Rezultat: dwa dni babrania się z zakwasami i rozczynami do wypierdolenia przez okno. Wizualnie nie najgorzej, chociaż prawie zakalec na dole i spieczony na kamień na zewnątrz (anonimowy grzybie z neta, chuja warty twój przepis, żeby piec prawie godzinę #pdk ). Jeśli chodzi o smak, to znowu czuć coś dziwnego chemicznego, jakbym krem do rąk jadła. Nie odważę się zjeść ani kromki, bo przeczucie mi mówi że może się to skończyć dniem na toalecie. Nie smakuje jak jakikolwiek znany mi chleb, czy to że sklepu czy domowy, nie smakuje w ogóle jak cokolwiek jadalnego.
Nie wiem, może z tą mąką jest coś nie nie tak. Żytnia 720. Powoli odechciewa mi się tych chlebów na zakwasie.
@BarryC Nawet mnie denerwuj
Żytnia 720.
@GazelkaFarelka no i już mamy winowajczynię. Z tej mąki nie robi się chleba. Nie wyjdzie. Bo nie ma prawa wyjść.
@wojtek-x A nazywa się "chlebowa" tylko żeby wkurwiać ludzi? Na to nie wpadłam
Zacznij od dodawania żytniej do większości pszenicznej mikstury, może po drodze trafisz taki, co Ci posmakuje. Ja wolę piec w foremkach prostokątnych, podłużnych, bo w takim bydlaku jak Twój to środek nigdy nie dojdzie. Możesz kupić w IKEA termosondę, żeby ocenić wypieczenie w środku
@mordaJakZiemniaczek W sumie konsystencja nie jest tutaj najgorszym problemem, a smak i zapach. Jest po prostu obrzydliwy, do niczego nie podobny i nie wiem z czego to wynika. Z zepsutego zakwasu (niby rośnie, bąbelkuje) czy z jakiejś tragicznej fatalnej mąki. Specjalnie mieszałam i robiłam w szklanych i ceramicznych naczyniach, żeby wykluczyć że zakwas reaguje z plastikiem czy metalem.
@GazelkaFarelka to ze nazywa się chlebowa to jest marketing.
@wojtek-x napiszesz coś więcej czemu nie ma prawa wyjść na tej mące?
@GazelkaFarelka jaki protokół karmienia zakwasu stosujesz i jak traktujesz go przed samym pieczeniem? Może zamiast dobrych bakterii i dzikich drożdży rozwinął Ci się jakiś dzikus. Wali rozpuszczalnikiem?
@mordaJakZiemniaczek Zakwas dostałam od ciotki. Pachniał kwaśnie i zbożowo, kojarzył się zapach z niefiltrowanym piwem pszenicznym. Stał w lodówce tydzień, potem wyciągnęłam i dokarmiłam go tą mąką, zostawiłam na 12 godzin na blacie i się zaczęło. Zaczął dziwnie pachnieć. Potem przez dwa dni go trzymałam na blacie i tylko dokarmiałam co 12 godzin, wywalając połowę za każdym razem. Rosnąć rośnie, ale zapach nie przypomina czegokolwiek co się kojarzy z chlebem czy w ogóle jedzeniem. Raz nastawiłam z niego rozczyn to śmierdziało straszliwie i wywaliłam. Drugi raz niby lepiej było, więc zdecydowałam się zrobić z tego chleb, ale znowu gówno z tego wyszło.
Zapach to nie jest kwaśno-mlekowy (który też śmierdzi, swoją drogą, ale z gatunku jak śmierdzą rzeczy jadalne jak sery czy jogurty), nie jest to też aceton (raz miałam swój wyhodowany zakwas który walił acetonem), tylko jakiś gryzący podniebienie, wręcz chemiczny swąd, bardziej pasujący do palonego plastiku niż jedzenia.
@wojtek-x Warto trochę rozwinąć dlaczego, to nie elektroda.
@GazelkaFarelka Wreszcie jakiś post o pieczeniu, z którym mogę sie utożsamić xD
UPDATE: Nie ostrzegłam w porę męża i zjadł kromkę. Będę obserwować
@GazelkaFarelka skoro zjadł to znak że dobre. Możesz też jeść
No niestety, mi póki co chleb też nie wychodzi. I też nie jestem pewny dlaczego, nie wyrósł mi, za to mocno drożdżami śmierdział ech.
@TRPEnjoyer jak zerkniesz na mój profil, to jest dobry przepis na chleb pszenny na drożdżach. "chleb inflacyjny" na YouTube.
@GazelkaFarelka Jak będzie dobry zapłace piorunem
Zaloguj się aby komentować