Cenzor z chińskiego pokolenia Z: Przetrwanie i jedzenie są najważniejsze (cz.1)

Cenzor z chińskiego pokolenia Z: Przetrwanie i jedzenie są najważniejsze (cz.1)

hejto.pl

Urodzony w 1997 r. Chen Lijia (pseudonim) został w 2020 r. audytorem (czyli cenzorem) treści dla jednej z wiodących firm internetowych w Chinach kontynentalnych, która obsługuje największą w kraju wyszukiwarkę internetową. Liczba użytkowników produktów tej firmy przekroczyła 1 miliard. Wszystkie wyszukiwania oraz treści publikowane przez ten 1 miliard użytkowników muszą być kontrolowane przez ogromny zespół audytorów takich jak Chen Lijia, dla których nic nie ma wyższego priorytetu niż weryfikowanie treści politycznych.

Wpis tłumaczony maszynowo, nieznacznie skorygowany. Dla czytelności pytania pogrubiono. Źródło wywiadu: https://read.mangmang.run/p/z

Spośród dziesiątek tysięcy audytorów internetowych w Chinach, których liczba wciąż rośnie, Pokolenie Z stało się główną siłą audytorską głównych platform internetowych ze względu na ich młodość, dobrą wytrzymałość, zdolność do niespania przez całą noc i szybki czas reakcji.

Urodzone po 1995 roku Pokolenie Z jest również znane jako „Pokolenie Internetu”. Wraz z uzyskaniem przez Chiny dostępu do Internetu w 1994 roku, ta grupa ludzi została płynnie połączona z erą informacji internetowej w chwili narodzin, co z jednej strony sprawiło, że byli zaznajomieni z Internetem i wszelkiego rodzaju inteligentnymi aplikacjami mobilnymi, ale z drugiej strony Wielki Chiński Firewall, który rozpoczął się w 1996 roku, odizolował ich od światowego Internetu.

W 2024 r. wskaźnik penetracji Internetu w Chinach osiągnął 76,4%, zaś liczba użytkowników Internetu osiągnęła 1,092 mld. Jest to więc największa na świecie liczba użytkowników Internetu, stanowiąca 19% całkowitej liczby globalnych użytkowników Internetu. Mimo to liczba chińskich stron internetowych w ciągu ostatnich 10 lat spadła o 70%, zaś w ciągu ostatnich 5 lat spadła o 30%.

Podczas gdy istniejące chińskie platformy internetowe, głównie Baidu, Weibo, WeChat i Jiyin, dzielą czas internetowy setek milionów chińskich internautów, są one również ograniczone do „specyficznego dla Chin” internetowego muru informacyjnego z powodu ścisłej cenzury treśc

W tej sytuacji absolutnie niezbędni są cenzorzy Internetu. Informacje pokazują, że liczba pracowników ByteDance, który obecnie króluje w chińskim Internecie, przekroczyła 100 tys. osób, z czego ponad 20% to audytorzy. Jednym z takich audytorów jest Chen Lijia.

Chen Lijia jest bardzo szczery co do swojego pierwotnego powodu zostania audytorem, mówiąc, że chodzi wyłącznie o zarabianie pieniędzy na życie. Ale jako że od urodzenia grupa audytorów, w tym Chen Lijia, była ograniczona do świata wewnątrz chińskiego firewallu, jak oceniają, jakie informacje są „niewypowiedziane” po zostaniu audytorem?
„Firma organizuje regularne sesje szkoleniowe, aby powiedzieć nam, jakie informacje muszą zostać zweryfikowane, ale nigdy nie podają nam powodów, więc jesteśmy tylko grupą ludzi, którzy są instrumentami” - mówi Chen Lijia.

Właśnie dlatego, że Chen Lijia jasno określa swoją pozycję jako „człowieka od wykonywania roboty”, jego praca nie polega na wymierzaniu sprawiedliwości, ale na przetrwaniu. Jest to bezpośrednia odpowiedź na rzeczywiste odczucia audytorów z pokolenia Z, którzy w warunkach spowolnienia gospodarczego i rosnącej poprawności politycznej są gotowi usuwać i blokować politycznie niepoprawne informacje internetowe.

Jaki rodzaj pracy musi wykonywać audytor?

