#anime #animedyskusja
Na użytek własnej sklerozy i ewangelizacji postronnych, wrzucam listę ciekawych pokazów sprzed roku 2000, niekompletną i kompletnie stronniczą, częściowo z racji dziur w mojej pamięci, częściowo materiału pokrywającego się z moimi tekstami tu i na w*kopie, częściowo z gówniarskiej przekory.
Godne uwagi filmy:
- Kanashimi no Belladonna (1973) – film erotyczny, przerost formy nad treścią, bardzo grzybowy trip
- Lupin III: Zamek Cagliostro (1979) – chyba jedyna produkcja z Lupinem, która mi się autentycznie podoba, raczej film w typie familijnym
- Kaze no Tani no Nausicaa (1984) – pierwszy film Ghibli, właściwie pełny przekrój stylu Miyazakiego
- Macross: Do You Remember Love? (1984) – opowiedziany na nowo pierwszy Macross, przetasowana fabuła, znacznie ładniejszy
- Hi no Tori: Houou-hen (1986) – nieduża adaptacja p. Tezuki, wyjątkowo dojmująca tematyka fatum
- Wings of Honneamise (1987) – pierwsza produkcja studio Gainax, film z założenia anty-otaku, raczej pesymistyczny obrazek kosmonautyki
- Grobowiec świetlików (1988) – pierwszy film p. Takahaty zrobiony dla Ghibli, obrazek odczarowujący powojenny heroizm, bardzo pesymistyczny
- Roujin Z (1991) – satyra na starzejące się japońskie społeczeństwo, a przy tym wcale fajny drobiazg sci-fi
- Omoide Poroporo (1991) – trochę boomerskie wspominki, a zarazem świadectwo tego, że anime potrafi zdobyć się na dojrzałe filmy dla dorosłych
- Kurenai no Buta (1992) – mój ulubiony p. Miyazaki, świetny akcyjniak
- Perfect Blue (1998) – pierwszy film p. Kona, debiut wzorcowy – artystycznie świetny, absurdalnie dobrze napisany, rewelacyjnie zagrany
Godne uwagi seriale:
- Ace wo Nerae! (1973) 26 odc. – babcia shoujo sportówek, świetnie przerysowana drama, dobry arc głównej bohaterki
- Róża Wersalu (1979) 40 odc. - fantastyczne przedstawienie rewolucji francuskiej w mocno teatralnym sosie
- Macross (1982) 36 odc. - pierwszy Macross, koszmarnie ciężki do oglądania zarówno wizualnie, jak i scenariuszowo, jednak bardzo różny od Do You Remember Love
- Touch (1985) 101 odc. - pierwsza duża adaptacja p. Adachiego, kompletny seans baseballowy, bardzo dobry slice of life
- Maison Ikkoku (1986) 96 odc. - kompletna adaptacja jedynej chyba serii od p. Rumiko o dorosłych ludziach, bardzo ujmująca komedia romantyczna
- Oniisama e (1991) 39 odc. - melodramatyczne shoujo pełne absurdalnego okrucieństwa dziewcząt w wieku szkolnym, w prostej linii wywodzi się z Róży Wersalu
- Slayers Magiczni Wojownicy (1995) 26 odc. - absolutnie urocza komedia fantasy, jej siłą są przede wszystkim świetne relacje między rewelacyjnie zagranymi postaciami, drugi sezon także pomidorek
- Shoujo Kakumei Utena (1997) 39 odc. - pełen przegląd stylu p. Ikuniego, fantastycznie teatralne shoujo pełne genialnych pojedynków i symboliki idącej aż do granic fanfaronady reżysera
- Berserk (1997) 25 odc. - pierwsza adaptacja Berserka, całkowicie wykastrowana z juchy, trochę szekspirowska tragedia, adaptacja The Golden Age
- Outlaw Star (1998) 24 odc. - doskonały sci-fi akcyjniak, jakkolwiek nieco budżetowy, bohater w typie fajnego ziomka zawadiaki
- Trigun (1998) 26 odc. - niespodziewanie dobrze napisany akcyjniak, w końcowych fazach już zupełnie niezwiązany atmosferą z początkowymi odcinkami
- Serial Experiments Lain (1998) 13 odc. - protoplasta anime w nocnym paśmie telewizyjnym, w zasadzie zapowiedź tego, jak bajki będą w ciągu następnej dekady pisane i rysowane
- Kareshi Kanojo no Jijou (1998) 26 odc. - zadziorna komedia idąca daleko wbrew adaptowanej mandze, dobitny przykład anime wyplutego wcześnie z budżetu, do końca jadącego na oparach
