Odd Taxi
Co by było jakby Tarantino robił anime? Było by Odd Taxi. To jest Pulp Fiction, z tą subtelną różnicą, że czarny gangster jest małpą. Czy to duża różnica? Można by się sprzeczać, ale nie o to w tym chodzi. O sile OT stanowi nie podobieństwo do filmu o ćwierćfunciaku z serem, ale jego odmienność od innych chińskich bajek. Ten tytuł to jak psiknięcie Ambi Purem w zatchniętym sraczu japońskiej betonowej rysunkografii zorientowanej na kalkowanie isekaiów. Ktoś się odważył powalczyć o gust widza dorosłego, chcącego czegoś innego. Czy z sukcesem? Według mnie tak. Nawet jeżeli jest to praca w znacznej części odtwórcza. A jeżeli praca odtwórcza jest powiewem świeżości niespotykanym od lat, to wiedz, że w branży jest naprawdę kiepsko.
Podobieństwa do PF? Mnóstwo. Jest wiele wątków, przeplatających się luźno, wiele postaci, które wpływają na swoje losy mniej lub bardziej bezpośrednio. Są over the top sceny których często walą tandetą (pozdrawiam alpakę walczącą capoeirą) i absurdalnie głupimi zbiegami okoliczności. Grubość nici wykorzystanej do szycia tej historii to cuma marynarska i wcale nie zamierzam się tego czepiać. Są dialogi, który potrafią błysnąć, są kilkuminutowe dygresje nie mające za zadanie chyba nic poza skonfundowaniem widza. A wszystko to połączone postacią ponad czterdziestoletniego morsa z nadwagą, złotówy jeżdżącej cudem japońskiej techniki zatrważająco przypominającym ustawieniem kątów karoserii ruską ładę.
Podoba mi się, jak bardzo życiowy jest to tytuł. Tytuł który śmiało prezentuje niepochlebne komentarze na temat problemów trapiących aktualnie społeczeństwo. Uzależnienie od social mediów, patologie biznesu idolkowego, czy wyjęty prosto z #blackpill epizod tinderowy traktujący o tragicznej sytuacji na rynku świń. Jest to pewnego rodzaju pomnik ludzkiej frustracji, któremu za twarz posłużył duet komediantów o mocno umiarkowanych sukcesach.
Jest to anime o którym można powiedzieć wiele dobrego i trochę niedobrego. A takie niedobre rzeczy jak drwienie z widza baitem na szafę tylko dodają mu charakteru. Absolutnie nie należy się bać sfery wizualnej i furry bohaterów. Niepoważna oprawa to celowy kontrast pomiędzy tym jak ten tytuł wygląda, a jak się "zachowuje".
https://www.youtube.com/watch?v=LKMw0hBDBUw
@kinasato ale ten epizod o gaczy to dajcie spokój
@tobaccotobacco samo życie, owca w FGO jakiegoś księdza 5 lat szukał
@kinasato a mi chodzi o to że łzawa historia obsesjonata gaczowego słabo się wpisuje w resztę historyjek które się ciągle ze sobą przeplatają a już szczytem komizmu była ta legendarna gumka w kształcie małpy w kieszeni u taksiarza
@tobaccotobacco nie odebrałem tej historii jako łzawej, w żadnym też momencie nie odczułem, że seria sugeruje mi jakieś pozytywne odczucia do tej postaci. Ot kolejny zbiera to co zasiał, podobnie jak podstarzaly kawaler. A gumka sama w sobie nie odbiega specjalnie od innych równie fikuśnych zbiegów okolicznosci, którymi przecież odd taxi stoi.
@kinasato no jakże gość się nie pojawia w bajce ani na chwilę dopóki nie ma solowego odcinka i jego ostatnim występem jest dosłownie udaremnienie wielkiego skoku na kasę - to jest najbardziej wygodnicki subplot w tej bajce i najbardziej wprawiający mnie w żal dupy
No i chyba będzie trzeba zobaczyć
Zaloguj się aby komentować