Siema, jestem od roku we wręcz identycznej sytuacji, a może nawet gorszej ale nie będę wdawał się w szczegóły. Przeorałem cały internet, podcasty, publikacje, poradniki i moje wnioski są następujące:
1. Jak adhd ujawniło się na pełnej dopiero w dorosłym życiu to masz przesrane, mózg nie jest już tak plastyczny jak u dzieci. Teraz u najmlodszych zaczyna się stosować samą melatoninę w leczeniu adhd. U dorosłych zostaje tylko metylofenidat.
2. Co do metylofenidatu to trochę pomaga, ale dawka przynajmniej u mnie musi być duża, ale i tak żeby coś zrobić to jest walka z samym sobą. Polecam tabletki o przedłużonym uwalnianiu jak Medikinet CR ale ciężko je dostać bo je wykupują studenciaki żeby uczyć się do sesji i trzeba szukać czasem po całym mieście i rezerwować przez telefon.
3. Co do pracy to najciężej jest jak nie kochasz swojego zawodu i nie łapiesz hyperfocusa. Wtedy zostaje codzienna walka z samym sobą.
4. Wszystkie cudowne narzędzia, planery, aplikacje to wg mnie rzeczy, które wcale nie pomagają, a wręcz szkodzą. Zawierzasz w nich nadzieję, spędzasz kupe czasu żeby je skonfigurować, na początku czujesz moc i ulgę, a potem dzieje się tak, że stają się śmietnikiem dla różnych tasków - wpisujesz tam coś z nadzieją, że aplikacja pomoże ci to ogarnąć, przez co twój mózg wymazuje kompletnie to zadanie z pamięci, a często przy okazji sam fakt istnienia aplikacji. Może działa to przez pierwszy dzień czy dwa, ale później zaczynają cię albo denerwować powiadomienia i je wyłączasz, albo mózg zaczyna je po prostu ignorować. Dodatkowo aplikację te wprowadzają niepokój, że czegoś zapomniałeś do nich wpisać co nie pomaga. Tutaj tylko działa u mnie kontrola innych osób, a z aplikacji to tylko systemowy notatnik i kalendarz. Im mniej tym lepiej.
5. Zawsze szukasz sobie małych nałogów, żeby posilić się dawka dopaminy, ale ciężko ci się od czegoś faktycznie uzależnić. Możesz przeskakiwać z nałogu na nałóg w sumie z dnia na dzień. Mózg u osoby z adhd działa trochę na odwrót w tej kwesti. I o ile kawa, sport, czy jakieś seriale jeszcze są akceptowalne, o tyle gorzej jak pójdziesz w zakupoholizm, alko, papierosy, masturbacje, narkotyki albo nałogowe scrollowanie social mediów. Przede wszystkim nie instaluj TikToka i nie wykupuj za wielu abonamentów w platformach streamingowych.
6. Najbardziej wkurzające jest to, że czynność którą innym zajmuje 5 minut, tobie potrafi zająć czasem 5 tygodni. Tego najbardziej nie lubię, bo czasem przeraża mnie to ile życia zmarnowałem na odkładanie rzeczy na później. Trzeba sie do tego niestety przyzwyczaić.
Takie moje uwagi, powodzenia!