22 760,49 + 24,09 = 22 784,58
Dzisiaj 2h trochę tempowego biegu. A mówię trochę, bo jeszcze po chorobie nogi ciężkie są i po postoju na siku czułem się jak po 37 km w kwietniowym maratonie - nogi jak z waty i nie chciały podawać. Tętno wskazuje za to na zwyczajny wysiłek, zresztą, poloweczka weszła w 1.43.11, czyli jakieś 40s wolniej niż oficjalna życiówka. A czuje się dobrze. Nóżki niedługo zaczną znowu podawać. I znowu będzie lepiej.
A tak w ogóle, u Was też wieje złem dzisiaj?
Idę teraz na obiadek i na ciacho
Słonecznej niedzieli!
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
Dzisiaj 2h trochę tempowego biegu. A mówię trochę, bo jeszcze po chorobie nogi ciężkie są i po postoju na siku czułem się jak po 37 km w kwietniowym maratonie - nogi jak z waty i nie chciały podawać. Tętno wskazuje za to na zwyczajny wysiłek, zresztą, poloweczka weszła w 1.43.11, czyli jakieś 40s wolniej niż oficjalna życiówka. A czuje się dobrze. Nóżki niedługo zaczną znowu podawać. I znowu będzie lepiej.
A tak w ogóle, u Was też wieje złem dzisiaj?
Idę teraz na obiadek i na ciacho
Słonecznej niedzieli!
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
Wieje jak szatan, były momenty na bulwarach, że miałem uczuć "ja tu na rowurku kręcę, a ten uparcie stoi w miejscu"
@pluszowy_zergling ja biegając to się do lasu chowałem, ale kiedyś trzeba wrócić na chodnik i po takim wietrznym liściu to się biegać odechciewa
Zaloguj się aby komentować