264 + 1 = 265


Tytuł: Odyseja

Autor: Homer

Kategoria: klasyka

Wydawnictwo: PIW

Format: e-book

Liczba stron: 500

Ocena: 7/10


Po lekturze Iliady, która była dla mnie momentami męcząca przez swoją archaiczną formę i powtarzalność, Odyseja okazała się znacznie bardziej angażującą opowieścią. W najnowszym wydaniu (Dzięki @Wrzoo ) z tłumaczeniem Antoniego Libery nie mamy już do czynienia z formą rymowaną, więc i odbiór jest zgoła odmienny. Choć nadal mamy tu do czynienia z eposem o bogatej warstwie poetyckiej, fabuła jest bardziej dynamiczna niż w Iliadzie, a sama historia – znacznie ciekawsza.


To opowieść o podróży, tęsknocie i sprycie, ale także o sile przeznaczenia i kaprysach bogów. Odyseusz, wracający do domu po wojnie trojańskiej, napotyka na swojej drodze liczne przeszkody – od cyklopa Polifema, przez zwodnicze syreny, aż po gniew Posejdona, który robi wszystko, by nie pozwolić mu dotrzeć na Itakę.


Tym, co najbardziej przypadło mi do gustu, była pomysłowość głównego bohatera. Odyseusz to nie tylko waleczny wojownik, ale przede wszystkim człowiek inteligentny i przebiegły. Jego zdolność do manipulowania sytuacją i znajdowania wyjścia z pozornie beznadziejnych sytuacji sprawia, że książka jest pełna emocjonujących momentów. Jest tu więcej napięcia niż w Iliadzie, a historia płynie szybciej, nie grzęznąc tak bardzo w długich opisach.


Nie obyło się jednak bez elementów, które mnie irytowały. Struktura eposu jest dość powtarzalna – bohater często opowiada o wydarzeniach, które już znamy, a niektóre epizody wydają się napisane według tego samego schematu. Dodatkowo, podobnie jak w Iliadzie, postaci kobiece pełnią głównie rolę pasywnych obiektów westchnień lub przeszkód do pokonania – choć Penelopa imponuje swoją lojalnością i sprytem, to nadal jej los jest całkowicie uzależniony od działań męskich bohaterów.


Mimo tych drobnych zastrzeżeń Odyseja była dla mnie zdecydowanie przyjemniejsza w odbiorze niż Iliada. To klasyka, która przetrwała tysiąclecia nie bez powodu – pełna przygód, emocji i mitologicznej magii. Choć momentami wymaga cierpliwości, wciąż potrafi wciągnąć, a historia Odyseusza pozostaje jedną z najbardziej fascynujących opowieści literatury światowej. Może to i lepiej, że olałem czytanie lektur w szkole, bo teraz mogę się nimi cieszyć po raz pierwszy i wybrzydzać odnośnie tego, co przeczytam


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 24/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

3564756b-7957-4baa-ad3f-20cbc03d1f01

Komentarze (5)

Wrzoo

@WujekAlien O, "przebiegłość" to idealne słowo określające Odyseusza. Czasem się łapałam za głowę, współczując Atenie — miała z nim pełne ręce roboty.

WujekAlien

@Wrzoo Trudno mi bylo polubić Odyseusza, choć zazwyczaj bohaterowie przygodówek całkiem nieźle trafiają w moje gusta. Ma w sobie coś odpuchającego, może jest zbyt cwany i przy całej swojej inteligencji

Wrzoo

@WujekAlien miałam bardzo podobne odczucia. :)

KLH2

"Feels a little too convenient that an odyssey would happen to a guy named Odysseus"

Zaloguj się aby komentować