Cytat na dziś:

Świnie nie są przesadnie aerodynamiczne

Terry Pratchett, Wiedźmikołaj

#uuk
Mr.Mars

@moll Niby tak, ale nie do końca.

Wszystko zależy od studium przypadku.

moll

@Mr.Mars rozwiniesz? Ciekawi mnie zwiększenie aerodynamiki świni

sireplama

@moll tu spoiler, tam skrzydełka, kask na głowę, obcisły strój... Są perspektywy...

moll

@sireplama tak! Brzmi prawie jak przepis na szyneczkę! Przynajmniej obcisły strój się zgadza

0f1ede30-4760-4740-b77d-4989ce85e37d
SunSenMeo

To przecież proste. Jest świnia i jest masarnia a potem jest pasztet 🤣

moll

@SunSenMeo pasztet... Ze świni można tyle innych rzeczy zrobić, lepszych, a ten pasztet by robił xD

SunSenMeo

No co🤣 pasztet, cebula i świeża bułka. Tak wiem że są szynki, kiełbasa i inne wątroby ale ja lubię pasztet xD taki mięsny, twardy etc 😜

moll

@SunSenMeo taka porządna dojrzewająca szyneczka

entropy_

@moll i tak lepiej niż mopsy bo nie zaczynają się tak gwałtownie.

6d3c4505-ff2f-4345-a3a0-9bfe4f04403f
moll

@entropy_ czemu ona ma skrzydła?

entropy_

@moll nie wiem, to był pierwszy wynik w google na "areodynamic flow simulation of a pig"

moll

@entropy_ xD może świnia ze skrzydłami ma większe uzasadnienie aerodynamiczne

entropy_

@moll na pewno ma większe szanse zobaczyć niebo niż taka bez skrzydeł

moll

@entropy_ niby tak... Tylko weź potem poluj na latające schaboszczaki xD

entropy_

@moll też nie problem. Kluczem jest odpowiednia technika.

d4b48b1b-6848-4a98-ac45-ca851ae7dc68
moll

@Suodka_Monia dzień dobry

paramyksowiroza

@moll Ale z drugiej strony, takie na przykład trzmiele też nie są...

662871be-7d50-482a-a8cc-a84349d6b67b
moll

@paramyksowiroza ale one o tym nie wiedzą i dlatego latają. Może świnie wiedzą o swoich mankamentach i dlatego tuptają, zamiast dostojnie latać?

paramyksowiroza

@moll Nie, w przypadku świń to tylko lenistwo - jak u pingwinów.

Pingwiny są aerodynamiczne, a też nie chce im się latać.

moll

@paramyksowiroza widocznie ciężko się lata z jajem między nogami, więc zrezygnowały w ogóle xD

paramyksowiroza

@moll Nie, to już po prostu skrajne lenistwo z ich strony. Przecież mogłyby polecieć w cieplejsze regiony, gdzie jajka można zostawić w gnieździe na ziemi.

Nawet tego im się nie chce. Wolą trzymać jajka na płetwach i zwalać winę na zły klimat.

moll

@paramyksowiroza opuszczanie własnej strefy komfortu jest bardzo trudne. Do tego dochodzą wielowiekowe tradycje, babcia na starość nie będzie chciała się przeprowadzać... Sam widzisz, że to nie takie proste. I jeszcze sobie najpierw przypomnieć, jak się lata!

paramyksowiroza

@moll Strefa komfortu to jedna kwestia, ale jeszcze gorzej jest z tą manią przynależności do grupy.

Nawet jeśli jakiś pingwin zarzuci pomysł aby się przenieść, to nie przekona pozostałych!

Po prostu go wyśmieją!

U pingwinów akceptacja w grupie to bardzo ważna kwestia.


Kurczę, aż mi się smutno zrobiło

Mieliśmy kiedyś pingwina na leczeniu.

Biedny pingwin (oddzielony od grupy) stał w rogu pomieszczenia, przodem do tego rogu, z opuszczonym dziobem.

Potrafił tak stać przez cały dzień.

Powiem Ci szczerze, że w życiu nie widziałem na żywo czegoś tak absurdalnie smutnego

moll

@paramyksowiroza bo kwestia akceptacji w grupie jest ważna. U ludzi też to masz. I jest to równie smutnie, jak ludzie odrzucają człowieka... Chociaż teraz nazywamy to indywidualizmem I mamy się dzięki temu czuć lepiej.


Wyobraziłam sobie tego biednego pingwina i mi się zrobiło smutno... Ale potem Wasz podopieczny wrócił do stada?

paramyksowiroza

@moll Wrócił. I znowu był szczęśliwy

Ale, kurczę, ten widok smutnego pingwina odwróconego plecami do wszystkiego i nie reagujący nawet na wejście człowieka do pomieszczenia był naprawdę skrajnie ponury.

moll

@paramyksowiroza jejku... A pluszowy do towarzystwa by nie pomógł?

paramyksowiroza

@moll Podejrzewam, że obaj staliby w kącie.

Ptaki mają nieraz skomplikowaną psychikę.

Mieliśmy też pelikana, który myślał że jest człowiekiem.

Wychowaliśmy go od jajka.

Z nim było na odwrót, bo za wszelką cenę nie chciał trafić do innych pelikanów.

Po pierwszej próbie oddania go na wybieg powrócił do nas bardzo smutny, lękliwy i wychudzony.

Poczuł się szczęśliwy dopiero, gdy znalazł się z powrotem u nas.

Udało się dopiero za drugim razem.

moll

@paramyksowiroza poznałam psa wychowanego przez koty, więc w historię z pelikanem jestem w stanie uwierzyć

Budo

@paramyksowiroza no jak to nie, zobacz na tego smukłego skurczybyka.

Zaloguj się aby komentować