- Seikai no Monshou (1999) 13 odc. - pomimo absurdalnie hermetycznego przedstawienia swojego uniwersum, wciąż jedna z najważniejszych space oper w anime
- Ima, Soko ni Iru Boku (1999) 13 odc. - isekai, zanim isekai stało się modne, a przy tym fascynujący pokaz świata wysychającego na pieprz, do wtóru ludzkiego okrucieństwa
Godne uwagi OVA:
- Ginga Eiyuu Densetsu (1988) 110 odc. - jedna z niewielu pełnoprawnych anime space oper, mnóstwo silnych osobowości i rozważań nt. polityki w skali makro
- Top wo Nerae! Gunbuster (1988) 6 odc. - trochę parodia Ace wo Nerae!, trochę parodia mecha, fascynująco głębokie sci-fi w tle
- Gundam: War in the Pocket (1989) 6 odc. - to ten Gundam niemal w całości osadzony wśród cywili, w którym dziecięce zabawy prowadzą do tragedii
- Lodoss-tou Senki (1990) 13 odc. - prześlicznie rysowany hołd dla zachodniej fantastyki w typie Dungeons & Dragons, a zwłaszcza serii Wizardry
- Macross Plus (1994) 4 odc. - mało macrossowaty Macross o podstarzałych bohaterach niezdolnych przestać krzywdzić się wzajemnie, preludium do Cowboy Bebop
- Gunsmith Cats (1995) 3 odc. - wyjątkowo szwarny akcyjniak, pierwsze Lycoris-type anime
- Angel Densetsu (1996) 2 odc. - w zasadzie tylko reklama bardzo dobrej mangi, ale przy tym dobrze zrealizowany, ludzki obrazek złotego chłopa o twarzy upiora
- Yokohama Kaidashi Kikou (1998) 2 odc. - również reklama mangi, świetnie wyciszający obrazek post-apokaliptyczny
- Rurouni Kenshin: Tsuioku-hen (1999) 4 odc. - praktycznie nic nie ma wspólnego z atmosferą serii o Kenshinie, stąd jest to pokaz bardzo dobry
Na użytek własnej sklerozy i ewangelizacji postronnych, wrzucam listę ciekawych pokazów sprzed roku 2000, niekompletną i kompletnie stronniczą, częściowo z racji dziur w mojej pamięci, częściowo materiału pokrywającego się z moimi tekstami tu i na w*kopie, częściowo z gówniarskiej przekory.
Godne uwagi filmy:
- Kanashimi no Belladonna (1973) – film erotyczny, przerost formy nad treścią, bardzo grzybowy trip
- Lupin III: Zamek Cagliostro (1979) – chyba jedyna produkcja z Lupinem, która mi się autentycznie podoba, raczej film w typie familijnym
- Kaze no Tani no Nausicaa (1984) – pierwszy film Ghibli, właściwie pełny przekrój stylu Miyazakiego
- Macross: Do You Remember Love? (1984) – opowiedziany na nowo pierwszy Macross, przetasowana fabuła, znacznie ładniejszy
- Hi no Tori: Houou-hen (1986) – nieduża adaptacja p. Tezuki, wyjątkowo dojmująca tematyka fatum
- Wings of Honneamise (1987) – pierwsza produkcja studio Gainax, film z założenia anty-otaku, raczej pesymistyczny obrazek kosmonautyki
- Grobowiec świetlików (1988) – pierwszy film p. Takahaty zrobiony dla Ghibli, obrazek odczarowujący powojenny heroizm, bardzo pesymistyczny
- Roujin Z (1991) – satyra na starzejące się japońskie społeczeństwo, a przy tym wcale fajny drobiazg sci-fi
- Omoide Poroporo (1991) – trochę boomerskie wspominki, a zarazem świadectwo tego, że anime potrafi zdobyć się na dojrzałe filmy dla dorosłych
- Kurenai no Buta (1992) – mój ulubiony p. Miyazaki, świetny akcyjniak
- Perfect Blue (1998) – pierwszy film p. Kona, debiut wzorcowy – artystycznie świetny, absurdalnie dobrze napisany, rewelacyjnie zagrany
Godne uwagi seriale:
- Ace wo Nerae! (1973) 26 odc. – babcia shoujo sportówek, świetnie przerysowana drama, dobry arc głównej bohaterki
- Róża Wersalu (1979) 40 odc. - fantastyczne przedstawienie rewolucji francuskiej w mocno teatralnym sosie
- Macross (1982) 36 odc. - pierwszy Macross, koszmarnie ciężki do oglądania zarówno wizualnie, jak i scenariuszowo, jednak bardzo różny od Do You Remember Love
- Touch (1985) 101 odc. - pierwsza duża adaptacja p. Adachiego, kompletny seans baseballowy, bardzo dobry slice of life
