Wrzoo
★Gruba ryba
687 + 1 = 688
Tytuł: Dobre wychowanie
Autor: Amor Towles
Kategoria: Literatura piękna
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 368
Ocena: 8/10
Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4987110/dobre-wychowanie
Nie jestem wielką fanką postanowień noworocznych. Postanowienie jest w moim odczuciu jakimś przymusem, który nie sprawia żadnej przyjemności, i z tego powodu często odpuszczamy je jeszcze w styczniu. Dlatego też od dwóch lat robię sobie "założenie noworoczne" - totalnie coś innego , co po prostu mi towarzyszy przez rok przypominając, że robię to dla siebie i dla swojej frajdy. I drugi rok z rzędu jest to założenie dotyczące czytelnictwa - chcę przeczytać tyle książek, ile jest tygodni w roku. Bez spiny, bo znając swoje tempo czytania jestem w stanie taki plan wykonać. A jeśli uda mi się przeczytać więcej niż te 52 książki, to będę tylko i wyłącznie zadowolona.
Przy poprzedniej książce zorientowałam się, że była 51. z kolei, dlatego na zwieńczenie mojego założenia zdecydowałam się sięgnąć po wyjątkową książkę, bo:
52. książką w tym roku jest "Dobre wychowanie" Amora Towlesa. Autor ten napisał jedną z moich ukochanych powieści, czyli "Dżentelmena w Moskwie", a także bardzo dobrą powieść drogi, czyli "Lincoln Highway". "Dobre wychowanie" jest zaś jego pierwszą książką - również pierwszą wydaną na rynku polskim, bo ukazała się u nasz już w 2013, choć jej okładka pozostawała wiele do życzenia. Na fali popularności "Dżentelmena..." doczekała się ona w 2021 roku reedycji w twardej oprawie i z odświeżoną szatą graficzną - tę wersję po prostu musiałam mieć.
"Dobre wychowanie", którego akcja osadzona jest w ostatnich latach międzywojnia, przedstawia nam historię Kate Kontent - dziewczyny pracującej w Nowym Jorku jako sekretarka, która wraz ze swoją koleżanką Eve całkowitym przypadkiem trafia do kręgu socjety Wielkiego Jabłka za sprawą Tinkera Graya, bogatego młodego bankiera o nienagannych manierach. Pokonując kolejne kroki w tym nieznanym świecie, Kate staje się nie tylko obserwatorką, ale i uczestniczką pełnych blichtru spotkań, wyjść, wyścigów, gdzie w jednej chwili masz wszystko, a w innej - nie masz nic. Kate, poruszając się po nieznanych wodach, musi nieustannie podejmować decyzje - czy poddać się nurtowi, czy pozostać wierną swojemu kręgosłupowi moralnemu i zasadom.
Nie mogłam chyba wybrać lepszej książki na tę okazję. Towles potrafi tak pięknie nakreślić świat i postaci, że czytając o nich, naprawdę czujemy się, jakbyśmy tam byli. Każde zdanie jest przemyślane, każde maluje sobą obraz. W tej pierwszej powieści Towlesa widzimy zaczątek tego, co później stanie się jego znakiem rozpoznawczym: krótkich, trafnych ocen, które cudownie podsumowują ludzi, dając nam wiele do myślenia. I na koniec zostawię Was z właśnie takim fragmentem, który ujął mnie w szczególności:
Prywatny licznik (od początku roku): 52/52
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #literaturapiekna #lata30
Tytuł: Dobre wychowanie
Autor: Amor Towles
Kategoria: Literatura piękna
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 368
Ocena: 8/10
Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4987110/dobre-wychowanie
Nie jestem wielką fanką postanowień noworocznych. Postanowienie jest w moim odczuciu jakimś przymusem, który nie sprawia żadnej przyjemności, i z tego powodu często odpuszczamy je jeszcze w styczniu. Dlatego też od dwóch lat robię sobie "założenie noworoczne" - totalnie coś innego
Przy poprzedniej książce zorientowałam się, że była 51. z kolei, dlatego na zwieńczenie mojego założenia zdecydowałam się sięgnąć po wyjątkową książkę, bo:
-
została napisana przez jednego z moich ulubionych autorów,
-
odkładałam jej przeczytanie na jakiś specjalny moment,
-
chciałam, by - w przeciwieństwie do większości czytanych książek - była w wersji papierowej.
