Niech już to go**o znad Skandynawii wraca skąd przybyło. Piątkowa przejażdżka w lekkim deszczu, która odbyła się tylko dlatego, że pewna mądra głowa kiedyś wymyśliła trening interwałowy. Dzisiaj pogoda przyjemna, poza celsjuszem - 3 stopnie 22. kwietnia, zimowa czapka, skarpety i przesadnie schłodzony nos.
Zdjęć nie ma, bo szkoda było telefon wyciągać.
@Furto bo to trzeba się odpowiednio nastawić do pogody - zamiast się spinać my dzisiaj z kumplem po zakupy mięsne do podwrocławskiej masarnii, 30km ze średnim tempem umarlaka 19,6, pogadali, dotlenili się, zakupy zrobili, nawet mi się nie chciało na hejto wrzucać wpisu
Tempo umarlaka dzisiaj, skończyłoby się jeszcze bardziej zmarzniętym nosem oraz bolącymi stopami, gdyż niestety od bloków ciągnie mocno. Osobiście bardzo odczuwam różnicę pomiędzy 3, a 8 stopniami, w sumie jak jest zimniej, to siedzę w domu :)
@Furto to prawda, dzisiaj miałem sprinty remontowo praco domowe (poszła linka w prawej klamce trza było awaryjnie serwisować), w sumie niby chłodno, ale jak się człowiek wszędzie śpieszy (praca zdalna - serwis - praca zdalna - lunch przelotem - praca w biurze - sprint na zajęcia z chodu i kawkę + ciastko z chodziarzami - sprint po zakupy obiecane Mamusi - sprint do domu) ... nie było czasu się zastanawiać nad tym, czy mi zimno i tak 34 kaemy sobie w dzień weszły
@Furto patrząc po wykresie to sprzedawaj
Zaloguj się aby komentować