Zdjęcie w tle
wiatraczeg

wiatraczeg

Osobistość
  • 248wpisy
  • 1810komentarzy
#heheszki #zart #pasjonaciubogiegozartu #hanuszki

Przychodzi koleś na złomowisko i mówi do typa w okienku:
>Dzień dobry, mam wiadomość.
>Ale jaką?
>Złom
plemnik_w_piwie

@wiatraczeg ale na złomowisku to w sumie dobra wiadomosc...

Jakby mechanik na przeglądzie miał złom wiadomość, to byłoby bardziej przykre.

Alky

@plemnik_w_piwie

Wchodzi facet na złomowisko i mówi do ciecia:

– Mam dobrą wiadomość.

– A jaką?

– Złom.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jakby ktoś się nie pytał, to zapostuję.

Wiele jest panstw miasteczek w całej Europie, są też takie miejsca jak Andorra, niby taka sobie część wspólna, ale nie do końca. Beldzy mają skrawki Holandii na swoim terytorium i odwrotnie też tak jest.

San Marino oczywiście najlepsze dla F1, czy piłkarzy/piekarzy.

Jest też oczywiście papieska stolica Watykan.
Monako, Singapur(to totalnie nie są Chiny, 100% różnic).
Jest też taki mały pryszcz na mapie Europy co nazywa się.

Uzupio

Polski odpowiednik to "Republika Zarzecza".

I wszystko pięknie fajnie, gdyby nie to, że z żartu który narodził się kiedyś w pubie po zakrapianej alkoholami gawiedzi studenckiej lokalnej ASP, którzy to w przeciwieństwie do majętnych bogaczy że sprzedrzecza mieli wystarczająco pieniędzy by balowac w inny sposób.

Republika powstała w 1997 roku 1 kwietnia jako żart w stronę władz Wilna, ci jednak ponieśli żart do wyższej rangi, i republika otrzymała status i została uznana, ale musiała zrzec się armii.

Droga do tego uznania była kręta i zawiła, w szczególności, że Uzupis ma posiedzenie parlamentarne raz w roku, 1 kwietnia.

Oczywiście jest to żart, bo te "ambasady" to zwyczajnie galerie sztuki.

Uzupio posiada swojego prezydenta, premiera i nawet biskupa! Ich parlament znajduje się w pubie gdzie serwowane jest zimne piwo i przekąski a w restauracji obok podczas corocznego zjazdu 1 kwietnia, by wejść na wyspę potrzebny jest paszport i można zdobyć pieczątkę.

Oprócz takich cudów, Uzupis ma konstytucję, własną walutę (jeden EuroUzu daje prawo do jednego dużego piwa i odwrotnie, zdarza się, że w restauracji dostaniemy mniejszą kwotę euro i jednego eurouzupisa, dostaniemy za niego koleje piwo, to żart/nie żart :D) i nawet telewizję narodową (polecam oglądać wiadomości z Uzupio), nie zapominając o fladze. Flaga musi być.

Oficjalnie Uzupio otrzymało oficjalne uznanie republiki nawet od ambasadora Japonii. Holandia wysłała natomiast informacje do NATO, iż będzie bronić tego kawałka ziemi w ramach paktu północnoatlantyckiego. Azerbejdżan twierdzi, że zapewni republice bezpieczeństwo energetyczne.

Gdzieś koło roku 2012 zostało spisane porozumienie między Litwą a Uzupis, a rok później Uzupis nawiazlo kontakt z Unią Europejską.

Oprócz takich cudów, znajdziemy tam masę artystycznych wystaw, jakieś dziwne rzeczy, legendy, wiszące kajaki i rowery, Jezusa bez krzyża w plecaku, syrenę namawiajaco do wskoczenia do rzeki i utopienia się, huśtawkę pod mostem nad samą rzeka, grubasnego kota z miedzi, niepełnosprawną steampunk świnie z miedzi i cynku. Czy ambasadę.... To wam już zostawię sprawdzicie sami

Stoi tam też pomnik anioła z trąbą, taki jakby dobry anioł stróż Uzupio.
Nieformalnie mówi się że sam Dalai Lama wskazał to miejsce, otóż nie wiadomo, ale jest to pomnik artysty zenoniasa Sztainiasa ( albo przekręciłem ).

Tak, Dalai Lama odwiedza Uzupio, i był tam wielokrotnie.

