Bwpów chyba już nie mamy a to co jeździło poszło na Ukrainę. Teraz pojawiły się kontrakty na borsuki, kóre mają wspomóc rosomaki więc coś się w tym zmechu rusza. Tak, wiem że za wolno i za mało ale jestem dobrej myśli. Bardziej mnie boli że nie mamy rakiety przeciwpancejrnej własnej produkcji tak jak Grom przeciwlotniczy. Ukraina bardzo polegała na Javelinach i NLAW ale to jest drogie i chyba już się skończyło.
Teoretycznie nasze komary to fajny sprzęt. Nie modernizowaliśmy i nie produkowaliśmy nowych bo pociski nie mają detonatora czasowego więc nie przystają do nowoczesnej armii NATO ale Ukraińcy bardzo chwalili, złożysz kolbę i nawet 5 zabierzesz ze sobą. Rozmawiałem z gościem, który był na misjach i mówił że taki komar to najlepsze co możesz dać Amerykańcom. Jadąc na patrolu między budynkami jesteś w dupie, wróg ustawi się w jednym budynku i jak zacznie strzelać z okien to żaden granatnik nie działa bo potrzebuje 40 metrów na uzbrojenie pocisku. Takim komarem można jebnąć na oślep i zdobyć te kilka sekund czasu na ustawienie się.