Tytuł: Idzie tu wielki chłopak
Autor: Grzegorz Bogdał
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 3/10
#bookmeter
Chowa sprzęt do torby, schylam się, ściąga z mojej szyi lornetkę, jakby odbierał m medal na olimpiadzie, bo doszło do pomyłki i nic, kurde, nie wygrałem.
Są takie książki, które na długo zapadają mi w pamięci. Nie dają spokoju po lekturze, a zwykle nie dają spokoju już w czasie czytania. Są też akie książki, które są nagradzane. Tak jakoś wychodzi, że u mnie te dwie kategorie są rozłączne. Przykładem może być właśnie zeszłoroczny zbiór opowiadań pana Grzegorza Bogdała Idzie tu wielki chłopak, który zdobył dwie nagrody (gdyńską Literacką Kostkę i lornetkę Gombrowicza) i do kilku innych był nominowany. Ja książkę tę skończyłem czytać jakoś dwa, może trzy tygodnie temu i niemal nic z niej, po tym dość krótkim jednak czasie, nie pamiętam.
Stąd właśnie, z powodu tej niepamięci, ciężko mi teraz cokolwiek o tej książce napisać. Posiłkuję się więc literaturą przedmiotu. Czytam jakieś recenzje, szukam laudacji (tych akurat nie znalazłem), ale też kartkuję samą książkę w nadziei, że coś mi się przypomni. I przypomina mi się. Ale mało.
Z tej literatury przedmiotu dowiaduję się między innymi, że pan Bogdał jest chwalony jednogłośnie między innymi za urodę zdań i z tą opinią akurat się zgadzam, bo kiedy przeglądam sobie cytaty, które pozaznaczałem albo otwieram książkę na losowej stronie i czytam pojedyncze zdania, to rzeczywiście brzmią one bardzo przyjemnie. I nawet myślałem kiedyś, między innymi po lekturze utworów pana Schulza, że mi to wystarczy. Okazało się, że jednak nie. Może te zdania były ładne, ale nie aż tak bardzo? A może historia przedstawiona literacko, nieważne czy podana w formie opowiadania, powieści czy w jakiejkolwiek innej, to jednak jest symfonia formy i treści? A może po prostu to ja nie znam się na literaturze albo sam nie potrafię powiedzieć jakie książki lubię, a tym bardziej nie potrafię powiedzieć dlaczego coś mi się podoba, a coś innego nie?
@George_Stark a może wszystko to rzecz gustu i nie da się podobać każdemu i wszystko?
@moll Ależ oczywiście! Mogło być też tak, że ta książka trafiła do mnie w złym okresie. Że kiedy indziej, w innych okolicznościach, bardziej by mi się spodobała. Starałem się opisać wrażenia, jakie mi po jej lekturze zostały. No a że nie było tych wrażeń dużo, to wyszło jak wyszło.
Co mnie tym bardziej dziwi, że opis jej problematyki, jaki pojawia się w recenzjach i opisach wskazuje, że ta problematyka powinna mi być bliska. I może tak jest, tylko trochę inaczej na tę problematykę patrzę.
@moll a pomidorowa?!
@George_Stark tego również nie da się wykluczyć
@splash545 pomidorowa jaka jest, każdy widzi!
dzięki żeś się poświęcił XD
@George_Stark to jest IMO coraz częściej problem nagradzanych książek — że są wychwalane za formę, za dopieszczanie pojedynczych zdań, za niebywałą erudycję. Ale jak już przychodzi do przeczytania tego, to albo to po prostu przechodzi bokiem, albo się to nie nadaje do normalnego czytania (tak Zyta Rudzka, o Tobie mówię)
@bojowonastawionaowca
O, pani Zyta Rudzka (nic nie czytałem, być może jeszcze) też tę książkę chwaliła.
@George_Stark no to... cóż, to wiele mówi xD
Zaloguj się aby komentować