Czy to ta sławna pompa czy też źle mi się żyły ułożyły? W każdym razie - dziś jest dzień nóg. Nie chciało mi się robić przysiadów, więc poszło leg press. W miarę przyzwoicie. Nie umiem zupełnie utrzymać równowagi w martwym ciągu jednonóż, LOL. I bardziej czułam pracę mięśnia skośnego zewnętrznego brzucha niż pośladków w tym ćwiczeniu. I po raz kolejny zastanawiam się, czy nie jestem zbudowana jakoś inaczej niż inni ludzie. Z dodatków: +5 w deficit DL, ale to akurat żadne osiągnięcie, bo mogę zrobić DL z 60 kg, a jak byłam młoda, to nawet pamiętam jak przez mgłę, że poszło 72 kg na 10 powtórzeń w 3 seriach. Piękne to byli czasy, nie zapomnę ich nigdy. Ale trochę udało się zaktywizować poślady, więc całkiem ok. No i + 5kg w ćwiczeniu na odwodziciele. That's all, folks. Miłej niedzieli! Mam nadzieję, że u Was też jest tak ładnie i ciepło jak tu u mnie.
#silownia #trening
107ef44d-298f-48bf-a2d3-cdecd38ecb69
e6feb864-76c2-46e5-8af9-14eb2f3cb0cc
f70b252b-6336-4854-8223-214173a06cb1
tyci_koks

@rain nice!


Niech poślad rośnie!

Zaloguj się aby komentować