Ustanowione zostały też święta narodowe, które znajdują się tu:
https://www.uzupiorespublika.com/en/calendar/

(Chyba certyfikat im wygasa).

Mają też swoje odznaczenia, właściwie jest to jeden medal honorowy za zasługi, posiada go 5 osób na świecie (wszyscy to Litwini), a pozostałe 495 sztuk jest w "parlamencie", można wejść i zobaczyć, za opłatą oczywiscie.

#ciekawostki #podroze #litwa #uzupio #zarzecze
1693a8e6-1c21-4264-84f3-a49b79ea9cb3
4dcbab12-84c6-428f-9a60-84b601911ca8
a3553c0d-0111-4af5-9b71-7a6a95d06b00
faa631bf-2a17-4994-abdf-b9983d67ff75
1e08dbed-041e-49d2-a91e-9d344140b2ec
Rozpierpapierduchacz

Wniosek formalny o stworzenie Udupio - Republiki Zadupia XD

wiatraczeg

@Rozpierpapierduchacz wniosek formalny przyjęty:


Kto z pań i panów posłów jest za proszę piorunowac i nacisnąć przycisk.


Dziękuję


Tych co się nie zgadzają proszę przesłać wnioski formalne na: kontakt@sejm.hejto.pl

zjadacz_cebuli

@wiatraczeg za rok się wybieram do Wilna więc dzięki za takie info, zajrzę tam na pewno

Zaloguj się aby komentować

#ksiazki #mroz #forst #murzasichle
Pewnie gawiedź będzie niewielka na tego typu memy, lecz wczora z wieczora zasiadłem do adaptacji filmowej Forsta.

Tajemnicze klimaty od razu zostały przez moje oko odebrane jako zbyt kiczowate, nawet śmieszne.

Nie mówiąc już o kwestii:

  • Wieje - Forst powiedział.
  • Halny to nie jest tego typu wiatr, Forst - chlapnął Stary Góral

I nic nie byłoby w tym złego, gdybym nie powiedział sobie tego w tym samym głosie jak Murzasichle.

I teraz nie wiem, tworzyć memosza? Nie dostanę kajdanek za screenshot?
Whoresbane

@wiatraczeg Ale weź nie taguj mroza jako #ksiazki tylko #makulatura

wiatraczeg

@Whoresbane w sumie racja, gdzie te adminy gdy ich trzeba...

Zaloguj się aby komentować

O cholerka, jakoś się tak krzywo polożyłem i tak mnie nagle zabolało na żebch, że aż krzyknąłem. Teraz dalej boli, ale do w duzo dalszym miejscu z tej samej strony.

Obym sobie tylko czegoś nie naderwał. Poczekam. Z dzień, jak nie przejdzie to jadę na USG.

#zalesie #zdrowie
Acrivec

Było się nie bić z cebulą

wiatraczeg

@Acrivec właśnie musiałem cebulę rozkroic bo jej konsumpcja jest bardzo zdrowa

wiatraczeg

@cebulaZrosolu zawał żebra xD

Fen

To brzmi trochę jak SKS... Nic nie da się z tym zrobić niestety :(

wiatraczeg

@Fen

SKS

Kurde nawet nie strasz. Uda mam grube jak balerony od mięśni, generalnie łydy jak atleta. Czemu to się dzieje?

Fen

@wiatraczeg czasu nie oszukasz 😞

Zaloguj się aby komentować

#muzykaklasyczna #ciekawostkimuzykiklasycznej

Musorgski:

https://youtu.be/iCEDfZgDPS8

Cóż rosyjska muzyka, zawsze wprowadzała mnie w stan chęci walki, wyobrażałem sobie wtedy potęgę jaką posiada sama muzyka. Wystarczy przecież włączyć sobie hymn USSR, żeby w kilka minut stać się nieświadomie niewolnikiem ideologii komunizmu. To tak na początek.

