36 117,66 + 18,02 + 15,01 + 11,58 + 8,03 + 8,01 + 5,6 = 36 183,91
Robota chłopska z całego tygodnia. Zmęczenie po maratonie znikome praktycznie przez cały tydzień, jakoś do czwartku odczuwałem leciutki dyskomfort w nogach. Nic to w porównaniu z tym jak czułem się rok temu po Maratonie Warszawskim, gdzie nie mogłem dojść do siebie przez następny miesiąc, a tutaj klepię kilometry jak gdyby nigdy nic i czuję się świetnie!
A tydzień wyglądał następująco
Wtorek: 30 minut biegu spokojnego – 5,6km 5:22/km avg hr 142
Środa: 40 minut biegu spokojnego – 8km 5:00/km avg hr 140
Czwartek: 40 minut biegu spokojnego – 8km 4:59/km avg hr 139
Piątek: 60 minut biegu spokojnego – 11,6km 5:11/km avg hr 144
Sobota: 70 minut biegu spokojnego – 15km 4:45/km avg hr 147
Niedziela: 90 minut biegu spokojnego – 18km 5:00/km avg hr 144
Następny tydzień będzie pod znakiem dalszego klepania bazy, aczkolwiek wprowadzę już leciutkie akcenty w postaci przebieżek i od początku listopada startuję z nowym blokiem treningowym. Tym razem trening z pomocą i wsparciem lovely @Trypsyna 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ sfokusowany będzie na złamaniu magicznej bariery 17 minut na 5km. Miałem już parę podejść z planami pod ten dystans, za każdym razem jednak wypadałem z nich bo ciężko mi było mentalnie biegać pod plan. Przez ostatnie miesiące przygotowujące mnie do maratonu nauczyłem się jednak trzymać założeń treningowych i znalazłem wewnętrzną radochę z biegania z planem treningowym. Dodatkowo motywuje fakt, że praca nad szybkością na 5k/10k zaowocuje i pozwoli mi dalej ucinać czas z maratonu. To się rozpisałem.
FAJNIE. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie
Robota chłopska z całego tygodnia. Zmęczenie po maratonie znikome praktycznie przez cały tydzień, jakoś do czwartku odczuwałem leciutki dyskomfort w nogach. Nic to w porównaniu z tym jak czułem się rok temu po Maratonie Warszawskim, gdzie nie mogłem dojść do siebie przez następny miesiąc, a tutaj klepię kilometry jak gdyby nigdy nic i czuję się świetnie!
A tydzień wyglądał następująco
Wtorek: 30 minut biegu spokojnego – 5,6km 5:22/km avg hr 142
Środa: 40 minut biegu spokojnego – 8km 5:00/km avg hr 140
Czwartek: 40 minut biegu spokojnego – 8km 4:59/km avg hr 139
Piątek: 60 minut biegu spokojnego – 11,6km 5:11/km avg hr 144
Sobota: 70 minut biegu spokojnego – 15km 4:45/km avg hr 147
Niedziela: 90 minut biegu spokojnego – 18km 5:00/km avg hr 144
Następny tydzień będzie pod znakiem dalszego klepania bazy, aczkolwiek wprowadzę już leciutkie akcenty w postaci przebieżek i od początku listopada startuję z nowym blokiem treningowym. Tym razem trening z pomocą i wsparciem lovely @Trypsyna 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ sfokusowany będzie na złamaniu magicznej bariery 17 minut na 5km. Miałem już parę podejść z planami pod ten dystans, za każdym razem jednak wypadałem z nich bo ciężko mi było mentalnie biegać pod plan. Przez ostatnie miesiące przygotowujące mnie do maratonu nauczyłem się jednak trzymać założeń treningowych i znalazłem wewnętrzną radochę z biegania z planem treningowym. Dodatkowo motywuje fakt, że praca nad szybkością na 5k/10k zaowocuje i pozwoli mi dalej ucinać czas z maratonu. To się rozpisałem.
FAJNIE. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie
Wykresy z dzisiejszego 90' bs
Twój BS to jest dla większości ludzi morderskie tempo pólmaratonu... just sayin
Zaloguj się aby komentować