#anime #animedyskusja
Chillin' in My 30s after Getting Fired from the Demon King's Army
Tytuł jest kłamstwem, nie ma tu żadnego iyashikeiowego slice of life. Jest tylko boleśnie generyczny fantasy kasztan przysparzający widzowi wyłącznie cierpienia. Główny bohater, któremu nowy Król Demonów wręczył dyscyplinarkę ze zwolnieniem w trybie natychmiastowym zaczyna błąkać się po lesie, gdzie ratuje przepotężnie cycatą córkę sołtysa przed atakiem białej małpy. Ta z wdzięczności zaprasza go do domu na obiadek, gdzie już zostaje na dobre, wpadając w hipnotyczne objęcia jej wymion. Teściu z marszu zapisuje go do gildii poszukiwaczy przygód, co błyskawicznie wprowadza go na ścieżkę konfrontacji z byłym pracodawcą.
Seria popełnia praktycznie wszystkie możliwe błędy grafomaństwa, nawet nie chce myśleć jakim shitem musi być novelka na bazie której powstało to dzieło. Usypiająco nudne wydarzenia na ekranie, których dopuszczają się bardzo źle napisane postacie, gorszę są tylko od dialogów tak drewnianych, że można by nimi palić w piecu. Gdy kolejni adwersarze zostają pokonani, a terapeutyczny wpierdol od głównego bohatera sprawia, że rewidują swoje złodupce poglądy, ja wbijałem sobie nerwowo długopis w nogę licząc na ślepy łut szczęścia i trafienie w tętnice udową.
Wielkim novum i motywem na którym ten tytuł chce się wybić jest fakt, że główny bohater popracował tłokiem w cylindrze i udało mu się spłodzić gówniaka. Liczących na drugie Usagi Drop muszę niestety rozczarować - jest to po prostu kolejny odwiert krindżu, który tryska obfitym strumieniem, sprawiając, że bajka tonie jeszcze szybciej.
Nie dotykać.
7eb4597f-a0c2-4d88-91ec-c5dec855c5cc
Finarfin_02

Szkoda że recenzja już po tym jak to obejrzałem, generyczność tego tytułu jest wręcz niesamowita

Szlachetkin_Szalony

Ja ogólnie od jakichś 10 lat nie mogę wyjść z podziwu że ludzie wciąć oglądają takie generyczne, byle jakie ścierwa.

Jakby, nic do Ciebie opie nie mam, po prostu zastanawiam sie jak bardzo trzeba nie szanować swojego czasu i swojej emocjonalności żeby dawać jebanie o takie nic.

Potem jest popyt na takie tytuły a dobre mordeczki to... wychodzi jeszcze coś serio wartego uwagi nie będące przesterowaną płycizną?

tobaccotobacco

@Szlachetkin_Szalony jakbyś nie oglądał chujowych bajek to byś nie docenił dobrych

Szlachetkin_Szalony

@tobaccotobacco to prawda

Jednak gdzieś tam weltschmerz który źródło ma w kondycji ludzkości wciąż tętni swym siarczystymi rytmem

Zaloguj się aby komentować