Dawno temu, gdzieś zanim Polska stała się państwem, urodził się jescze wtedy swojej władzy nieświadomy Włodzimierz I Wielki. Żył sobie rozżutnie, zjednoczył trochę Rusi i stwierdził, że Kijów będzie miastem głównym. Warto wspomnieć, by odtumanić niektórych, że był niezłym macho, miał kilkanaście żon, około 780 kkonkubin i niezliczoną ilość nałożnic. Ale nagle jak usłyszał recenzję z mszy z Bizancjum, przyjął chrzest i stał się prawy i miał już tylko jedną żonę i jedną kochankę ( swoją drogą, został świętym i jest uznawany za równego dla świętego Piotra, jako apostoł kościoła prawosławnego, pozdrawiam chrześcijan ). No ale nie wspominam go tylko dlatego, że jest tak ciekawą postacią, to co zrobił, czyli wprowadzenie nauk kościoła zaowocowało czymś co do dziś jest uważane za dziwaczne. Kościół potępia muzykę rozrywkową ( dziś już nie tak bardzo, ale jednak ), wtedy też potępiał, ba mało by tego było że potępiał i twierdził, że była przyczyną nieczystości ( czystości Włodzimierza nie sprawdzali, muzyka była ważniejsza ), zgorszenia i powodowała, że ludzie zchodzili na złą drogę, wracali do pogaństwa ( taka była argumentacja kościoła ) . Teraz lecimy całkiem do przodu w historii, za dużo się nie zmieniło. Ortodoksyjny patriarcha Józef za pomocą obojętnośći Aleksa I Romanowa wprowadził wieloletnią ofensywę skierowaną przeciw.... instrumentom muzycznym. Zorganizowali nawet swego rodzaju łapankę, konfikowali instrumenty, pakowali je na wozy. Potem przywieźli je do Moskwy i publicznie spalili, kołtunom było ciepło i się cieszyli z pojedynczego święta, mogli się ogrzać i razem spić przy ogrnisku. ( przypominam, że dobre skrzypce kosztują, a w tamtych czasach nie było chińskich fabrykatów i plastikowych smyczków, panie świeć nad duszami tychże spalonych skrzypiec i przypomnij Włodzimierzowi co narobił, no już schodzę z Władka ).

Jakiś czas później, gdzieś w drugiejj połowie XVIII wieku Duży Piotruś, znany jako Piotr I Wielki, stwierdził, że muzyka jest jednak potrzebna, nie tylko ta kościelna. Stworzył więc orkiestrę wojskową. Jego córka Elżbiera lubiła operę, ale żeby w ogóle opłacało się wystawać opery nie dla żartu, trzeba było zebrać widzów ( przypominam, że wtedy modne było być ortodoksynym ), podobno kazała służącym chodzić po domach szlachty i nakłaniać ich do wizyty w teatrze. Później w czasach Katarzyny dużej jak koń, nie było już potrzeby, bo sama królowa uznawała operę za rozrywkę ( nagle wszyscy się odortodyksyjnili ).

Zaczyna się koślawo, brak jest generalnie w tamtym okresie rosyjskich twórców, wszysto jest albo podróbką zachodu, albo jakąś wariacją pieśni kościelnych. I nagle zza rogu wyłania się Michał Glinka, przy pomocy nazwiska kariery nie zrobił, to pewne. W sumie przy pomocy swojej muzyki też nie zrobił za wiele, starał sie stworzyć rosyjski styl muzyki, nei szło mu to zbyt dobrze. Wiedział, że pieśni ludowe mogą być dobrze odebrane i to na nich oparł swoją twórczość.

Najbardziej znanym utworem Glinki jest Rusłan i Ludmiła, opera oparta o nudny poem Puszkina. Uwertura rozmija się z późniejszymi częściami opery. Na pierwszym jego przedstawieniu gwizdano ( to nie jest oznaka aprobaty ) i nie tylko z widowni, ale z orkiestry także. No równie jak j Czajkowski, był płaczkiem i leniem. Widocznie rosyjski prowodyr kultury tak ma. Właściwie to jest ojciec muzyki rosyjskiej.

Milij Balakiriew, urodziił się w 1837 roku. Grubas z kwadratową głową i zezem. Na obrazach jest przepiękny, tak jak Mozart. To nie jeden z tych dzisiejszych bananowych dzieciaków, który ma bogatych rodziców i zapewniony byt na lata, tylko typowy przykład "chcę to mogę". Większość życia przepracowął jako pracownik etatowy w urzędzie. Uczył się sam muzyki, potem brał lekcje pianina u Aleksandra Dubuque'a, w pewnym momencie, stwierdził, że muzyka rosyjska zasługuje na to by być docenioną i zebrał w domu Cesara Cui, Aleksandra Borodina, MIkolaja Rimski-Korsakowa i Modesta Musorgskiego. Gadali o muzyce do rana. Tak powstała Potężna Gromadka, francuzi zwali ich Le Cinq (pięć), po rosyjsku brzmi to Moguczaja Kuczka ( Могучая кучка ), pominę moje wyobrażenia. Francuzi wykazali się niewątpliwą oryginalnością i w wieku XX stworzyli "Les Six".

