Czekają nas potężne podwyżki cen prądu!

@moll nie, nie mogliby. A nawet jeżeli, to wtedy wzrost cen byłby nieco mniejszy ale i tak by był.

@Loczek18 lepiej spowolnić niż zarżnąć gospodarkę w imię ideologii, której nie są w stanie wprowadzić. Co dają bilety na emisję, haracze na OZE, skoro to nie jest inwestowane w nowoczesne technologie energetyczne, tylko przejadane?

Do tego marża na prądzie od dostawcy - ile z tego zysku idzie chociażby na restrukturyzację sieci energetycznej żeby nawet ta energia z fotowoltaiki od prosumentów była lepiej na bieżąco zużywana, a nie się tylko panele grzeją bez sensu.

Tu są zapóźnienia i zapuszczenia od dekad, więc lepiej hyłoby chwilowo zrezygnować z zakupu talonów, a tą kasę wsadzić na cito w infrastrukturę

@moll ok, ja podpisuję się pod twoim komentarzem obiema rękami, ale krótko terminowo nie ma to znaczenia.

@moll A mają taką możliwość w ogóle? Domyślam się, że zobowiązaliśmy się do tego jakimś traktatem, i nie jest to nasz wewnętrzny wybór. Jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.

@Loczek18 od czegoś trzeba zacząć. Jeśli będziemy wiecznie mysleć od wyborów do wyborów to co zbudujemy?

@Konto_serwisowe myślę, że dyplomatycznie dałoby radę to rozwiązać na zasadzie czasowego zawieszenia czy coś. Że nadal chcemy i właśnie dlatego teraz potrzebujemy X czasu na faktyczną transformację, a nie pierdzenie w stołki

@moll Pomysł zawieszenia handlu prawami do emisji jest mało realny. Nie mówię, że wcale, ale jesteśmy zbyt powiązani gospodarczo z UE by polexit był opłacalny. Niewiele też znajdziemy sprzymierzeńców politycznych w UE w takim projekcie - inne kraje unijne po prostu modernizowały i modernizują swoje sektory wysoko-emisyjne zgodnie z planami. Słowacja np. zaniedługo wogóle nie będzie miała energetyki emisyjne (atom + odnawialna), a przecież polska ma i miała dużo większe możliwości gospodarcze. Po prostu z jakiegoś irracjonalnego powodu uparła się na promowanie węgla.

Jednak nawet gdybyśmy się wypięli z tego systemu musimy sobie zdawać sprawę z konsekwencji gospodarczych. UE wdraża rozwiązania ceł węglowych - towary importowane z gospodarek wysoko-emisyjnych będą dodatkowo oclone. Upada nawet argument o handlu z innymi rejnoami świata, bo Chiny obecnie wdrażają rozwiązania handlu emisją podobne do europejskich, a Amerykanie robią jakąś własną odmianę.

Jest dużo powodów dla których taki pomysł jest trudny politycznie do wykonania. Już na pewno nie jest możliwy przy obecnym - skrajnie niekompetentnym - MSZ. Jeśli chcecie w ogóle myśleć o poważniej i skuteczniej polityce zagranicznej, to niestety trzeba zacząć od wymiany partii rządzącej, a na to z kolei Polacy nie są gotowi.

@matips bo to jest kuriozum i sytuacja patowa. Jesteśmy krajem wysokoemisyjnym nawet pozostając w systemie. A gdyby stworzyć realny plan, który pozwoliłby na wdrożenie technologii nisko lub zeroemisyjnych, przy odpowiednim podparciu się na zagranicznym wykonawstwie, na którym pozostali by zarobili, byłoby to opłacalne dla wszystkich. Nadal zapłacilibyśmy haracz za opieszałość poprzednich ekip, ale byłaby szansa nadgonić.

Tu przydałaby się wymiana partii rządzącej i pomysł na zmianę zagłębia górniczego w sektor oparty o inną gałąź gospodarki. Póki jest silne lobby górnicze, które wie, że po upadku kopalni nie czeka ich nic poza biedą z nędzą to lepiej nie będzie. Dla nich też musi zaistnieć alternatywa

@Loczek18 że na by kto? Popis? Jaja sobie robisz, na tym się wyprowadza kasę jak na mało czym. Na może na przyjmowaniu islamskich najeźdźców Ryznar bibsie lepszą.

