#1 Queen Komfort

No i to są badania naukowe a nie jakiś tam wybuch puszki po harnasiu i parówki w badaniu katastrofy Tupolewa

Ja jebe.... Mam takie same wagi. Niezłego mindfucka miałem przez chwilę :⁠-⁠)

tylko bidet

@kurlapajter to samo jest z papierem w Lidlu. Też są 10 i 16 paki pod marką własną Lidla. Widać po tłoczeniu i wielkości rolki że te większe opakowania robi inna firma albo przynajmniej maszyna. Nie przeprowadzałam co prawda tak wnikliwych badań ale te 16 kupiłam tylko raz i więcej nie wezmę.

My kupujemy najtańsze rolki jakie są w Makro zapas na cały rok. A nie jakieś nadmuchane z biedronek itp

I o takie hejto nic nie robiłem! Podobne przemyślenia miałem przy ostatniej wizyty w biedronce, niestety nawet podane ceny za 1rolke nie są reprezentatywne. Doszedłem do wniosku że najlepiej by było zważyć całe opakowania i wybrania o najlepszym stosunku zł/g.

Pamiętam ten wpis xD Witamy na Hejto

Oszukujo chuje na wszystkim. Już od kilku lat miałem zrobić to samo co Ty, tylko w formie uproszczonej, bo tylko zważyć, ale za to w większym asortymencie.

Na cenówce powinna być podana cena za kg i to rozwiązałoby sprawę oszukiwania na grubości, ilości listków, długości całkowitej itd, itd. Taka sama patologia jest na wszystkich papierach - ręcznikach, chusteczkach itd.

A jeszcze jako ciekawostkę odnośnie niedowymiarowania Wam powiem: Wiadomo, że każda rzecz w sklepie ma jakąś tolerancję wagi. No więc mój klient miał zrobić jakąś nalewaczkę chyba do musztardy, czy czegoś podobnego. Tolerancja wagi produktu miała być do +/-2% według umów producenta sosu z odbiorcami hurtowymi.

Zamawiający maszynę (producent tego sosu) dopłacił grubą kasę do bardziej precyzyjnego systemu nalewania, odważającego z dokładnością +/-0,5%, dzięki czemu mógł celowo zadawać mniejszą ilość produktu do nalania, aby tylko zmieścić się w dolnej granicy zakontraktowanej wagi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Oczywiście system nalewania zwrócił się i zarabia na siebie, za te 1,5% różnicy. Tak się robi interesy!

Dziękuję ;*

Po takie Hejto tu przechodziłem

@Serek_Niehomogenizowany podobną historię znam z serem żółtym. Dokupiono maszynę do prześwietlania i wykrywania dziur w bloku, żeby kroić precyzyjnie plastry, dostosowując grubość do ilości dziur. Żeby precyzyjnie wymierzyć wagę w opakowaniu a nie zawsze z zapasem, żeby się nie trafiło komuś mniej niż deklarowana waga.

Adbuster tak zaczynał

@GazelkaFarelka był i Floralys z lidla testowany, niedługo dodam i tutaj, żeby ciągłość była od Biedronki dostałem odpowiedź co i jak, od Lidla dostałem formułkę -top secret- na temat różnic.

@SuperSzturmowiec co kto lubi ja nikomu nie zaglądam do wc xD

@BlackSoul poczekaj na resztę moich wpisów. Są dupochrony na opakowaniach (+/- tolerancja itd.) Poza tym ważenie i porównywanie różnych firm na podstawie właśnie wagi mija się z celem.

@Serek_Niehomogenizowany dlatego właśnie dupokrytka na opakowaniach papieru.. (tolerancja +/-)

@kurlapejter Zrób ranking, bo nigdy nie wiem co kupować i zazwyczaj biorę taki trójwarstwowy z owieczką XD a jak nie ma owieczki, to mam zawsze problem ;v a owieczka pewnie też nie jest super opłacalnym wyborem.

Zastanawiam się za to, po co te papiery mają magiczne zapachy XD przecież dupa ich nie wącha lol

@SuperSzturmowiec aż przypomniała mi się jedna firma w której pracowałem. Jako najmłodszy stażem dostałem również fuchę "zaopatrzeniowca"

Miałem gotową listę na zakupy i musiałem tylko sprawdzić czego brakuje. Kawy, herbaty, wody mineralne. oczywiście wszystko określone. Kawa sypana tchibo żółta, herbata tylko lipton, woda tylko cisowianka w wersji gaz, średni gaz i bezgazu. Nawet na liście były ciasteczka - tylko maślane z San albo Solidarności xD

Był też papier toaletowy. No to kupiłem na promocji jakiś żółty cytrynowy albo rumiankowy. Jak prezes to zobaczył to dostałem zjeby, że to wygląda jak by go ktoś obsikał i jedyny fozwolony papier toaletowy to ten szary xD

"waga jubilerska" XD

polecam do zwykłego papieru dorzucić ten wilgotny, spłukiwalny - komfort dla dupy nieoceniony