Tytuł: Chłopi
Autor: Władysław Stanisław Reymont
Kategoria: Klasyka
Wydawnictwo: WolneLektury
Liczba stron: 824
Ocena: 9/10
Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5084698/chlopi
Zniknęłam na ponad miesiąc z Bookmeetera, a to dlatego, że zajęła mnie jeden z najlepszych w mojej ocenie klasyków literatury polskiej. I dobrze wiem, jak bardzo kontrowersyjne są te słowa - komentarze o tym, jacy "Chłopi" są beznadziejni, za 3... 2...
No dobra, wiem, jakie wobec "Chłopów" są zarzuty - że trudny język, że nic się zrozumieć nie da, że opisy przyrody, że nic się nie dzieje. No to mogę się zgodzić z zarzutem pierwszym, że język dla współczesnego Polaka żyjącego w mieście, który nie miał do czynienia z południową czy południowo-wschodnią gwarą, jest miejscami trudny. Ja trochę za dzieciaka na wakacjach podłapałam tego cudu językowego, więc było mi nieco lżej. Studia językowe też swoje zrobiły.
Zarzut drugi, czyli długaśne opisy przyrody, o dziwo występuje głównie w pierwszym tomie, potem już tylko na początkach rozdziałów. Tak więc jeśli w liceum przebrnęliście tylko przez obowiązkowy pierwszy tom, to faktycznie, można było się zniechęcić.
...Ale za to ile się dzieje! Mamy Borynę, czyli najważniejszego gospodarza we wsi. Boryna jest wdowcem, i jak wdowiec zaczyna powoli wychodzić z żałoby. Wiejskie matki zaś, skuszone ziemiami należącymi do Boryny, chcą wydać za niego swoje córy. A zwłaszcza Dominikowa, matka Jagny.
Kim natomiast jest Jagna? A, tylko najpiękniejszą dziewuchą w całej wsi, która właśnie osiągnęła idealny wiek małżeński (czyli z 19 lat), w głowie ma pstro, a co gorsza - mówi się, że latawica. Co gorsze, w Jagnie kocha się też Antek, będący żonatym synem Boryny. Na to wszystko patrzą ludzie ze wsi i rodzina, której nie podoba się, że dochodzi kolejna osoba do podziału już i tak rozszarpywanego na strzępy potencjalnego majątku po Borynie w razie jego śmierci. A w tle rusyfikacja, powstanie styczniowe i jego reperkusje, upadek szlachty...
"Chłopi" są mistrzowskim odzwierciedleniem wiejskich realiów, moralności i presji społecznej w małych miejscowościach. Książka aż pachnie łąkami i lasami, zabobonami i wierzeniami, huczy odgłosami żniw, zabaw i zwierząt. Co mnie zaskoczyło, to odważne, jak na tamte czasy, opisy zbliżeń! Reymont to jednak wiedział, co się sprzeda.
Co warte odnotowania, w październiku wychodzi przepiękna filmowa adaptacja "Chłopów", wykonana przez ekipę odpowiedzialną za film "Twój Vincent" - i również będzie taka piękna, malowana. Miło się zaskoczyłam w trakcie lektury, bo nie miałam pojęcia o jej powstawaniu.
Trailer dla chętnych:
https://www.youtube.com/watch?v=O8nME5pUHPo
Prywatny licznik (od początku roku): 39/52
...a następna książka będzie bardzo zbliżona tytułem, i też o wsi.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #czytajzhejto #klasyka #klasykaliteratury #wsispokojnawsiwesola
autor raczej Nobla nie weźmie
ale ostatecznie nawet czyta się nieźle
@smierdakow swoją drogą, wciąż mnie to zastanawia, jak komisja noblowska wówczas przyznała tę nagrodę - w sensie, jaki był proces? Panowie komitetowi otrzymali tłumaczenie książki i je przeczytali? Ale w jaki sposób tłumacz oddał niuanse polskiej gwary w obcym języku, jeszcze na dodatek pewnie szwedzki lub norweski? Czy wystarczyły im same recenzje, tło społeczno-polityczne? Tyle pytań!
@Wrzoo zbieram się do chłopów od dawna, kiedyś mi się uda. Niestety ta ksiazka i wiele innych jest ofiara lektury szkolnej, gdzie są książki na które jako Mlody człowiek kompletnie nie jesteś gotowy(przynajmniej większość osób) Samo wałkowanie klasyków polskiej literatury bez otwartej dyskusji tylko wtłaczanie uczniom ze to wielka literatura i kropka tez nie pomaga.
@Kanciak Amen, też cierpiałam na polskim - mimo że byłam na rozszerzeniu, i mieliśmy większą swobodę dyskusji, to nie był to jednak taki fajny, "akademicki" poziom, tylko dalej brnięcie w klucz. Ale szkoła naprawdę potrafi zniechęcić do lektur.
Wiele bym dała, żeby teraz omówić "Chłopów" i inne lektury, ale bez tych sztywnych ram.
@Wrzoo a mi się już w liceum podobali Chłopi. Nie wiem czy kiedyś wrócę do tego tytułu, ale wspominam nie najgorzej.
Za to lepiej wspominam jako bibliotekarka - się człowiek dowiedział od licealistów czego to Reymont nie napisał xD
@moll dawaj przykłady
U mnie było tak samo - "Chłopi", obok "Przedwiośnia" i "Ludzi bezdomnych", byli moją ulubioną lekturą w liceum... I chyba byłam jedyną osobą w klasie, której te trzy książki się podobały.
