Cholera, to będzie moja 10 zima w Norwegii. Słońce poszło się jebać, wprawdzie błyśnie przez chwilę raz na parę dni, ale na dobre wróci dopiero za parę miesięcy. Co roku mocniej wchodzi mi jesienna deprecha, chociaż "depresja" to chyba zbyt duże słowo jak na mój stan, w końcu są ludzie, którzy naprawdę borykają się z tą chorobą. Czuję się nieuprawniony do używania tego terminu tak samo jak do odczuwania radości. Mam masę gier a w nic nie chce mi się grać, mam wspaniałą żonę, ale nie chce mi się z nią kochać, mam dobre życie, ale trudno się nim cieszyć. Naprawdę chce mi się napić, chyba tylko żelazna zasada, że nie piję na smutno trzyma mnie z dala od alkoholizmu. Zaczynam rozumieć Norwegów i przyczyny ich problemów z alkoholem i wszelkimi rozweselaczami. Wybrałbym się gdzieś za równik złapać słońca, ale różowy zmienił pracę i nie należy jej się jeszcze urlop. Byle do śniegu, będzie jaśniej, otworzą stoki to będzie co robić... Nie potrzebuję porad ani współczucia (bo i nie mam żadnych realnych problemów), musiałem po prostu wylać strumień swoich myśli. Nie taguję, niech to zniknie w ciemnej toni internetów. Smacznej kawusi, trzymajcie się tam w tą jesień.
nobodys

@Stashqo 


chyba tylko żelazna zasada, że nie piję na smutno trzyma mnie z dala od alkoholizmu.

I bardzo dobrze, bo alkohol w takiej formie to nie lekarstwo

UncleFester

@Stashqo

Takie trochę problemy pierwszego świata.

Bo deszczyk pada, deszczyk nie pada, słońca nie ma, słońce jest, jesień, zima, blablabla...

Pojedź do szpitala onkologicznego albo do hospicjum, to w każdej chwili możesz być Ty.

Popatrz, pomyśl, doceń to co masz i nie maż się jak jakieś emo z gimnazjum.

Chcesz żeby zimą słoneczko świeciło, jedź do Australii.

Łap każdą chwilę, bo nie wiesz ile Ci ich zostało.

Carpe diem.

DiscoKhan

@UncleFester ano pierwszego świata ale pogodowe Skandynawia jest beznadziejna i mocno to wpływa na zachowanie wszystkich osób.


Wiesz co Norwegowie dawniej robili po zimowej chandrze? Jak tylko wody nadawały się do żeglugi to ładowali się w łodzie i płynęli się wyżyć na obcokrajowcach żeby się nałupić i mieć jak najprzyjemniejsze kolejne zimowanie. Jedną z teorii zakłada, że właśnie warunki pogodowe skłaniały Skandynawów do łupieży na większą skalę niż to wygladalo w reszcie Europy.

UncleFester

@DiscoKhan Zacne hobby, trochę połupili, trochę pogwałcili, upuszczali trochę pary i już byli gotowi na następną zimę.

koszotorobur

@Stashqo - i dlatego Skandynawowie często latają na wakacje gdzieś gdzie dzień w zimie trwa dłużej by podładować baterie. Nie wątpię, że jak tylko będziesz miał taką możliwość to się sam wybierzesz.

Nie chcesz rad ale i tak Ci jednej udzielę - kup sobie lampę do naświetlania co imituje światło słoneczne i zażywaj końskie dawki witaminy D oraz cynk i magnez - słońca to nie zastąpi ale pomaga przetrwać zimę w ciut lepszej kondycji. Do tego sauna i/lub ciepłe źródła oraz masaże jak masz możliwość i jakiś drink na wesoło w towarzystwie (sam już wiesz, że picie na smutno to pułapka) - nawet jeśli tylko tym towarzystwem jest żona (czasem to i nawet lepiej ). Zacznij to robić zanim Ci się wszystkiego odechce. Powodzenia!

Lubiepatrzec

@Stashqo a lampy "przeciwdepresyjne"? Może to jest wyjście? 30 minut o poranku i powinno być lepiej. No i suplementy D3

ErwinoRommelo

To nie tylko ty, w skandynawskich krajach duzo alko / ciezkich dragow wlasnie przez brak naturalnego slonca, niewiem co ci poradzic bo to co opisojesz to pierwsze objawy depresji.

konrad1

witamina D mnie ratuje od tego nie wiem jak ludzie bez tego żyją jesienią

Wojbody

@Stashqo  Kup sobie chociaż witaminę D3 w jakiejs konkretnej dawce. Zażywam mieszkając w Polsce i jest trochę lepiej wtedy

konrad1

@Wojbody bierz z magnezem albo cynk lub tłuszcze, lepiej się wchłania:D nie musi byc to ta słynna witminka k

GtotheG

@Stashqo mieszkalam kiedys w Skandynawii wiec rozumiem bol. To nie sa definitywnie rejony dla mnie, choc Norwegia latem przepiekna. Ale ja bym fizycznie nie wytrzymala - chyba jedynym lekiem jest ciagly trening i zdrowa dieta, nic wiecej nie idzie z tym zrobic.

DonDussy

@GtotheG są jeszcze narkotyki.

Soviel

@Stashqo Prawdopodobnie czeka mnie to w przyszłym roku. Podetrę sobie łzy godziwym wynagrodzeniem za pracę.

Callow

"Czuję się nieuprawniony do używania tego terminu tak samo jak do odczuwania radości. Mam masę gier a w nic nie chce mi się grać, mam wspaniałą żonę, ale nie chce mi się z nią kochać, mam dobre życie, ale trudno się nim cieszyć." Brzmi jak po prostu depresja. Mówię to jako człowiek, który się z tego leczy.

PS. to już pisał ktoś u góry, ale braki w witaminie D wpływają na pogorszenie nastroju.

Zaloguj się aby komentować