12 511,36 + 10,21 + 1,33 = 12 522,90
Rozgrzewka i zawody na 10km (a w zasadzie na 10.4km wg organizatora).
Kto wymyślił bieganie w takie gorąco? 23 stopnie. Dobra, to jeszcze nie jest całkiem źle, ale zdecydowanie jeszcze się nie przyzwyczaiłem. No spaliło mnie totalnie, najwolniejszy czas na 10km od roku chyba i jeszcze musiałem sie przedreptac parę razy(4) - no nie jestem z tego biegu zadowolony :(
Trasa trudna, ale to wiedziałem, w końcu bieg crossowy. Dużo biegania po piachu, no i 4x100m podbieg na 11% nachylenia, jakby tego było mało, w całości piaszczysty. Na 4 podbiegu silnik mi się zaciął i musiałem przejść. A potem przechodziłem jak mnie tylko słońce dopadało. Tętno wywaliło ponad 190 i kaplica że mnie była. Jak się trochę uspokoiłem i głową odzyskała trochę trzeźwość, to wróciłem na swoje ustalone tempo.
Ostatecznie, wynik 47.43 ze średnim tempem 4.40. Z jednego się jednak cieszę - zginacz biodra nie dał o sobie znać przez cały bieg, czuje lekkie przeciążenie teraz po biegu, więc jutro fajrant.
Wrzucam też kilka statystyk z biegu. Poprawa względem zeszłego roku o ponad 3 minuty.
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
a8cf3f4b-6902-4e70-809e-fd6cdac93fbc
mkbiega

A tutaj odcinki. No dało mi dziś w kość

c4484cc8-cf68-41a0-a2a4-e7bacc629c75
Zly_Tonari

@mkbiega znam ten ból, sam normalnie biegam po 20.00 i jak czasem się zbieram w ciągu dnia jak świeci to zólte gówno na niebie to tempo -10, zapał -10 , odporność na ogień -20 oraz +15 do wszelkich możliwych punktów obrażeń ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

kalimer

Przyjechałem sobie właśnie na urlop na Cypr i tutaj trochę cieplej. Wczoraj nie zdarzyłem już rano w Polsce pobiegać więc wyszedłem dzisiaj tutaj na miejscu. Ale że wstałem po podróży później (coś koło 9) to słońce już prażyło. Ostatecznie poczlapałem jakieś marne 5 km w czasie podchodzącym pod 6 minut. Ale z góry założyłem że to ma być bardziej relaks niż pałowanie. Ale i tak odczułem jak temperatura daje popalić ostro..

mkbiega

@kalimer myślę że generalnie dużo w tym jeszcze mojego nastawienia do słońca, bo mi głowę gotuje, ale przede wszystkim aklimatyzacji. Za miesiąc może taki bieg nie będzie mi już dokuczał. A w czerwcu też sobie jakieś zawody wybiorę - i wtedy muszę brać pod uwagę 30 stopni w plusie

kalimer

Ja właśnie po powrocie mam tydzień i potem startuję na dychę. Tutaj sobie pobiegam w ciepłe, to potem jak wrócę i będzie choć trochę chłodniej (a przyszły tydzień też ma być już cieplejszy w Polsce) to będzie myślę spoko. W planach złamanie 50 minut na 10 km. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Zaloguj się aby komentować