Galder przymknął oczy i z wyrazem ekstazy wymówił ostatnie słowo.
Trymon napiął mięśnie, raz jeszcze obejmując palcami nóż. A rektor otworzył jedno oko, skinął na niego i posłał w bok strumień mocy, który pochwycił ucznia i cisnął nim o ścianę.
Galder mrugnął porozumiewawczo i po raz kolejny wzniósł ręce.
– Do mnie, duchy...
(...)
W komnacie zapadła cisza.
Po kilku minutach Trymon wyczołgał się spod fotela i otrzepał ubranie. Zagwizdał parę linijek niczego szczególnego i z przesadną obojętnością ruszył do drzwi. Patrzył w sufit, jak gdyby nigdy w życiu go nie widział. Szedł zaś tak, jak gdyby zamierzał ustanowić światowy rekord prędkości w nonszalanckim spacerze.
Terry Pratchett, Blask fantastyczny
#uuk
Z chęcią pooglądałbym sobie takie np mistrzostwa świata w nonszalanckim spacerze
@splash545
@splash545 ogladc? Ja jestem w identyko sytuacji kiedy prawie wyjebalem sie na schodach i odrazu nic sie nie stalo mode on i stylowo przed siebie jak w refrenie tej piosenki. Wiec bym tam rywalizowal o podium!
@ErwinoRommelo
nic sie nie stalo mode on
To jest najlepsze
@ErwinoRommelo ta piosenka dokładnie przedstawia nonszalancki spacer
@CzosnkowySmok po francuzku jest taki czasownki jak « flâner », czesto wiazany z gwara paryska i tamtejszym stylem bycia, nieda sie go jednoslownie przelozyc na pl ale znaczy cos pomiedzy powoli spacerowac bez celu / wluczyc sie leniwo jednoczesnie chlanac spektal rzeczywistosci.
Próbowałem ostatnie zaklecie i nie zadziałało. Fajnie byłoby mieć takiego ducha.
@Mr.Mars widocznie myszy należałoby przeliczyć z cali na centymetry, nasze mogą nie obczajać systemu imperialnego
Zaloguj się aby komentować