- Maison Ikkoku (1986) 96 odc. - kompletna adaptacja jedynej chyba serii od p. Rumiko o dorosłych ludziach, bardzo ujmująca komedia romantyczna
- Oniisama e (1991) 39 odc. - melodramatyczne shoujo pełne absurdalnego okrucieństwa dziewcząt w wieku szkolnym, w prostej linii wywodzi się z Róży Wersalu
- Slayers Magiczni Wojownicy (1995) 26 odc. - absolutnie urocza komedia fantasy, jej siłą są przede wszystkim świetne relacje między rewelacyjnie zagranymi postaciami, drugi sezon także pomidorek
- Shoujo Kakumei Utena (1997) 39 odc. - pełen przegląd stylu p. Ikuniego, fantastycznie teatralne shoujo pełne genialnych pojedynków i symboliki idącej aż do granic fanfaronady reżysera
- Berserk (1997) 25 odc. - pierwsza adaptacja Berserka, całkowicie wykastrowana z juchy, trochę szekspirowska tragedia, adaptacja The Golden Age
- Outlaw Star (1998) 24 odc. - doskonały sci-fi akcyjniak, jakkolwiek nieco budżetowy, bohater w typie fajnego ziomka zawadiaki
- Trigun (1998) 26 odc. - niespodziewanie dobrze napisany akcyjniak, w końcowych fazach już zupełnie niezwiązany atmosferą z początkowymi odcinkami
- Serial Experiments Lain (1998) 13 odc. - protoplasta anime w nocnym paśmie telewizyjnym, w zasadzie zapowiedź tego, jak bajki będą w ciągu następnej dekady pisane i rysowane
- Kareshi Kanojo no Jijou (1998) 26 odc. - zadziorna komedia idąca daleko wbrew adaptowanej mandze, dobitny przykład anime wyplutego wcześnie z budżetu, do końca jadącego na oparach
- Seikai no Monshou (1999) 13 odc. - pomimo absurdalnie hermetycznego przedstawienia swojego uniwersum, wciąż jedna z najważniejszych space oper w anime
- Ima, Soko ni Iru Boku (1999) 13 odc. - isekai, zanim isekai stało się modne, a przy tym fascynujący pokaz świata wysychającego na pieprz, do wtóru ludzkiego okrucieństwa
Godne uwagi OVA:
- Ginga Eiyuu Densetsu (1988) 110 odc. - jedna z niewielu pełnoprawnych anime space oper, mnóstwo silnych osobowości i rozważań nt. polityki w skali makro
- Top wo Nerae! Gunbuster (1988) 6 odc. - trochę parodia Ace wo Nerae!, trochę parodia mecha, fascynująco głębokie sci-fi w tle
- Gundam: War in the Pocket (1989) 6 odc. - to ten Gundam niemal w całości osadzony wśród cywili, w którym dziecięce zabawy prowadzą do tragedii
- Lodoss-tou Senki (1990) 13 odc. - prześlicznie rysowany hołd dla zachodniej fantastyki w typie Dungeons & Dragons, a zwłaszcza serii Wizardry
- Macross Plus (1994) 4 odc. - mało macrossowaty Macross o podstarzałych bohaterach niezdolnych przestać krzywdzić się wzajemnie, preludium do Cowboy Bebop
- Gunsmith Cats (1995) 3 odc. - wyjątkowo szwarny akcyjniak, pierwsze Lycoris-type anime
- Angel Densetsu (1996) 2 odc. - w zasadzie tylko reklama bardzo dobrej mangi, ale przy tym dobrze zrealizowany, ludzki obrazek złotego chłopa o twarzy upiora
- Yokohama Kaidashi Kikou (1998) 2 odc. - również reklama mangi, świetnie wyciszający obrazek post-apokaliptyczny
- Rurouni Kenshin: Tsuioku-hen (1999) 4 odc. - praktycznie nic nie ma wspólnego z atmosferą serii o Kenshinie, stąd jest to pokaz bardzo dobry
@tobaccotobacco Zapomniałeś uwzględnić w swojej liście tak plus minus 50 pozycji.
docelowo powstanie także lista godnych pokazów sprzed 2010, i być może sprzed 2015
@kinasato słuszna uwagą którą pozostaje mi skwitować chłodnym uśmieszkiem
@tobaccotobacco z ciekawości, Onizukę pominąłeś w wyniku gapiostwa czy szkaradnego gustu?
@kinasato onizuka to taki gorszy paniponi dash
@tobaccotobacco Ja wiem, że ty lubisz znęcać się nad innymi, ale taka lista w formie wall-textu bez chociażby pogrubień dla tytułów to już przesada ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dev zoomer kiedyś było gorzej
Zaloguj się aby komentować