52. książką w tym roku jest "Dobre wychowanie" Amora Towlesa. Autor ten napisał jedną z moich ukochanych powieści, czyli "Dżentelmena w Moskwie", a także bardzo dobrą powieść drogi, czyli "Lincoln Highway". "Dobre wychowanie" jest zaś jego pierwszą książką - również pierwszą wydaną na rynku polskim, bo ukazała się u nasz już w 2013, choć jej okładka pozostawała wiele do życzenia. Na fali popularności "Dżentelmena..." doczekała się ona w 2021 roku reedycji w twardej oprawie i z odświeżoną szatą graficzną - tę wersję po prostu musiałam mieć.
"Dobre wychowanie", którego akcja osadzona jest w ostatnich latach międzywojnia, przedstawia nam historię Kate Kontent - dziewczyny pracującej w Nowym Jorku jako sekretarka, która wraz ze swoją koleżanką Eve całkowitym przypadkiem trafia do kręgu socjety Wielkiego Jabłka za sprawą Tinkera Graya, bogatego młodego bankiera o nienagannych manierach. Pokonując kolejne kroki w tym nieznanym świecie, Kate staje się nie tylko obserwatorką, ale i uczestniczką pełnych blichtru spotkań, wyjść, wyścigów, gdzie w jednej chwili masz wszystko, a w innej - nie masz nic. Kate, poruszając się po nieznanych wodach, musi nieustannie podejmować decyzje - czy poddać się nurtowi, czy pozostać wierną swojemu kręgosłupowi moralnemu i zasadom.
Nie mogłam chyba wybrać lepszej książki na tę okazję. Towles potrafi tak pięknie nakreślić świat i postaci, że czytając o nich, naprawdę czujemy się, jakbyśmy tam byli. Każde zdanie jest przemyślane, każde maluje sobą obraz. W tej pierwszej powieści Towlesa widzimy zaczątek tego, co później stanie się jego znakiem rozpoznawczym: krótkich, trafnych ocen, które cudownie podsumowują ludzi, dając nam wiele do myślenia. I na koniec zostawię Was z właśnie takim fragmentem, który ujął mnie w szczególności:
Gablotka z motylami była milsza dla oka, ale i ona nosiła znamiona pewnej amatorszczyzny. Owady zostały przyczepione do filcu w taki sposób, że widać było tylko górną część skrzydełek. A jeśli ktoś choć trochę zna się na motylach, wie, że dwie strony ich skrzydełek mogą się diametralnie różnić. Jeśli góra ma kolor opalizującego błękitu, dół może być brązowoszary z plamkami koloru ochry. Wyraźny kontrast zapewnia motylom namacalną przewagę ewolucyjną, bo kiedy skrzydełka są otwarte, mogą zwabić partnera, a kiedy są zamknięte, znikają na tle pnia drzewa.
Nazywanie kameleonem kogoś, kto potrafi zmieniać barwy w zależności od otoczenia, jest trochę oklepane. Tak naprawdę nie potrafi tego zrobić nawet jedna osoba na milion. Ale istnieją dziesiątki tysięcy motyli: mężczyzn i kobiet takich jak Eve, posiadających dwa skrajnie odmienne ubarwienia - jedno do zwabiania, a drugie do kamuflażu - i umiejących się między nimi przełączać jednym machnięciem skrzydełek.
Prywatny licznik (od początku roku): 52/52
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #literaturapiekna #lata30
"założenie noworoczne" - totalnie inne emocje, gratki
@owczareknietrzymryjski
Gratulacje!
@moll Dziękuję!
@Wrzoo Gratulacje, szacuneczek!
@bojowonastawionaowca Dzięki!
@Wrzoo Gratulacje 🥳
@l__p Dzięki
Odkładanie jakiejś książki "na specjalną okazję" zalatuje fetyszem. Też tak mam xD. Gratuluję. I kradnę pomysł z noworocznymi założeniami.
Dzięki i trzymam kciuki, że nam obojgu uda się te założenia spełnić w przyszłym roku 💛
Zaloguj się aby komentować