Ale sobie dogodziłem na święta. Wjechały wczoraj do mojego domowego studia, nareszcie, monitory studyjne. Postawiłem na markę, która w ostatnich latach bardzo zyskała na popularności i w wielu testach wygrywa jeśli chodzi o stosunek cena/jakość. Padło na model Kali Audio LP-6 V2. Pierwsze co odpaliłem, to oczywiście swoje utwory i już usłyszałem kilka baboli, których kompletnie nie słyszałem na poprzednich głośnikach, ale co dziwne, również nie wyłapałem ich na bardzo dobrych słuchawkach Bayerdynamics DT 990 Pro. Także jaram się i nawet samo słuchanie muzyki na nich to zupełnie lepsze doświadczenie, niż na tym co miałem do tej pory (czyli np. soundbar TCL za 500zł albo słuchawki Samsung Buds - nie dorobiłem się jeszcze sprzętu hi-fi).
Kolejny zakup jaki planuję to lepszy interfejs audio. Obecnie podłączyłem kolumny po złączu RCA i jest to ok, ale są słyszalne delikatne szumy no i sam producent to złącze domyślnie wyłącza z obiegu. Niestety poprzednie głośniki miały tylko RCA i ja, głupi, kierowałem się tym przy zakupie interfejsu audio. Dlatego też czeka mnie zmiana, prawdopodobnie na Audient ID4 albo na SSL2.
No i na sam koniec pochwalę się jeszcze, że kolejny utwór w drodze i czekałem na te monitory, żeby go zmiksować już na nich. W weekend zamierzam nad tym posiedzieć, postaram się wrzucić jakąś zapowiedź i będę Was prosił o pomoc w dobraniu tytułu
Dobrego weekendu!
#produkcjamuzyki #nootmusic #muzyka #audio