Generalnie Moguczaja Kuczka, to była jak masoneria, jak nie zgadzałeś się z ich dogmatami, to nie byłeś przyjacielem. Lubili organizować spotkania na których opowiadali sobie jak to nie lubią Czajkowskiego i Rubinsteina, bo nie byli wystarczająco patriotami muzycznymi. Zdarzyło się, że publicznie Bałakirev nazwał Rubinsteina idiotą, to był u niego standard jesli chodzi o komunikację międzyludzką.

Cesar Cui urodzony 1835 roku rosyjski francuz. Jego ojciec razem z Napoleonem dokonał nieudanej inwazji na Rosję i tam już został. Ćwierć życia był biedakiem. Z racji na ojca wojskowego, kariera wojskowa była jakby naturalną koleją rzeczy. Przez swoją biedę był bardzo skąpy, ugoszczenie kogoś przy ciastku ze słodzoną herbatą było szczytem kurtuazji. Miał trzech synów, jednego z nich nazwał Napoleon.

Jako kompozytor nie zrobił zbyt wiele, przysłużył się jednak jako dziennikarz broniący muzyki rosyjskiej, szczególnie tej tworzonej przez kolegów z tajnego klubu. Napisał operę Ratcliff i miała ona kilka średnich wykonań, ostatnie wykonanie bylo tak słabe, że jako dziennikarz i twórca sam je skrytykował. Został generałem armii rosyjskiej. Dożył 83 lat i nauczał strategii.

Musorgski pochodził z Ruryków, a jeśli chodzi o szczegóły to jeden z jego pra-pra-dziadków był wpisany do Fioletowej Księgi, takiego zbioru "tych ważniejszych" spisanego gdzieś w XVII wieku. Modest ( imie ) urodził się w 1839 roku w bogatej szlacheckiej rodzinie. Swoje nazwisko, z którym związana jest jescze cała historia TU, zawsze podkreślał akcentem na pierwszą sylabę. Prawie jak narcyz. I tak jak czytasz ten artykuł, to pierwszą o nim wzmiankę bankowo przeczytałeś/aś normalnie. Był porucznikiem w wojsku, a potem urzędnikiem w ministerswie transportu.

Był przywiązany do matki, a po jej śmierci przywiązał się do jej przyjaciółki, tak mocno, że wpłynęło to na ich stosunki i ich częstość. Z pewnością przez to był na językach ludzi. Najbardziej znane są jego "Obrazki z wystawy". Umarł przez alkohol, dziwne, nie? Warto wspomnieć, że był samoukiem.

Rimski-Korsakow, jeśli to czytasz i mieszkasz 300 lat świetlnych od ziemi to masz prawo nieznać Szeherezady. To właśnie ten koleś ją napisał, był jednym z tych którzy zamiast gadać robią, tak właśnie wyglądała Moguczaja Kuczka, trzech więcej gadało, dwóch więcej robiło. Służył w marynarce wojennej, pewnego razu spadł z masztu okrętowego. Widocznie tak upadł na głowę, że napisał operę wspierającą istnienie mitu o Mozarcie i Salierim ( jeden podobno zabił drugiego ). Napisał niewele oper, więcej niż koledzy z paczki. Jedna z nich ma długi najdłuższy tytuł, jaki keidykolwiek powstał, zwie się: "Bajka o carze Sałtaniie, jego synu sławnym i potężnym Gwidonie Sałtanowiczu i pięknej księżniczce łabędzi". Brakuje imienia księżniczki tylko. Z tej opery pochodzi Lot trzmiela .

Borodin, był bękartem, ojciec ciągle mu powtarzał, że poślubi matkę, ale jakoś tak zapominał. Był pierwszym człowiekiem genderu, sądził że jest dziewczynką, prawie udało mu się spalić własny dom ( mama kupiła mu "Zestaw małego chemika" ). Tak wyszło i został w końcu doktorem medycyny i profesorem chemii. Pierwszy zsyntezował fluorek benzoilu. Pewnie pocieszy was fakt, że był bardzo nieobyty z kobietami. W jego pamiętniku przeczytać można żale do samego siebie, ponieważ dziewczynie którą zaprosił pokazał szafkę z bielizną, ponieważ zdenerwował się i nie mógł o niczym innym myśleć. Ciekawe jak na to zareagowała ( dzis pewnie dostałby niezłą emocjonalną żygowiną w twarz ).

