Tytuł: Dark Sector
Developer: Digital Extremes
Wydawca: Digital Extremes
Rok wydania:: 2009
Gatunek: gra akcji, TPP, SF
Użyta platforma: PC
Ocena: CHYBA JEDNAK NIE
Tym razem padło na grę już z XXI wieku. Nie wiem skąd u mnie na półeczce pojawił się "Dark Sector", bo jakimś fanem tego typu gier nie jestem, ale czasami masowe rozwalanie głów przeciwnikom jest odprężające
Jak na 2009 rok graficznie nie jest źle, animacje są spoko. Kolory są przytłumione, co dobrze współgra z fabułą. Przerywniki fabularne też są ok. Stylistycznie mi to Soulsy przypominało, może właśnie ze względu na kolorystykę.
Przez pierwsze 15 minut grało mi się fajnie, choć irytacja z "dziwnego" (jak na dzisiejsze standardy) przypisania klawiszy zwiększała się z każdą minutą.
Ktoś tez wymyślił, że jak biegasz to w zasadzie po prostej, skręcanie w czasie biegu jest bardzo wolne, co utrudnia szybkie przemieszczanie się.
To jeszcze jest do zaakceptowania.
To, co mnie odrzuciło to 'inteligencja' przeciwników. A raczej jej brak. Albo zachowują się typowo, czyli co kilka sekund wystawiają się spoza osłony, albo biegną na mnie w linii prostej.
To jeszcze jest do zaakceptowania
Po dosłownie kilku minutach zauważyłem, że mogę strzelać przez mury i ściany. A przeciwnicy nie mogą
A to już nie jest do zaakceptowania, przynajmniej dla mnie.
Oczywiście jak ktoś lubi naparzanie się, to gra potrafi wciągnąć, zwłaszcza, że początek gry nie sugeruje, co tam się będzie działo za chwilę, ale mnie nie urzekła i dlatego ląduje na półeczce CHYBA JEDNAK NIE.
Losowy gameplay: https://www.youtube.com/watch?v=y7ziIRlTi2U
#półeczkawstydu #gamesmeter #gry