P: W firmie internetowej, w której pracujesz, jakiego rodzaju prace wykonują audytorzy?
O: Jest to głównie audyt graficzny, a treść obejmuje głównie trzy sekcje: bezpieczeństwo polityczne, przemoc i pornografię, oprócz hazardu, narkotyków i nielegalnych reklam, które są rozproszone.
P: Jaka jest główna zawartość nielegalnych reklam?
O: Głównym celem jest przeglądanie reklam, które nie współpracują bezpośrednio z firmą. Reklamy są jednym ze źródeł przychodów firmy, a jeśli nie będziemy walczyć z takimi reklamami, firma nie będzie mogła zarabiać pieniędzy. Recenzenci otrzymują od firmy listę akceptowalnych tematów, a te reklamy, które nie mieszczą się na dopuszczalnej liście, muszą zostać przejrzane i usunięte.
P: Która sekcja ma najwyższy priorytet wśród tych, które muszą zostać zweryfikowane?
O: Zdecydowanie bezpieczeństwo polityczne.
P: Jakie są kryteria weryfikacji treści związanych z polityką? Na przykład, jakie treści mogą być weryfikowane, a jakie nie?
O: Kryteria są właściwie takie same, jak w przypadku krajowych doniesień prasowych, gdzie dostajemy wytyczne które treści nie mogą być usuwane, a które muszą być zweryfikowane. Najbardziej oczywistym przykładem są treści dotyczące wyższych urzędników politycznych i ich rodzin oraz treści dotyczące czarnej historii partii komunistycznej, które muszą zostać usunięte. Co roku 4 czerwca pojawia się mnóstwo informacji na te tematy i musimy je zweryfikować, a gdy zbliżał się 4 czerwca, to nawet musieliśmy pracować w nadgodzinach, aby to zrobić.
P: Więc na specjalne okazje, takie jak 4 czerwca i 1 października, jako audytorzy musicie być wyjątkowo ostrożni, prawda?
O: Oczywiście! Ponieważ za każdym razem, gdy nadchodzi ten okres, zawsze znajdą się ludzie, którzy w jakiś sposób chcą pogłębić pamięć opinii publicznej i lubią publikować treści z tym związane. Naszym zdaniem 4 czerwca stał się świętem ludowym. W takich szczególnych momentach zasady recenzji i strategia recenzji są tymczasowo zmieniane: zwykle wpisy są publikowane przed tym, jak zostaną zrecenzowane, a w okresach wrażliwych są weryfikowane przed opublikowaniem.
P: Czy poza zmianą z „najpierw opublikować, później przejrzeć” na „najpierw przejrzeć, później opublikować” są jakieś inne zmiany w strategii lub zasadach?
O: Nigdy nie zostało nam to wyraźnie powiedziane, a audytorzy to tylko poziom wykonawczy. Przez lata mojej pracy w firmie, nigdy nie pozwolili mi na dostęp do ich strategii audytu, a my możemy robić tylko to, co nam każą.
P: A czy system pracy się zmienia?
O: Jest po prostu o wiele bardziej rygorystyczny i intensywny. Wszyscy musieli wtedy pracować w nadgodzinach i na nocnych zmianach.
P: Czy firma wyraźnie powiedziała ci, co należy usunąć?
O: Nie, nie powiedzieliby tego wprost, po prostu dali nam materiały demonstracyjne, proszą o dokładne sprawdzanie tego typu treści i ich usuwanie. Nie mówią nam wprost, jakie to mają być treści.
P: Jak długo potrwa ten stan rzeczy? To znaczy, jak długo platforma będzie zwracać uwagę na te wyjątkowe okresy?
O: Nie mam takiej wiedzy, to wiedzą tylko liderzy. Recenzent nie ma uprawnień decyzyjnych, możemy jedynie usunąć treść i zablokować konto, nic więcej nie można zrobić.
P: Czy masz uprawnienia do blokowania kont?
O: Ściśle mówiąc, jest to w rękach dwóch osób, mnie i audytora pierwszej linii.
P: Jakie są teraz twoje obowiązki?
O: Przeprowadzanie kontroli jakości i podejmowanie ostatecznej decyzji.
P: Jakiego rodzaju proces trzeba przejść, aby zablokować konto?
O: Żaden proces nie jest potrzebny. Tak długo, jak uważam, że jest coś złego w tym, co to konto opublikowało, mogę go po prostu zablokować, a następnie po prostu przekazać przełożonym listę zablokowanych kont.