@moll Pieniądze z ETS z polskiej puli wracają do budżetu.

Dodatkowo istnie dodatkowy fundusz modernizacyjny, finansowany z odsprzedaży 2% praw do emisj.

https://wysokienapiecie.pl/78251-unijne-pieniadze-z-praw-do-emisji-co2-zasilaja-transformacje-polskiej-energetyki/

https://forum-energii.eu/pl/blog/fundusz-modernizacyjny-kogo-pytac

@Grewest ok, a co się potem dzieje z tymi pieniędzmi? Ile idzie na modernizację? Jakieś plany wydatkowania? Ile zrobiono? Tu same nabory tylko i ostre kryteria, częściowe finansowanie

@moll Wiem tyle że przy tych pieniądzach rząd musi wykazać jak je wydaje.

@moll Żeby coś takiego proponować najpierw należałoby poczynić jakiekolwiek kroki w kierunku zeroemisyjności. Tymczasem - wiatraki zablokowane, spółki energetyczne z kasy wydrenowane, kasa z uprawnień do emisji przeżarta, elektrownia jądrowa nie rozpoczęta.

@Grewest tylko najpierw trzeba je wydać, a nie rozpisać programy na zasadzie - sypniemy symbolicznym dofinansowaniem, o ile spełnicie góry złote gratis

@100mph wiatraki akurat są śliskim tematem - zużycie energii wiatrowej w ten sposób jest prawdopodobnie jedną z przyczyn susz hydrologicznych, gdzieś czytałam o takiej hipotezie

Należałoby. Zaczynając na przykład od po procesowej konkwiskaty majątków sejmowych dorobkiewiczów na poczet wyrządzonej przez ich kadencje niegospodarności I innych strat poniesionych przez społeczeństwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@moll oni to wszystko wiedzą, tylko ich celem nie jest służenie ludziom, a posiadanie statusu, stanowiska i dymania nas w przyszłości na grube miliony. Kto odważy się więcej ten lepszy, jak Ci się nie uda to pogrzeb w Albanii. Pozdrawiam

@moll Prawdziwa przyczyna blokady wiatrakow jest istnienie firmy Polenerga mlodej Kulczykowej. Jak siec juz bedzie przesycona energia z wiatrakow to nagle uwolni sie wiatraki i wpusci na rynek nowych inwestorow. Poki co Polenerga wykupuje ostatnie grunty, ktore nadaja sie do postawienia farm.

Jesli ktos mysli, ze Pisowcy nie mieli interesu w blokowaniu wiatrakow i pisaniu poprawek na chusteczce to jest mocno naiwny. Oni maja w nosie czy wiatrak komus czy czemus szkodzi. Chodzi tylko o to by przytulic prowizje albo zalatwic robote bratankowi.

@Emantes to akurat też wiem. I strasznie mi to nie leży

Również pozdrawiam

@100mph celowa robota. Jeszcze tego nie widzicie? Zabił brata dla władzy, a na resztę ma wyjebane.

@100mph oni regulują i deregulują wszędzie, gdzie jest jakiś interes. Z fotowoltaiką było to samo - najpierw się nie dało, potem dopłaty, bo by się posypały kary z UE, a tak ludzie odwalili za nich zieloną elektryfikację, a potem zarżnięcie opłacalności małych instalacji, bo sieć energetyczna nie jest gotowa na obsłużenie takiej ilości mikroinstalacji. A w międzyczasie kto się nachapał na usługach to jego

@moll kwik sie zacznie w polowie przyszlego roku bo wprowadza dobowe ceny energii dla prosumentow ;) potem stopniowo wprowadza 15-minutowe ceny energii a to oznacza jedno ... skonczy sie traktowanie sieci jako magazynu ;)

@100mph dobrze że nie minutowe, kurza stopa xD żałosne to jest...

