Aktualizacja w sprawie incognito market
hejto.plhttps://www.hejto.pl/wpis/blokada-kradziez-i-szantazowanie-klientow-czyli-jak-sie-konczy-dzialalnosc-w-dar
Twórca serwisu decydując się na jego zamknięcie, postanowił szantażować sprzedawców i użytkowników serwisu, grożąc opublikowaniem historii transakcji, wraz z końcem maja.
Koniec maja jeszcze nie nadszedł, jednak nastąpiła dość niespodziewana aktualizacja. Otóż domniemany twórca serwisu Lin Rui-siang został aresztowany 18 maja na lotnisku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku.
Incognito market zamieszany był w sprzedaż narkotyków o wartości ponad 100 milionów dolarów. W związku z dość dużą skalą przedsięwzięcia, twórcy grozi nawet dożywocie (a nawet dwa dożywocia).
Jak go znaleziono?
20 lipca 2022 r. i 2 sierpnia 2023 r. organy ścigania zlokalizowały (nie wiadomo jak) i zabezpieczyły serwery incognito market odpowiadające za ochronę DDOS i zapis niektórych danych serwisu. Po analizie zawartości serwera służbą udało się znaleźć połączenia (za pośrednictwem tuneli SSH) z innymi serwerami odpowiadającymi za backend rynku kryptowalut.
Kolejny nakaz przeszukania został wykonany 16 sierpnia 2022 r. i 5 stycznia 2024 r. na dodatkowych serwerach (Serwery te hostowały backend rynku kryptowalut).
Pierwszy błąd
Odkrycia te dały pierwszy punkt zaczepienia, umożliwiając poznanie tożsamości twórcy.
Na pierwszy ogień poszedł portfel incognito market, od stycznia 2024 r. służby odnotowały około 58 wpłat z bitcoinowego portfela Incognito do innego osobnego portfela.
Tego typu działanie wprost sugerowało wypłatę środków do prywatnego portfela twórcy.
Następnie środki znajdujące się w portfelu twórcy, zostały wysłane do kolejnych portfeli, utrudniając znalezienie ich śladu w blockchainie.
Drugi błąd
W tym miejscu mogło dojść do końca historii, gdyż mimo wyraźnych niedopatrzeń twórcy ilość zgromadzonych informacji nie była wystarczająca do kontynuowania śledztwa, twórca dopuścił się jednak karygodnego błędu.
Otóż z prywatnego portfela (portfela, do którego w pierwszej kolejności trafiały środki z portfela incognito market) twórca opłacał co najmniej 4 domeny.
Trzy z nich służyły do analizy rynku i obsługi strony incognito, natomiast prawdopodobnie czwartą domeną był prywatny blog twórcy… (lub inny serwis zarejestrowany na jego nazwisko) który to w pewnym niedużym zakresie został opłacony z portfela pośrednio powiązanego z incognito market.
Dodatkowo analiza transakcji pokazała, że na konto giełdy kryptowalut zarejestrowane na imie Lin-a, przychodziły środki ilościowo pokrywające się ze środkami opuszczającymi prywatny portfel twórcy incognito, krótko po każdym transferze.
Trzeci błąd
Ale to nie wszystko, służby stale monitorują giełdy kryptowalut i transakcje w blockchainie, poszukując aktywów nieznanego pochodzenia. W ten sposób dotarły one również do konta służącego wymianie kryptowalut zarejestrowanego na Lin Rui-siang. Ilość środków, jakie wymieniał on na platformie, była kompletnie nieadekwatna do jego oficjalnych zarobków.
Kolejne poszlaki
Ilość zgromadzonych informacji wystarczyła do uznania Lin Rui-siang za podejrzanego w sprawie, służby zaczęły więc sprawdzać jego predyspozycje do zarządzania serwerami w darknecie.
Na pierwszy ogień poszło jego konto na GitHub, na którym to określił, że jest:
“Backend and Blockchain Engineer, Monero Enthusiast.”
Dodatkowo projekty, w których brał udział, dowodziły jego wysokich umiejętności programistycznych, wymaganych do zarządzania tak dużym i skomplikowanym portalem.
Analiza komputera
Dowodów nigdy nie za mało, przyszedł więc czas na analizę komputera Lin-a.
Służby zauważyły korelację pomiędzy wyszukiwaniami w google, postami na serwisie dread oraz pracami na serwisie incognito.
Przykładowo Lin pewnego dnia wyszukiwał informacji odnośnie jedno pikselowych ataków, następnie konto twórcy incognito tego samego dnia pisało o tych atakach na forum dread.
Dodatkowo analiza skrzynki e-mail Lin-a wykazała, że wysłał on do siebie samego diagram obsługi internetowego kryptowalutowego marketu.
PS mała rada, jeżeli macie konto na incognito market to nie logujcie się już do niego.
#technologia #wiadomosciswiat #ciekawostki #darkweb