Dzisiaj wyjście o 7:20. Powiedziałem sobie, że dzisiaj muszę przebić 5km - udało się.
W połowie drogi, gdy wracałem zatrzymała mnie jakaś Pani mocno zdezorientowana (ok. 50-60 lat) z pytaniem jak się dostać na ulicę, która miała zapisaną na całej długości kartki a4. Pomogłem jej ustawić na jej telefonie nawigacje, jak się żegnaliśmy podziękowała mi.
Nie dość, że człowiek ruszył tą swoją ciężką dupę, by zwlec się z łóżka, to dodatkowo komuś pomógł.
Jest git.
#sztafeta #bieganie #czujedobrzeczlowiek
@cheba ja dzisiaj zamiast długiego wybiegania (za późno wstałem) poczułem na rozgrzewce że jest moc i zaatakowałem swój rekord na 5 km. Chciałem w końcu złamać 25 minut. Niby nic wielkiego, ale krok po kroku... Udało się 24:10. Trochę żałuję że na koniec nie przycisnąłem, żeby złamać 24, ale świadomość że rekord poprawiony mówił mózgowi że może trochę odpuścić.
Jestem zadowolony. Walczymy dalej, teraz trochę regeneracji, trochę akcentów i za jakiś czas zaatakuje 10km żeby poprawić czas (aktualnie 53 minuty, więc słabo). Kiedyś dawno miałem 49 minut ale potem długa przerwa w bieganiu)
Masz w okolicy parkrun? Bieg z innymi motywuje do szybszego tempa (albo wolniejszego, jak chcesz z kimś potruchtać). U mnie zwykle jest między 200 a 300 osób na parkrunie, więc możesz znaleźć kogoś kto biegnie z tempem jakie uznasz za dobre, i wtwdyy się go trzymasz. A raz na jakiś czas są wyznaczeni pacekeeperzy, którzy biegną w konkretnym tempie i jeśli chcesz np biec na 23 min, to się trzymasz blisko.
@ikov mam w Krakowie na błoniach ale to jest 20 minut autem ode mnie. Ogólnie idea park runu jest świetna, ale jakoś nie kreci mnie siedzieć 40 minut w aucie żeby biec 5km. Tym bardziej że moje sobotnie bieganie jest z reguły "zanim dzieci wstaną". Potem to już jajecznica z rodzinką itp.
@kalimer Ja mam taki luksus, że zdarzało mi się wyjść chwilę po 8:50 i dobiec na miejsce startu na czas, robiąc sobie przy okazji rozgrzewkę. Ale i po czasie też goniłem
@ikov zachęciłeś mnie tymi komentarzami i chyba sam się u siebie zapiszę xd
@ikov Teraz sprawdziłem jeszcze raz i nawet lepszą opcją dla mnie by był parkrun Niepołomice. Ale to wciąż dla mnie 20km... Trochę dużo...
Szkoda, że nie ma w Wieliczce
@rakaniszu Serio, motywacja jest, bo samemu można klepać te kilometry i jakoś to leci, ale w grupie często (a przynajmniej ja osobiście tak robię) stawiam sobie cel - przegonić tamtą grupkę, nie dać się złapać, albo biec równo z kimś innym. Z drugiej strony to nie jest wyścig i nikt nie ocenia, możesz dreptać na 30 minut, a możesz spróbować w 17 - robisz to tylko dla siebie. Zaletą jest rejestrowanie czasu, potem na stronie widzisz swoje wszystkie wyniki, widzisz postępy lub ich brak. Żałuję tylko że mam takiego lenia i nie chce mi się wstawać, na razie ok 30 parkrunów, gdy znajomi mają już po ponad 150!
@ikov pytanie techniczne - co mam zrobić z tym barcodem? Mam przykleić na bluzę jak w normalnych startach czy po prostu trzymać w kieszeni?
@rakaniszu Masz go mieć przy sobie na mecie, nieważne skąd go wyjmiesz, w czasie biegu nie musi być na widoku. Dostajesz token - taką fiszkę z numerem miejsca, potem podchodzisz do osoby rejestrującej - ona skanuje miejsce z fiszki (i ją zabiera) i zaraz po tym skanuje kod uczestnika, stąd system wie kto i które miejsce zajął. Czas jest zapisywany przez kogoś innego jak w wbiegasz na metę, dlatego wyniki na stronie pojawiają się dopiero po jakimś czasie, bo muszą to połączyć. Niektórzy zamawiają sobie np silikonową opaskę z kodem, która zakładają na rękę. Na mecie możesz zapytać jak z tymi kodami. Kiedyś był wymóg wydrukowanego kodu (papier, opaska czy inny nadruk) bo czytniki laserowe inaczej nie odczytały, teraz chyba wystarczy pokazać ekran telefonu z kodem - ale to już na konkretnym parkrunie zapytaj.
Zaloguj się aby komentować