@hrabonczsz Piorun sam w sobie ma bardzo ambiwalentne właściwości. Z jednej strony budzi strach, a z drugiej fascynację. Jest on siłą niszczycielską, ale służy Perunowi (czy innym podobnym bóstwom) w walce ze złymi duchami i inszym wszeteczeństwem, które sprzeciwia się boskiemu porządkowi. Jako, że pioruny występują najczęściej w trakcie opadów, utożsamia się je również z siłami zapładniającymi. Ponadto związane z piorunem jest również światło, które rozjaśnia mrok, czyli ekumenę złych sił. Istnieje również bezpośredni związek tego zjawiska atmosferycznego z niebem – to właśnie stamtąd piorun pochodzi, dlatego też czasami uznaje się, że osoby, które zginęły od uderzenia piorunem, są bez grzechu i trafiają prosto do nieba, ich dusze mają bezpośrednią drogę i otwarte drzwi do raju (w innych wersjach wykluczone z tego wierzenia są np. kobiety, Żydzi itp.). Osoby, które przeżyły uderzenie gromu, zostają naznaczone przez sacrum i obowiązuje ich szczególne tabu, jest to bowiem niejako boski wybór. Istnieje też opinia, że to nie człowiek był celem uderzenia, lecz chowające się za nim „złe”, jakaś istota demoniczna. Podobnie przedmioty i miejsca trafione przez piorun nabierają cech świętości. Kawałki drzew trafionych piorunem chętnie wtykano w ściany domów i w elementy zabudowy gospodarskiej, a miało to służyć oczywiście ochronie przed uderzeniami gromów. XVII-wieczna relacja podaje, że spożycie odrobiny popiołu z siodła, które zostało spopielone przez piorun, przynosić miało zdrowie i długie życie, a czasami nawet udzielać daru jasnowidztwa. Natomiast w polskim folklorze znane są również sytuacje, kiedy miejsce trafione piorunem nawiedzają siły nieczyste. Tak się dzieje z wierzbą (również spróchniałą), która może stać się siedliskiem np. diabła Rokity. Natomiast uderzony piorunem dąb wyznaczał swoistą granicę. A dlaczego Hejto? A nie wiem, ktoś tak nazwał i zostało.