P: Po prostu przekazać listę kont? Czy nie ma dalszego procesu sprawdzania lub komentowania?
O: Nie, zablokowanie konta jest bardzo proste, ale czasami trzeba dołączyć powód blokady, na przykład, które z nich są związane z incydentem z 4 czerwca, ale niezależnie od tego, czy jest to blokada stała, czy blokada z ograniczeniem czasowym, mam uprawnienia, aby zrobić to bezpośrednio.
P: Jakiego rodzaju proces muszę przejść, aby odblokować konto i jakie informacje muszę podać?
O: Nie wiem, ponieważ nigdy nikogo nie odblokowuję.
P: Wydaje się, że jesteś bardzo otwarty na temat swojej pracy jako audytor, czy nie uważasz, że takie zachowanie jest złe?
O: Można tak powiedzieć, nie mam aż takiego moralnego dylematu w tych sprawach. Dla mnie przetrwanie jest priorytetem numer jeden i nic nie jest ważniejsze niż moje własne przetrwanie. Nie przetrwam, jeśli nie napełnię swojej miski. A jeśli nie mogę przetrwać, to co mnie reszta obchodzi.
P: Czy możesz nam powiedzieć, ile zarabiasz jako audytor?
A: Na początku było to 4300 (2400 PLN), a po odliczeniu podatków około 4000 (2250 PLN). Po ponad roku wzrosła do 6800 (3800 PLN), a po odliczeniu pięciu ubezpieczeń i jednego opłaty zostało z tego 6000 juanów (3400 PLN).
P: Czy dostałeś podwyżkę, bo byłeś dobry w swojej pracy?
O: Nie, wtedy wszyscy dostali podwyżkę.
P: Gdzie znajduje się twoje biuro? Czy znajduje się ono w głównej siedzibie firmy, tak jak w przypadku zwykłych pracowników?
O: Nie. W oczach firmy jesteśmy nikim, tylko bezmyślnymi narzędziami, więc biuro ciągle się zmienia. Z Xizhimen do Changping, a następnie z Changping do Wangjing. Ciągle byliśmy wyrzucani z miejsca na miejsce, więc jestem bardzo rozczarowany obecną firmą i nie mam już do niej zaufania.
P: Dlaczego nie masz nawet stałego miejsca pracy?
O: Ponieważ byliśmy outsourcowani, a firma, dla której pracowałem, była firmą technologiczną, a nie firmą internetową.
P: Jako firma outsourcingowa, jak długo musisz pracować każdego dnia?
O: Na początku powiedziano mi, że będę pracował 8 godzin dziennie, ale nie powiedziano, jak duże jest obciążenie pracą. Potem dowiedziałem się, że obciążenie pracą jest zmienne, a jeśli nie mógłbym ukończyć moich zadań, musiałbym pracować w nadgodzinach, a za nadgodziny nie otrzymuje się wynagrodzenia. Więc kiedy obciążenie pracą stawało się coraz większe, zacząłem odczuwać bezsilność.
P: Czy decydujesz się na ocalenie jakichś kont? Na przykład, gdy niektóre konta w Twoich oczach nie zasługują na zablokowanie, czy nie zdecydowałbyś się ich nie blokować? Czy myślałeś o tym kiedyś?
O: Nie. Chcę w takich momentach po prostu dobrze wykonywać swoją pracę i naprawdę myślę, że takie zmartwienia mógłbym mieć, gdybym otrzymywał odpowiednio godziwe pieniądze.
P: Czy można otrzymać awans po tym, jak dobrze wykonasz swoją pracę?
O: Nie ma możliwości otrzymania awansu, aktualnie cieszę się z obecnego wynagrodzenia.
P: Więc twoim celem jest po prostu lepsze wynagrodzenie?
O: Tak. Nie czuję się winny w żadnym stopniu, ponieważ to jest moją pracą. Skoro się tym zajmuję, muszę to robić dobrze. Problem w tak zwanym podniesieniu celownika o cal polega na tym, że nie jest to uniwersalne i właśnie to kwestionuję. Myślę też, że to wyrażenie jest wytworem wyobraźni intelektualistów, czy coś takiego naprawdę miałoby miejsce w rzeczywistości?
Fraza „unieść lufę o cal” została po raz pierwszy użyta w związku z upadkiem muru berlińskiego, prawda? Żołnierze są szkoleni przez swoich instruktorów przez cały czas, a w tym środowisku ich moralność już dawno uległa zniszczeniu, więc jak mogłoby się zdarzyć, że podnieśli broń o cal? Co więcej, gdy żołnierz po cichu podniesie lufę swojej broni, co się z nim stanie, jeśli oficer zobaczy takie zachowanie? Ilu ludzi przejmie się tym, co się z nim stanie?

