31 596,61 + 10,03 = 31 606,64

Dziś już bliżej prawdziwego trybu szkolno-przedszkolnego - o tyle lżej, że najstarszy syn ma dzisiaj na później, więc nie było aż takiego ciśnienia. Od jutra chodzi na 7:30 na drugim końcu miasta, więc już nie będzie takiego luzu

Pobudka ustawiona na 4:47, ale zbudziłem się ciut wcześniej. Nie chciało mi się spać, ale wstawać też nie więc się zebrałem z łóżka dopiero w minutę po 5 rano. Lekko leniwe pozbieranie się, potem jeszcze tylko wyrzuciłem śmieci i o 5:21 mogłem startować.

Nie był to najlepszy bieg. To znaczy biegło się w sumie przyjemnie, ale efekty były żałosne. Tempo śniętego emeryta, parę odcinków z góry nieco podratowało ale średnia 6:08 min/km dużo mówi o "jakości" tego biegu xD Za to widoki były fajne, Słońce szykowało się do wschodu - niestety sam wschód przegapiłem, bo już byłem po drugiej stronie moich wzgórz. Na koniec obleciałem dwie piekarnie i kupiłem w każdej trochę pieczywka, by niemal o 6:30 wparować do domu. Szybki arbuz, kąpiel i zabrałem się za obsługę dzieci

Nie ma co narzekać - dyszka wyszła, a że słaba? Słabe by było pozostanie w łóżku!

Miłego dnia!

#bieganie  #sztafeta
1dbf1cdf-1201-452c-8d34-3be1a746daf1
Loginus07

Proszę nie ibrazac mojego tempa ^^ :p

pluszowy_zergling

O takiej godzinie to stawianie kroków jest trudne a Ty 6:08 nam tu szkalujesz

Fajny widoczek, jedyna obawa, że wkrótce to będzie bieganko poranne w ŚRODKU NOCY heh ~~. Już się zaczynają dzieńdobrymgły

Zaloguj się aby komentować