są to problemy nie do pokonania, po dostosowaniu wiele zakładów cywilnych mogłoby przejąć produkcję przynajmniej niektórych komponentów i pewnie w razie W tak będzie.
@Kronos da się
@Gepard_z_Libii lufy da się?
@szczelamseczasem da się
Nie wiem czy optoelektronika jest taka typowa ale jakieś pierdy pewnie by się dalo
@kodyak dla przykładu pan tutaj rozbiera javelina z 1998:
@m_h no i? Co ma rozbieranie do budowania
@kodyak Ilość elektroniki i stopień jej skomplikowania. Zauważ że jest to element który robi tylko boom. Zapewne optoelektronika również na takim poziomie do najprostszych nie należy. Chociaż nigdy nie pracowałem ze sprzętem wojskowym, więc moze to wyglądać inaczej.
Ale słusznie zauważyłeś co ma rozbieranie do budowania.
@xniorvox A dałoby się wyprodukować 40 tysięcy samolotów rocznie? Bo tyle same Niemcy wyprodukowały w 1944 roku ( a alianci 160k).
Ale to tak na marginesie tylko wspomniałem żeby była jasność jak wygląda produkcja sprzętu wojskowego teraz a jak wyglądała w sumie całkiem niedawno.
Jedyne co hurtem można produkować w zasadzie wszędzie to tanie drony. Czołg jest sprzętem zbyt zaawansowanym, nawet wojskowe zakłady nie były w stanie sobie poradzić z pękającym podwoziem do Kraba i trzeba było je kupić z Korei żeby można było zmontować 'polskie' Kraby.
A dałoby się wyprodukować 40 tysięcy samolotów rocznie? Bo tyle same Niemcy wyprodukowały w 1944 roku ( a alianci 160k).
@moderacja_sie_nie_myje abstrahując od kwestii całkowitego przestawienia przemysłu na zbrojeniowy, wydaje mi się że był byś aktualnie w stanie wyprodukować spitfire'ow i messerschmittow przynajmniej o rząd albo dwa wielkości więcej niż f35 czy b2.
@wonsz Trzeba zwróić uwagę na to, że w owych czasach te messerschmitty i spitfire był szczytowym osiągnięciem techniki wojskowej, tak jak obecnie f35 i b2. A skala produkcji jest kompletnie inna.
Jeżeli pominiemy politykę, koncesje i inne takie papierologie to raczej tak ale są zastrzeżenia. Skorupa czołgu to już nie tylko metal, jest warstwowa z ceramiką i innymi kompozytami. Do czegoś takiego raczej trzeba mieć zakład zorientowany tylko na to. Podobnie wygląda to z lufami ale już części ruchome armaty może robić wiele firm.
Gąsienice to pestka, zawieszenie, silniki i przekładnie ogarnie większość fabryk automoto, szczególnie te które produkują ciągniki siodłowe. Optoelektronika jest do zrobienia.
Wg mnie Europa jest nabita maszynami i jeżeli byłaby potrzeba to da się bardzo wiele ale będą wąskie gardła. Mamy przemysł zbrojeniowy więc nie trzeba wymyślać koła na nowo, trzeba tylko sklonować linie produkcyjne.
To co mnie martwi to surowce, jeżeli będziemy odcięci od dostaw surowców to będą problemy bo dużo hut się zamknęło przez to że emitują dużo CO2 i biznes przesunął je poza kontynent.
Zaloguj się aby komentować