@Wrzoo rolnicy, farmerzy... A z takich jeszcze to "Ludzie bezdomni" to żule xD
@moll kocham
@Wrzoo też kochałam tę pracę, szkoda że to już się skończyło
@Wrzoo ja sam jestem z chłopskiej rodziny, wszystkie lektury szkolne czytałem od deski do deski poza Nad Niemnem. Trzy starsze roczniki mnie ostrzegały żeby tego nie dotykać i się tej rady posłuchałem. I dla mnie Chłopi byli dosyć nudni.
Ale to tylko dlatego, że jak wiejscy ludzie jadą do miasta to się im nic mentalność nie zmienia i ja z takimi ludźmi miałem sporo do czynienia. Świetnie ta książka opisywała właśnie ten legendarny chłopski rozum, oportunistyczny, z zawiejami folklorowymi, gdzie do kościoła się szło tylko pokazać jak się elegancko buty wypastowało itd. Kto gdzie z kim i dlaczego, chłopów to nie na film tylko na telenowelę powinno się dać w HBO tylko scenarzysta musiałby od siebie dodać sporo żeby na parę sezonów było. I ludzie oglądali by to jak wściekli.
Może jestem z innych regionów ale chłop chłopa zawsze wyrozumie, a to dlatego, że chłopi innym językiem się posługiwali aniżeli paniska. Mówionym. Bez udziału pisma. Łatwo idzie się wtedy dogadać, bo myśli podobnie w głowie się układają, inaczej jak w tej literackiej polszczyźnie. Tylko w takim języku ciężko dalej niż na rok dalej planować. Brzmi znajomo?
@DiscoKhan Polecam Ci w takim razie książkę "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel - Frydryszak. Znakomicie udokumentowany opis głodu, biedy i codziennej harówy oraz relacji międzyludzkich na polskiej przedwojennej wsi. Czyta się jednym tchem, trudno było mi się oderwać.
@A.Star No właśnie po "Chłopki" teraz sięgam
@DiscoKhan "Nad Niemnem" też nie byłam w stanie - chyba po pierwszym rozdziale zrezygnowałam, a to rzadka sytuacja, jak na mnie.
Jeśli o "Chłopów" chodzi, to ja próbuję patrzeć na to, jaki był oryginalny target tej książki - gdy Reymont pisał "Chłopów", pisał go dla czytania przed paniska wyzyskujące tych chłopów. Pokazywał kontrast między wsią a dworem, pokazywał zupełnie inną mentalność, ale też to, że chłopi nie dadzą się dłużej uciskać - że mimo braku wykształcenia i środków są w stanie się przeciwstawić, i rosną w siłę. To jest dla mnie jednym z ważniejszych aspektów tej powieści.
@Wrzoo Chłopi dobra książka, ja ją 14 lat temu czytałem, a pamiętam o co chodzi. Po chłopsku sobie pamięci bzdurami nie brudzę. Ręce mieć czarne od przerzucania łajna jedna rzecz ale w myślach nieporządek mieć to gorzej jakby pies ze świnią się łajdaczył.
@A.Star
Jest sensowna czy już zarażona wirusem feminizmu?
@w0jmar Są przytoczone statystyki dzieciobójstw, wspomnienia lekarzy ratujących kobiety po domowych aborcjach, itp. Wiejskie kobiety rodziły wówczas po dziesięcioro i więcej dzieci. Wszelkie próby chociażby edukacji w zakresie kalendarzyka małżeńskiego spotykały się z oporem KK, są przytoczone artykuły z prasy katolickiej i kazania prymasa. Sam oceń, czy to już wojujący feminizm czy wnikliwy opis sytuacji kobiet i dzieci.
@Wrzoo też mi się bardzo podobała, świetnie się czyta
Ja się przyznam, że chłopów nigdy nie przeczytałem. Dałem się zmanipulować równiesikom, którzy przekonywali mnie, że nudne, beznadziejne i w ogóle nie warto.
To samo później mówili o Lalce ale tym razem nie posłuchałem i okazało się, że była to świetna powieść.
@Basement-Chad da się zrozumieć, czemu młody człowiek był taką książką zniechęcony - ja dopiero teraz, po nastu latach od ukończenia liceum, odkrywam lektury na nowo. W planach mam jeszcze "Trylogię" i parę innych klasyków polskiej literatury, bo chyba dopiero teraz mogę je docenić. Nie mówiąc już o tym, że to będzie po prostu mój własny wybór, żeby je przeczytać.
@Wrzoo Ja podobnie zaczynam odkrywać na nowo lektury których wtedy kompletnie nie rozumiałem. Żeromskiego na przykład polecam.
@Basement-Chad Żeromski mi się podobał już w liceum, ale też planuję sobie drugi raz przeczytać
@Wrzoo chłopi to jedna z niewielu lektur naprawdę wartych przeczytania. Świetna pozycja, klasyka.
@Wrzoo nigdy nie rozważałem czytania tego, ale po twojej recenzji i innych powyższych komentarzach leci na listę do przeczytania.
A ta okładka jest cudowna. Czytam ebooki, ale jak faktycznie będzie takie dobre to kupię na półkę dla ozdoby.
@cotidiemorior Prawda? To wydanie zapowiada się cudownie, choć wstępna cena odstrasza (limitowana edycja z okazji premiery filmu, z fotosami ilustrującymi wydarzenia w książce, na ten moment najtaniej za ok. 150 zł). Niemniej, mnie też kusi i chyba sobie ją sprawię
Trzymam kciuki, żeby udało Ci się sięgnąć po Chłopów! Będzie szło wolno, ale według mnie warto.
Zaloguj się aby komentować