11 306,35 + 5,2 = 11 311,55
HM Plan - W20D1 - Speed Repeats
1.61k easy
[30 sec ~ 4:20/k
30 sec recovery] x10
1.61k easy
Dawno mnie tu nie było, ale mam dobry powód. Pod paznokciem miałem krwiaka, który w końcu zszedł, ale kosztem odklejenia samej płytki paznokcia Byłem u podologa i usunęła mi praktycznie całość z prawego palucha, bezboleśnie. Nieśmiale zapytałem, czy mógłbym nadal pobiec półmaraton w niedzielę... Nie widziała przeszkód. To byłby ostatni dzień z opatrunkiem.
Sam nie wiem jeszcze, czy pobiegnę Poznań. Nawet jeśli, to chyba takim tempem easy, bo na tym krótkim treningu może i nie było dyskomfortu, ale jakaś mała czerwona kropeczka na gazie się zrobiła, a całość delikatnie się przesunęła, zatem jakiś kontakt był.
To wina tego, że na naprawdę zmęczonych nogach zrobiłem mocny trening, wysztywniło mi wtedy palucha do góry, zmieniając całą biomechanikę stopy i uderzał za każdym razem w buta tak, że praktycznie starł wysciółkę buta. Potem nie przestawałem biegać i zrobiło się to odklejenie. Głupio, ale czasu już nie cofnę.
Jak nie pobiegnę w Poznaniu, to nie będzie koniec świata. Na resztę roku raczej mam zamiar biegać bez planu, a jak miałbym zająć się czymś, to jakimś rozwojem ogólnym, machaniem hantlami, ćwiczeniami etc. Chciałbym biegać najbliższe lata i patrzę na to z tej perspektywy. Kiedy znowu zacząłbym jakiś plan treningowy, organizm powinien być bardziej gotowy na obciążenia.
Nieważne co będzie w niedzielę, będę mocno kibicował żonie, spotkam się ze znajomymi i mam zamiar dobrze się bawić. To chyba jest w tym wszystkim najważniejsze
#ziomanbiega #sztafeta
HM Plan - W20D1 - Speed Repeats
1.61k easy
[30 sec ~ 4:20/k
30 sec recovery] x10
1.61k easy
Dawno mnie tu nie było, ale mam dobry powód. Pod paznokciem miałem krwiaka, który w końcu zszedł, ale kosztem odklejenia samej płytki paznokcia
Sam nie wiem jeszcze, czy pobiegnę Poznań. Nawet jeśli, to chyba takim tempem easy, bo na tym krótkim treningu może i nie było dyskomfortu, ale jakaś mała czerwona kropeczka na gazie się zrobiła, a całość delikatnie się przesunęła, zatem jakiś kontakt był.
To wina tego, że na naprawdę zmęczonych nogach zrobiłem mocny trening, wysztywniło mi wtedy palucha do góry, zmieniając całą biomechanikę stopy i uderzał za każdym razem w buta tak, że praktycznie starł wysciółkę buta. Potem nie przestawałem biegać i zrobiło się to odklejenie. Głupio, ale czasu już nie cofnę.
Jak nie pobiegnę w Poznaniu, to nie będzie koniec świata. Na resztę roku raczej mam zamiar biegać bez planu, a jak miałbym zająć się czymś, to jakimś rozwojem ogólnym, machaniem hantlami, ćwiczeniami etc. Chciałbym biegać najbliższe lata i patrzę na to z tej perspektywy. Kiedy znowu zacząłbym jakiś plan treningowy, organizm powinien być bardziej gotowy na obciążenia.
Nieważne co będzie w niedzielę, będę mocno kibicował żonie, spotkam się ze znajomymi i mam zamiar dobrze się bawić. To chyba jest w tym wszystkim najważniejsze
#ziomanbiega #sztafeta
Ciężka decyzja. Życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności!
Zaloguj się aby komentować