Będzie krótko, bo dziś chyba przedawkowałem rymowanie.
Oto przystępuję do bitwy #nasonety w kawiarence #zafirewallem prezentując swoje dzieło w kategorii #tworczoscwlasna z gatunku, powiedzmy, #poezja
Nie wiem skąd mi przyszła do głowy inspiracja, ale przyszła i jest nią (dość luźno) postać Jan Valjeana z monumentalnej powieści Nędznicy pana Victora Hugo. Oto i proszę:
Za chleb – wolność
Pod połą płaszcza chleb niesie skradziony.
Ukradł, bo dotarł do głodu wybrzeży.
Wraca szczęśliwie do dzieci, do żony
a za nim strach ukryty gdzieś bieży.
– Doprawdy, udało się! – naiwnie wierzy
bo nie wie jeszcze, że został zdradzony,
że sąd sprawiedliwość jemu wymierzy
i że na galery zostanie wsadzony.
Siłą na okręt on będzie wciągnięty,
spod prawa ten człowiek – biedny – wyjęty,
żyć zawsze już będzie z tym piętnem sromu.
I ból, ból w mięśniach tak niepojęty!
I łza, jak list z najniższego okrętu poziomu
przez morze niesiony: jak tam wam w domu?
Oto przystępuję do bitwy #nasonety w kawiarence #zafirewallem prezentując swoje dzieło w kategorii #tworczoscwlasna z gatunku, powiedzmy, #poezja
Nie wiem skąd mi przyszła do głowy inspiracja, ale przyszła i jest nią (dość luźno) postać Jan Valjeana z monumentalnej powieści Nędznicy pana Victora Hugo. Oto i proszę:
Za chleb – wolność
Pod połą płaszcza chleb niesie skradziony.
Ukradł, bo dotarł do głodu wybrzeży.
Wraca szczęśliwie do dzieci, do żony
a za nim strach ukryty gdzieś bieży.
– Doprawdy, udało się! – naiwnie wierzy
bo nie wie jeszcze, że został zdradzony,
że sąd sprawiedliwość jemu wymierzy
i że na galery zostanie wsadzony.
Siłą na okręt on będzie wciągnięty,
spod prawa ten człowiek – biedny – wyjęty,
żyć zawsze już będzie z tym piętnem sromu.
I ból, ból w mięśniach tak niepojęty!
I łza, jak list z najniższego okrętu poziomu
przez morze niesiony: jak tam wam w domu?
Wyszło fenomenalnie, to chyba do tej pory najlepszy sonet jaki został opublikowany na tym tagu
Tylko Javerta to nie wzruszyło
@Piechur Dziękuję bardzo.
Zaloguj się aby komentować