Mircy, spokojnie, brak zdolności do imponowania kobietom , nie świadczy że wynajdziecie drugi fluorek benzoilu. Ale jest też pocieszenie, Borodin w końcu wyrobił się i miał na raz żonę i kochankę. Pisał do swojej żony listy jakby to ją ?kochał?. W sumie nie kłamał, kochał, ale kochankę.

Najlepiej znanym utworem Borodina jest opera Kniaż Igor, której nie dokończył sam, bo zmarł. Znane też są Tańce Połowieckie. Muzkę traktował jako hobby.

Tak właśnie ukształtował się ten swoisty "nurt" rosyjski, można podziękować tym panom. Można w sumie nazwać ich pierwszą korporacją. Czas leci, wiek nie ten, sędziwi starcy zaczęli powoli zapominać o sobie i o swoim tajnym klubie, pufff, koniec. Rimski-Korsakow, Borodin i Bałakiriew zmarli na atak serca. Tak bardzo na sercu im leżało dobro muzyki rosyjskiej , że je w końc zgniotło.

Mało tego? Bałakirew dołączył do sekty. Większość swojego życia konsultował z członkami tej "gildii" i z wróżbitami, ci ostatni właściwie mówili mu co ma robić a co nie. Z zapisków Rimskiego-Korsakowa wynika, że przestał jeść czerwone mięso, a zaczął jeść ryby ale tylko takie które zmarły same. Kiedy widział gdziekolwiek jakikolwiek krzyż to żegnał się wielokrotnie ( przypomina wam to coś? xD ). Kiedy do jego pokoju wlatywały muchy, to ich nie zabijał, tylko łapał i wypuszczał " w imieniu Boga, leć!". Pod koniec miał osiemnaście psów i czternaście kotów. Uzewnętrził się jego antysemistyzm, który w.g. Rimskiego był już obecny wcześniej.

To tyle, pozdrawiam jedynego słusznego dziś kompozytora rosyjskiego Vladimira Putina, wiemy wszyscy o co chodzi.

Dając upływ w tym wpisie od razu zaznaczając też wyższość muzyki nad wojna chce wspomnieć iż: oni już nie żyją; ich muzykę na pewno znacie. Ten wpis jest apolityczny
favien-freize

@wiatraczeg Ten utwór co wrzuciłeś to przeróbka Rimskiego-Korsakowa Musorgskiego (swoją drogą lepsza).

Zaloguj się aby komentować

Numer trzy

#ciekawostkimuzykiklasycznej #muzykaklasyczna

Tradycyjna muzyka jest zbyt prosta, czas na cos naprwadę popietengeowanego.

Uaxuctum:

http://www.youtube.com/watch?v=H__4F3t4IxE

Giacinto Scelsi, ur 1905r. Jeśli miałbym porównać go do poprzednich opisanych na tym tagu kompozytorów, to jest powiedzmy stosunkowo świeży i widocznie jego muzyka jeszcze się nie wchłonęła w aktualne struktury społeczeństwa, przecież jest cudowna ( ͡°͜ʖ͡°)

Sama jego twórczość może nie jest powalająca, gdy patrzy na nią czytelnik wykopu, ale jego życiorys już jest fantastyczną opowieścią.

Jako młody chłopak żyjący w południowych Włoszech pobierał nauki u nauczycieli. ( Zaraz pewnie pomyslicie sobie, taki geniusz, pewnie muzykę ssał z sutków matki ) Jego głównymi przedmiotami były: szermierka i szachy.

Jedyną styczność jaką miał z muzyką był stary fortepian, na którym grał sobie improwizacje z własnej głowy.

Dorósł w końcu do wieku w którym, mama każe zarobić na życie, i wyjechał do Rzymu gdzie uczył się u kilku ludzi kompozycji, z miernym skutkiem, był leniwy. Dopiero po wyjeździe do Wiednia zdobył pierwsze prawdziwe zainteresowanie, dodekafonię ( taka część muzyki prawiąca o tym, że pomiędzy półtonami istnieją jeszcze ćwierćtony a pomiędzy ćwierćtonami ósm.. ośm, wiecie o co chodzi). Z wiednia pojechał do Londynu, gdzie ożenił się z kuzynką królowej, a potem czmychneli razem do Paryża. Gdzieś między śniadaniem a kolacją odwiedził i Tybet w poszukiwaniu weny, którą tam znalazł.

