786 + 1 = 787

Tytuł: 5 lat kacetu
Autor: Stanisław Grzesiuk
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Ebook
Liczba stron: 502
Ocena: 8/10

5 lat kacetu to książka napisana przez najbardziej znanego warszawskiego barda z Czerniakowa - Stanisława Grzesiuka, gdzie opowiada on o swoim pobycie w niemieckich obozach koncentracyjnych w Dachau, Mauthausen i Gusen. Walka o przeżycie, makabryczne mordy więźniów, zludzkie zezwierzęcenie. Mimo tych strasznych czynników, sam nigdy nie daje się złamać i pozostaje wierny swoim zasadom.
Grzusiuk ma fantastycznie lekkie pióro dzięki czemu pochłania się wręcz tę książkę i o dziwo... z uśmiechem. Nie spodziewałem się że takie straszne wydarzenia można opisać w takim stylu.

5 lat kacetu to druga książka z trylogii - oczywiście ja się pomyliłem i zacząłem od niej bo źle doczytałem chronologię.

Z jednej strony bardzo żałuję, że dopiero teraz sięgnąłem po tę pozycję, a z drugiej może to i lepiej, bo jako już dojrzały chłop inaczej ją odbieram. Aczkolwiek uważam, że powinna to być lektura ale już w klasach maturalnych.

Gorąco zachęcam do przeczytania. A sam zabieram się za pierwszą część trylogii czyli Boso ale w ostrogach, gdzie Grzesiuk opisuje swoje życie w Warszawie do wybuchu wojny.

#czytajzhejto #ksiazki

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz\
#bookmeter
e2433d2d-6bbb-4f50-b767-f2540b2b8395
trixx.420

Czytałem wiele powieści obozowych ale Grzesiuk jest zdecydowanie najlepszy

lexico

@Navane poczytaj opinie o Grzesiuku. Te opowieści nie zawsze są jego i często podkoloryzowane.

Ale fajnie się czyta.

Navane

@lexico nie spotkałam się, podeślij jakąś. No i czy te opinie są poparte jakimiś dowodami?

Pstronk

@Navane

Obiło mi się o uszy że o ile historie przez niego opisane są prawdziwe, to niekoniecznie on był ich uczestnikiem.

Navane

@Pstronk no właśnie o tym pisałem, że z chęcią zapoznam się z jakimiś dowodami. Bo ja o tym nie słyszałem

tegie

@Navane Grzesiuka znam tylko z Kapeli Czerniakowskiej, której namiętnie słuchał właściciel stancji, którą przed wieloma laty wynajmowała moja znajoma. W alkoholowych ciągach wielokrotnie puszczał nagrania z kaset i pokazywał swój wokalny talent…. Co to były za imprezy…. „Grunt to rodzinka” pamietam całe do dzisiaj…


Dopiero później ktoś mnie uświadomił, kim był Grzesiuk, warszawski cwaniak.


Książki nie czytałem, choć od 15 lat sobie to obiecuję. Może ten wpis będzie odpowiednim motywatorem

Navane

@tegie zachęcam, ale zrób to chronologicznie czyli od Boso ale w ostrogach. Wczoraj zacząłem czytać i już mnie wciągnęła

Zaloguj się aby komentować