591 + 1 = 592

prywatny licznik: 14/52


Tytuł: Tranzyt

Autor: Pierre Pelot

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Czytelnik (seria z kosmonautą)

Format: książka papierowa

Liczba stron: 239

Ocena: 7/10


Zaliczania całej serii z kosmonautą ciąg dalszy.


Akcja dzieje się równolegle na obcej, tajemniczej planecie Gayhirni oraz starej dobrej ziemi, tyle że w roku 2102, w Pirenejskiej Bazie Europejskiego Instytutu Badań Telergicznych, cokolwiek to jest. Poznajemy tam głównego bohatera, który pracuje tam na etacie KBD - Królika-badacza doświadczalnego. Odbywa tam jakieś niesprecyzowane podróże rekonesansowe, czy też sondażowe pod hipnozą, korzystając ze swojego daru. Gdzie i po co - niewiadomo.

Jednocześnie akcja toczy się na planecie Gayhirna, gdzie społeczeństwo znalazło się w swojej szczytowej fazie. Brak wojen, głodu, powszechna szczęśliwość, ludzkość w zasadzie troszczy się tylko o swój samorozwój, no utopia. Tam z kolei śledzimy losy drugiego bohatera, który budzi się w tym świecie i nie pamięta niczego, więc niejako z nim poznajemy tą planetę.


Powiem wam, że dziwna to ksiażka. Taka trochę niedokreślona, w sumie bez jakiejś dużej fabuły, ale no kurcze, coś w tym jest. Mętna bardzo, autor kluczy, rozwleka, droczy się z czytelnikiem. Przez 3/4 książki w sumie nie wiesz o czym czytasz, bohaterowie podróżują sobie, rozmawiają i niewiele z tego wynika. Wspomniane na początku dwa wątki w ogóle wydają się ze sobą nie łączyć, (OK, można się domyślić zarysów, ale szczegóły pozostają niejasne) dopiero na samym końcu pojawia się rozwiązanie. Dość ciekawe nie powiem i za nie głównie taka ocena. Seria z kosmonautą jednak nie zawodzi


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

771553f5-6dbe-4725-9787-cf9ee2a8b3cf
trixx.420 userbar

Komentarze (1)

pigoku

@trixx.420 zbieram stare serie wydawnicze z SF, powoli przybywa mi z tej serii z kosmonauta i są tam książki bardzo nierówne. Akurat tej pozycji jeszcze nie mam ale inne są mniej więcej w stylu który opisałeś, nie wiem wg jakiego klucza dobierali, może dostawali jakiś przykaz z góry żeby była nie tylko anglosaska fantastyka... wyszło jak wyszło 😁

Zaloguj się aby komentować