26 230,63 + 4,04 + 1,35 + 5,00 + 2,38 = 26 243,40
No to dzisiaj wypad do #wroclaw - miasto mojego dzieciństwa Tu mieszkali moi dziadkowie, tu mój ojciec chodził do szkoły, szkoły średniej, na studia... sentyment wszedł mocno, zwłaszcza jak zobaczyłem dawny dom dziadków na Biskupinie który poszedł za tak żałośnie małe pieniądze że "a ić pan"
Wiele się tu nie zmieniło od ostatniej wizyty. Korki, krzywe drogi, ale komunikacja choć trąci myszką to już trochę lepsza
Nic to, dzisiaj była specjalna okazja. Zamieszkałem na Biskupinie, niewiele ponad kilometr od lokalnego #parkrun Nie startowałem w zbyt wielu, ale takiej okazji nie mogłem odpuścić! Uzgodniłem z żoną, że pobiegnę i już, a o 6 rano zrobiłem sobie krótką 4 km przebieżkę na start przy okazji bułkowych zakupów, żeby obczaić co gdzie jest. Bałem się, czy przypadkiem wał nie ma zwykłej ścieżki, która przy całonocnej ulewie zamieniłaby się w błotny trakt - na szczęście jest szeroka, dobrze utwardzona alejka. Miejscami jakieś mniejsze czy większe kałuże, ale nic co by zamieniło bieg w walkę o życie.
Potem spokojne śniadanko i o 8:50 wybrałem się w kierunku miejsca startu, gdzie dotarłem na 5 minut przed terminem. Sam parkrun - co tu dużo mówić, wszystkie te imprezy są mniej lub bardziej kameralne i jest po prostu sympatycznie Tu nie było inaczej - fajna organizacja, mnóstwo uśmiechniętych ludzi, a do tego bardzo ładna, słoneczna pogoda
Nie ustawiałem się na czoło stawki (było bardzo dużo ludzi, prawie setka - w porównaniu do naszego kameralnego Zielonego Jaru to dziki tłum xD) bo nadal mam problem z kolanem. Jak ruszyliśmy, to wyszło że nie jest tak źle - parę osób mnie wyprzedziło, ale spokojnie trzymałem tempo w okolicach 4:30. Po dwóch kilometrach zacząłem wyprzedzać kolejnych zawodników - nie było tego dużo, ale dało mi trochę satysfakcji bo nie spodziewałem się, że będę w stanie utrzymać dłużej sensowne tempo.
Koniec końców zmieściłem się w czasie 22:32, czyli średnia 4:30 Mój najszybszy bieg od wieeeelu miesięcy. Fajnie było się tak „zawodowo” przebiec, niby ostatnio biegłem Cracovia 1/2 ale to było na totalnym luzie, a tu się musiałem uczciwie namęczyć
Potem jeszcze raz poleciałem sobie śladem parkruna i dobiegłem do mieszkania nieco okrężną drogą. A potem szybkie skromne drugie śniadanko i zwiedzanie miasta z dzieciarnią
Sobota już niemal minęła, więc życzę miłego wieczoru
#sztafeta #bieganie
No to dzisiaj wypad do #wroclaw - miasto mojego dzieciństwa
Wiele się tu nie zmieniło od ostatniej wizyty. Korki, krzywe drogi, ale komunikacja choć trąci myszką to już trochę lepsza
Nic to, dzisiaj była specjalna okazja. Zamieszkałem na Biskupinie, niewiele ponad kilometr od lokalnego #parkrun
Potem spokojne śniadanko i o 8:50 wybrałem się w kierunku miejsca startu, gdzie dotarłem na 5 minut przed terminem. Sam parkrun - co tu dużo mówić, wszystkie te imprezy są mniej lub bardziej kameralne i jest po prostu sympatycznie
Nie ustawiałem się na czoło stawki (było bardzo dużo ludzi, prawie setka - w porównaniu do naszego kameralnego Zielonego Jaru to dziki tłum xD) bo nadal mam problem z kolanem. Jak ruszyliśmy, to wyszło że nie jest tak źle - parę osób mnie wyprzedziło, ale spokojnie trzymałem tempo w okolicach 4:30. Po dwóch kilometrach zacząłem wyprzedzać kolejnych zawodników - nie było tego dużo, ale dało mi trochę satysfakcji bo nie spodziewałem się, że będę w stanie utrzymać dłużej sensowne tempo.
Koniec końców zmieściłem się w czasie 22:32, czyli średnia 4:30
Potem jeszcze raz poleciałem sobie śladem parkruna i dobiegłem do mieszkania nieco okrężną drogą. A potem szybkie skromne drugie śniadanko i zwiedzanie miasta z dzieciarnią
Sobota już niemal minęła, więc życzę miłego wieczoru
#sztafeta #bieganie
To jeszcze w sumie statsy. Nawrotka trochę kosztowała jak widać
Już rano zapowiadała się ładna pogoda 😍
@enron super czas
sam byłem pod wrażeniem 😃
@enron Kurcze, a właśnie dzisiaj miałem też iść, tylko od wczoraj coś mnie przeziębienie łapie. Ale bym się zdziwił jakbym zobaczył uśmiechniętego pana z hejto na żywo
@JontraVolta no tak bywa, że się ludzie rozminą
@enron gratuluję sukcesu,ale muszę stwierdzić, że również tym razem nie wyszedłeś na zdjęciu niepokojaco, a zupełnie przyjaźnie. Do poprawy!
(° ͜ʖ °)
endorfiny za bardzo weszły xD
Zaloguj się aby komentować