@moll Zalezy jak na to spojrzec bo wszystkie parametry sieciowe rozpatruje sie wlasnie w 15-minutowych odcinkach czasu. Siec nie jest w stanie przyjac nieograniczonej ilosci mocy wytorczej. Grozi to blackoutem. Przy przesyceniu sieci instalacjami fotowoltaicznymi zaczynaja sie problemy, ktorych nie da sie opanowac w prosty i tani sposob. Odchodzimy zatem od myslenia, ze prosument moze produkowac ile i kiedy chce na myslenie, ze powinien produkowac na potrzeby wlasne i to jest sluszne w wielu przypadkach bo glownie na wsiach ludzie pozakladali sobie na dachach znacznie wiecej mocy peak niz ich moc szczytowa zuzycia liczac na wielkie pieniadze xD Czeka nas boom na domowe banki energii bo siec takim bankiem nie jest choc wielu wydaje sie inaczej.

@100mph czyli wszystko od dupy strony, bo gdyby najpierw trzeba było wystąpić o pozwolenie na przyłączenie to chyba wiedzą ilu już prosumentów z dane terenu mają. I jeśli jest ich odpowiednio dużo do możliwości sieci - koniec z kolejnymi pozwoleniami. A teraz jest tak, że najpierw zakładasz, a potem masz zgodę albo i nie

Poza tym, domowe banki energii wymagają innego inwertera niż ten "domyślnie" montowany w instalacjach. Czyli idziemy w kolejny koszt, gdy trzeba zmodernizować instalację pod domowy skład baterii.

Przy tym przeszacowaniu wychodzi polska mentalność - każdy chce wydymać każdego...

@moll Prosument jest traktowany przez prawo energetyczne jako odbiorca, a nie wytworca, wiec nie moze otrzymac odmowy przylaczenia. Problemem jest brak świadomości prosumentów odnośnie optymalnej wartości mocy zainstalowanej oraz sposobu działania instalacji i inwertera. Spolki energetyczne nie zrobily w tym kierunku nic, a handlowcy instalatorow PV nagadali im totalnych glupot byleby sprzedac instalacje.

@100mph jest jednocześnie producentem i odbiorcą, więc dla parametrów produkcji powinien być analizowany przed przyłączeniem jego instalacji do sieci. Tak samo jest dla bycia odbiorcą - w różnych miejscach w różnym czasie dostajesz inną moc przyłączeniową, dlaczego dla produkcji miałoby to nie działać? Dzięki temu spółki energetyczne dbałyby o przepustowość sieci i faktycznie następowałby odbiór energii.

A tak mamy dwie fale naganiania, bo najpierw na instalację a teraz zmieniajta inwertery I róbta se baterie, bo jednak nikt od was tego prądu nie odbierze, tak jak obiecywano

dobrze że nie minutowe, kurza stopa xD żałosne to jest...

@moll W zasadzie to dlaczego rozliczanie się z prosumentami za produkcję po cenach giełdowych jest żałosne? Skro w zielonym ładzie dostawcy rozliczają się w cyklach 15-minutowych, to dlaczego osoby indywidulane miałby się rozliczać po innych stawkach. "Stare zasady" były po prostu rodzajem promocji gdzie dystrybutorzy energii musieli kupować energię po wyższej cenie niż rynkowa na daną chwilę. IMHO rozliczanie się po stawce rynkowej na daną chwilę jest uczciwe.

Owszem, być może wyjdzie nam, że fotowoltaika się nie opłaca już tak bardzo. Ale po to właśnie wymyślono giełdę energii by rynek decydował jakie rodzaje elektrowni opłaca się budować.

@matips bo może trzeba było taki system założyć od razu, a nie zmieniać warunki gry w trakcie? Tak, żeby instalacje założyli ci, co im się to faktycznie by w takim systemie rozliczenia kalkulowało.

Potrzebowaliśmy zielonego ładu, robimy promocję, nie informując inwestorów że to promocja, a potem będziemy ludzi golić, bo nie bekniemy za niespełnienie norm, a ludzie niech się gonią, jak naiwni

@moll Tym, co zainstalowali na starych zasadach pozostawiono stare zasady. Tym na nowych nikt nie obiecywał utrzymania rozliczeń ani średnich ani dniowych. Z tego co pamiętam to od "reformy" mówiono, że system będzie szedł w tym kierunku. Dla przykładu u mnie we wspólnocie mieszkaniowej dyskutowaliśmy pomysł instalacji fotowoltaiki i doszliśmy do wniosku, że brakuje stabilności prawnej. IMHO nie było tajemnicą, że system będzie dążył do urynkowienia.

