Był sobie 49-letni emerytowany kapitan policji Ildar Szaripow. Szaripow pracował w Dyrekcji Linii Kazańskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ds. transportu, a po przejściu na emeryturę zdecydował się wyjechać na wojnę z Ukrainą. Podpisał kontrakt z Ministerstwem Obrony Rosji, zgłosił się na ochotnika do batalionu Alga i zmarł.

3 stycznia we wsi Wasiljewo w Tatarstanie odbył się jego pogrzeb. Na pogrzeb przybył jego były kolega, emerytowany podpułkownik policji Aleksiej Arzyutow. Widząc, że na pożegnaniu nie było ani jednego przedstawiciela wydziału, w którym obaj wcześniej pełnili służbę, postanowił napisać donos do kierownictwa. Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sprawdza kto nie przyszedł i czemu na pogrzeb bohatera i swojego byłego przełożonego.

Na zdjęciu pan od donosu.
#wojna #rosja #ukraina
12c444e7-3604-4ea8-a5de-70f48e713d5d
baklazan

@alaMAkota Za każdym razem miło czytać kiedy rosjanie marnują rosyjski czas i pieniądze na to, że są rosjanami, ale nie chcą być jak rosjanie.

Javax

Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sprawdza kto nie przyszedł i czemu na pogrzeb bohatera i swojego byłego przełożonego.

Albo...

Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sprawdza kto się ma zgłosić na ochotnika do wojska

Pawel45030

Niech mu piekło ciężkim będzie

Maciek

@alaMAkota coś jak u mnie w technikum. Jak zmarł znienawidzony nauczyciel od jednego z przedmiotów zawodowych i nie poszliśmy jako klasa na pogrzeb to później jego kumpel wuefista próbował nas dojechać na wszelkie możliwe sposoby do końca roku.

alaMAkota

@Maciek dlatego myślę, że koleś musiał być niezłym skurw...em, i że musiał sporonwokol siebie namieszać, skoro poszedł na ochotnika.

Zaloguj się aby komentować