Kolejne części w kolejnych dniach, żeby nie zanudzić naraz ;)
#chiny #cenzura #internet
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów
#azjatyckaowca <- dłuższe teksty o Azji

Komentarze (10)

sireplama

Czy wchodzimy w erę autorytaryzmu, gdzie kluczem do sukcesu stanie się marginalizacja praw obywatelskich, wolności i demokracji?

Thereforee

@sireplama Na ten moment kluczem do sukcesu jest czytanie ze zrozumieniem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@sireplama w przypadku Zachodniego Tajwanu, to nie "wchodzimy" Oni tam od bardzo dawna wprowadzają systemowy zamordyzm kosztem praw jednostki.

sireplama

@NiebieskiSzpadelNihilizmu raczej tak ogólnie pytałem. Trump, Orban, Ergdgan, Kaczyński - oni wszyscy gardzą demokracja i wolnością ludzi, o iecujac w zamian jakąś wyimaginowana siłę, jedność i prosperowanie.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@sireplama a w szerszym aspekcie to tak. To są tacy wannabe dyktatorzy- dużo by chcieli i mają mokre sny, jak są takimi bogami-imperatorami, których skinienie palca unicestwiałoby całe planety, ale tak samo jak mają takie ambicje, to w starciu z rzeczywistością i co ważniejsze- realną opozycją, nagle faja mięknie i trzeba zacząć robić bokami, bo jeszcze ludzie się za bardzo wkurwią. Co nie zmienia postaci rzeczy, że to wszystko są czystej wody socjopaci i tak powinni być traktowani.

Orbita500

chińczyków, zwyczajnie się boję. ruskie to głupki z dałnem, pijaki i kłamcy. Ale, chińczyków na prawdę się boję, tej ich bezemocjonalnej nieuchronności i dążenia do celu.

HolQ

@Orbita500 oni są jak mrowisko. Nie tylko ze względu na ilość, ale sposób funkcjonowania jako społeczeństwo. Naprawdę się cieszę, że urodziłem się w Europie. Nie wiem gdzie byłoby się gorzej urodzić, w jakiejś zapadlej dziurze w Afryce czy właśnie w takim bezdusznym, w pewnym sensie odczłowieczonych społeczeństwie

entropy_

A taki audytor wie co się stało na placu tianmen żeby zablokować mema z frytkami czy mówią mu po prostu: "1men 1tank ban natychmiast"

91526aef-d131-474a-8a95-b09fdb58abe8
VonTrupka

Szkolenie u nich posiada więcej znamion tresury.

Całkowita beznamiętność, brak moralności = brak rozterek

Tych ludzi system po prostu odczłowiecza.


Nawet komuszy rząd przeraził się na widok tego, co stworzył z własnych poddanych, bo coraz trudniej nazwać to społeczeństwem, w którym brakuje coraz więcej oznak tegoż.

Ot chociażby kampanie medialne o tym, że należy pomagać bliźniemu.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@VonTrupka chcieli to mają. Zresztą oni od bardzo dawna mają takie pojebane racjonalizatorskie pomysły, żeby wypucować berło przywódcy, ot choćby wielka kampania zabijania wróbli. I to będzie tylko postępować, żadne medialne kampanie, że trzeba pomagać bliźniemu tu nie pomogą i wynika to wprost z faktu, że jak sam napisałeś- oni od wielu pokoleń są tresowani, mają prane mózgi propagandą i przeświadczeniem, że nie liczy się dobro jednostki ani to, co ona robi, tylko nazwijmy to "interes państwa". Czyli partii. Stąd są tam te wszystkie samobójstwa, załamania, notoryczne odpały, gdzie facet zabija czyjeś dziecko, słynne tofu-dreg projects, zupełny brak poszanowania patentów i własności intelektualnej, czy notoryczne kradzieże technologii.

Zaloguj się aby komentować