Był też w Egipcie, gdzie owa wena powiedziała by napisał TO, Rotativa, to jeden z tych utworów , który jeszcze brzmi jakoś, tak klasyczniej.

I niech nie dziwi was fakt, że zainteresowała go część muzyki, która wydaje się być zupełnie nieskładna, większość "znakomitości" jednak całowałoby stopy Scelsiemu jakby tylko mogli, nie pytajcie mnie czemu.

Podczas drugiej wojny swiatowej, odeszla od niego żona. Z jakiego powodu to zrobiła, niestety nie wiadomo, no ale z drugiej strony, jak ktoś siedzi dwa bite dni przed fortepianem i brzdąka w jeden dźwięk ( G małe ), to idzie zwariować. Giacinto zaraz po stracie żony popadł w nerwice połączoną z depresją i wylądował w psychiatryku w Szwajcarji gdzie dalej wykonywał jednodźwiękowy koncert dla samego siebie przy pianinie w zamkniętym pokoju.

Pewnego razu podczas codziennego brzdąkania, ozdrowiał, a całe zasługi za swój stan przypisal dźwiękowi G, który teraz zaczął wielbić jak jakieś bóstwo. Oprócz tego stał się z dnia na dzień Buddystą w wersji hard. Zabraniał by robiono mu zdjęcia ( w sumie się nie dziwię, wygląda na nich strasznie klik) , a podpisywał się używając znaku Zen ( kółeczko ).

Nie do końca chyba ozdrowiał po tym incydencie, bo przestał uważać się za kompozytora, a zaczął wierzyć, że jest medium. Miał otrzymywać z zaświatów muzykę, grać ją na fortepianie, a zatrudnieni przez niego transkrybenci mieli całość zapisywać. Zaczął uważać, że myślenie prowadzi go do zła, a powodem jego choroby miało właśnie być samo myślenie dedukcyjne. Jego dobry kolega, nuta G stała się jego weną i jedynym co wielbił:

"Kiedy gramy bardzo długo jeden dźwięk, staje się on potężniejszy. Wzbiera do tego stopnia, że zaczynamy słyszeć harmonię, która narasta wewnątrz. Dźwięk nas ogarnia, obejmuje. Zapewniam was, że to cos innego. Wewnątrz dźwięku ukrywa się cały wszechświat, wraz z jego widmami, nigdy dotąd niesłyszanymi. Dźwięk wypełnia przestrzeń, w której się znajdujemy, otacza nas. Pływamy w jego wnętrzu. Ale dźwięk jest zarówno niszczycielem, jak i stwórcą. Bywa terapeutyczny. Może was uleczyć tak samo jak może zniszczyć. Kultura tybetańska naucza, że można zabić ptaka samym krzykiem. Nie wiem, czy dźwiękiem można by go także wskrzesić. W czasach elektroniki i laserów Tybetańczycy potrafią uśmiercać prostym krzykiem."

Jakby tego, że sam z siebie był enigmą, to jeszcze dochodzi do tego, lubowność do ezoteryki i numerologii. Twierdził, że jest przykładem reinkarnacji, a pierwszy raz urodził się 2637 lat przed Chrystusem. W notatkach zapisał datę swojej śmierci, która jak okazała się prawdziwa. 9 sierpnia 1988 roku wyszedł z domu i dostał udaru mózgu.

Zaloguj się aby komentować

Kurde, nie chciałbym chodzić w pasiaku. W sumie więzienie nie jest takie złe, soloneza wypijesz, i z gitami powiesisz lampkę pod sufit.

Ale to @hejto, ono mnie zmieniło.

Codziennie wstaje i patrzę przez okno, mam żaluzje, lęk w oczach to defacto pasy, nie tylko na oknie, też na podłodze, bo słońce świeci, na mnie....

Grzmi wszystko bo burze idą, patrzę, a tam jedzie śmieciarka, na pasach! Kto był ofiarą, tylko #hejtocity będzie wiedzieć.

Patrzę na kota, uff nie ma pasków. Otwieram laptoka, a tam pasek startu.

