@mrmydlo o co Ci chodzi gosciu? Uroiles sobie, ze jestem jakims trollem i dodatkowo taki bol wiadomej czesci ciala cie zlapal, ze musiales stworzyc o tym osobny wpis?
Opisalam pewne zjawisko, z moje punktu widzenia, nie twierdze, ze odnosi sie do ogolu spoleczenstwa, ale zwyczajnie jestem ciekawa z czego taki „zadajacy” ton wynika, bo jak sie umawialam na randki 10 lat temu to normalnym bylo, ze chlopak zaprosil Cie do kina czy na spacer i chcial Cie poznac, jako osobe. Aktualnie odnosze wrazenie, ze osobowosc dla wiekszosci panow nie odgrywa zadnej roli. Miewalam okropne randki na ktorych faceci wykazywali 0 zainteresowania moja osoba, zero chemii, a pozniej i tak potrafili mi napisac „to kiedy spotkanie na seks?”, ja tego zwyczajnie nie ogarniam.