@matips bo teraz robi się przesyt. Z tego co już jest nie są w stanie wszystkiego odebrać i sprzedać

@MiernyMirek Na miesiąc? Potężna kwota, grzejesz prądem?

@Konto_serwisowe faktura co 2 miechy

@MiernyMirek to mao. Ja dostałem prawie 600 za m-c a nie było niczym grzane. Tylko kuchenka indukcyjna troszkę latała. Za zimę poprzednią dostałem 1200 za m-c, ale bvyło grzane elektrycznie.

@Fox ja po prostu piszę o skali podwyżek, jeśli za praktycznie to samo zużycie płacę w kolejnym rachunku znacznie wyżej.

@MiernyMirek no wiem przecież to jest kurva złodziejstwo. W 2018 żuliłem po 400. Teraz po 1200 za zimowe m-ce

@GazelkaFarelka Nie bredzą. URE zatwierdza taryfę i nie musi mieć ona żadnego kontaktu z ceną giełdową. Czyli mogą i zrobią jak chcą.

@Heyto Po to jest właśnie to całe URE i zatwierdzanie taryf, żeby cena miała kontakt z rzeczywistymi kosztami produkcji i dystrubucji energii, trzeba wykazać że koszty są jakie są, żeby URE zatwierdziła te taryfy - a nie dowolną z dupy jaką sobie zakłady energetyczne wymyślą.

Po drugie są różni inni sprzedawcy wolnorynkowi - poza URE - oni już mogą sobie ustawiać dowolne ceny z dupy, ale wcale nie jest drożej niż u sprzedawców z urzędu, ba - ostatnio jak zerkałam, to nawet taniej.

@GazelkaFarelka Ja wiem, że po to jest, jak i inne instytucje. Kwestia polityczna nie pozostaje bez znaczenia. NBP też ma dbać o wartość pieniądza, cel inflacyjny jest jasno określony, a rzeczywistość jest inna.

@Heyto Koncepcja taryfy z urzędu jest taka, żeby była najtańsza na rynku, praktycznie po kosztach, żeby nie dopuścić do ubóstwa i wykluczenia energetycznego. Jeżeli taryfa z urzędu podskoczy ci do 1,80 zł / kWh brutto, podczas gdy na wolnym rynku będziesz mógł zawrzeć z innym sprzedawcą umowę na 1,15 zł / kWh brutto (A MOŻESZ, nie jesteś zobligowany do korzystania z taryf urzędowych, a sprzedawca MOŻE ci po takiej cenie sprzedać, bo ceny rynkowe, hurtowe, po jakich on kupuje, są już na tyle niskie), to po pierwsze sens tych taryf urzędowych i URE zupełnie znika, po drugie poza jakimiś nieogarniętymi babciami nikt nie będzie płacił takich chorych stawek i pójdzie tam, gdzie jest taniej.

@GazelkaFarelka ale teraz rachunek wygląda tak

@Heyto URE jest po to by ograniczac marze wytworcow, dystrybutorow i sprzedawcow enegii, nie doprowadzic do zmowy cenowej i chronic gospodarstwa domowe przed ubostwem energetycznym. Stad tez ceny w taryfach G sa znacznie nizsze niz C. Do 2019 roku szacowalo sie, ze spolki energetyczne nie zarabiaja na odbiorcach indywidualnych, np. dystrybutorzy srednio otrzymywali 10gr z kazdej sprzedanej kWh, przy czym 9gr to byly koszty z pominieciem kosztow osobowyvh, a 1gr to zysk wraz z kosztem zatrudnienia pracownikow. Latwo policzyc, ze marza w taryfie G byla grubo ponizej 10%, a to oznacza, ze znajdowala sie w okolicach granicy oplacalnosci.

@SzwarcenegerKibordu nie było żadnych zmian w redakcji

@Loczek18 znaczy wszystko jeszcze przed nami

@SzwarcenegerKibordu co? XD

@SzwarcenegerKibordu Koszt energii na giełdzie spadł, ale nie wrócił do poziomów sprzed 2021