Paski w mojej głowie, czapka w paski.

Robię grilla w ogrodzie, a tam paski na mięsie.

Tomasz Hajto polską trzęsie.

Ja nie jestem stara baba.... Litości....

Nie wiem czy bokserzy, ze swoimi pasami mogą czuć się bezpiecznie.

Idę kupić coś w kropki. Może ospa mnie ocali.
#pasta #hejto #tomaszhajto #komediaabsurdalna #monkeypox #napasty #zafajerwallem #heheszki
b009e338-0d41-402a-9729-6b26e2e38de8

Zaloguj się aby komentować

Ja nie wiem czy to normalne, ale dziś podcasty to chyba posiada już każdy, nawet żul mieszkający pod postem może nagrywać "ciekawostki" z bycia żulem. Ostatnio widziałem też księży w podkascie "Co tam ukrywasz? - Spowiedź".

Czy stanie się też tak, że będą podcasty od proktologow ?

Może już są.

#smietnik #zalesie

Co się stało z internetem, gdzie teraz siedzą studenci? Tylko na TT? Czy są tymi zjebami z głową we własnej dupie i sukcesem wymalowanym na twarzy przez propagandę mlm?
libertarianin

Podcast to taki odpowiednik zakładania wspólnego kapeli kiedyś 😂

SpokoZiomek

Kiedyś każdy miał bloga. Dziś podcast.

conradowl

@SpokoZiomek blogi były lepsze. Wzrokowo mogłem przejechać po tekście w kilkanaście sekund, podczas gdy to samo plus masa pierdzielenia zajmuje dwie godziny w podcaście. Tragedia jak dla mnie. Wielu autorów treści przestałem śledzić, gdy przeszli na podcasty.

Amhon

@conradowl złych podcastów słuchasz, musisz innych spróbować xD. Ale serio, tak jest. Niżej masz moją odpowiedź.

Amhon

@wiatraczeg jakościowe podcasty są dzisiaj płatne. Przykładowo radio 357 ma taką masę dobrej jakości contentu, że z pewnością coś znajdziesz. Koszt 15 czy 20 zł miesiecznie

Na drugą nóżkę Empik lub Storytel.


Na dzień dzisiejszy te powyższe to jest przepaść w stosunku do tego, co znajdziesz na YouTubie czy Spotify. Na samym spoti zauważyłem, że autorzy mają tendencje do rozwlekwnia tematu na 3 godziny, a mogli by go zamknąć w 30 minut. A w tym czasie są wplecione niskiej jakości dywagacje między autorami.

wiatraczeg

@Amhon a 357 to przypadkiem nie jest darmowe? Storytel znam, nie szukam podcastów, zwyczajnie te darmowe zamiast zachęcać, odstraszają.


Szukam raczej organic YouTube, nie wiem czy coś takiego jeszcze istnieje, stąd moje poszukiwania platformy na której spędzają czas studenci.

Amhon

@wiatraczeg jest, ale jak chcesz przesłuchać materialy archiwalne, to musisz być subskrybentem.

A wiele audycji jest dla mnie emitowane za późno. Przykładowo 369 jest po północy, włącz ten hałas po 22.

Zaloguj się aby komentować

Dostałem maila, że moje dane wyciekły po skarpecie jakimś administratorom.

Fajnie, kiedyś wypozyczylem auto, raz i teraz muszę jakoś to znaleźć i odkręcać.

#zalesie #kurwamac #cyberbezpieczenstwo
grv

Zablokuj sobie PESEL i jak używasz tych samych haseł, to pozmieniaj. Tam grubo wyciekło z wielu spółek Holding 1

f9522952-60d4-47e8-83f6-d8c566606f40
wiatraczeg

@grv mam poblokowane, hasła każde inne oczywiscie, zastanawiam się nad jakimś odszkodowaniem


Fajnie się tam bawią, poblokowali całkiem spora część serwisów, tak jakby ten "wyciek" nie był wyciekiem a sprzedażą danych xD


Już nie mówiąc o tym, że to taki holding jak z koziej duoy trąba, większość spółek jest za 5 tysięcy PLN, z czego ponad połowa nie wykazuje z tego jakiegokolwiek kapitału a "inwestycje" w procesy zarządzania. To jest krzak, który najprawdopodobniej zwija się z rynku.

Zaloguj się aby komentować