Zdjęcie w tle
akuz

akuz

Specjalista
  • 11wpisy
  • 30komentarzy
W wolnych chwilach piszę powieści do szuflady. Nie są one idealne i nigdy nie jestem z nich dumny. Potok myśli, często plącze mi fabułę i koniec końców nie jestem z tego zadowolony. Ostatnio coś się zmieniło i wraz z wiosną przyszło mi mocne natchnienie, więc zacząłem rzeźbić w tekście. Nie wiem czy znowu nie poleci do kosza, ale przynajmniej mam satysfakcje i ćwiczę wyobraźnię XD W sumie też pierwszy raz się przełamuje i wrzucam tutaj fragment, może ktoś zerknie i da jakiś feedback czy da się to czytać jako tako XD

Praca w fabryce produkującej broń była niezwykle prosta i nużąca. Dni z mojego życia wyglądały identycznie, ten sam schemat, ta sama rutyna i ta sama jakże przygnębiająca nuda. Robotę rozpoczynałem od założenia specjalistycznego stroju, następnie przechodziłem przez długą ciągnącą się przez ponad sto metrów linie produkcyjną, aby finalnie zasiąść przy małym, starym, metalowym stole nad którym kontrolowałem jakość produktu końcowego. Naboje, które „wychodziły” z fabryki musiały mieć określoną średnicę, zaostrzony czubek oraz gładkie boki. Wszystkie produkty, które nie spełniały ściśle określonych norm były traktowane jako odpady. Czasami ukradkiem podkradałem wadliwe sztuki, aby wraz z kolegami wrzucać je do ogniska podczas pijackich imprez towarzyskich. Przyznaję,  nie było to zbyt mądre ale sprawiało nam, prostym ludziom, wiele frajdy. Moja matka, zatwardziała pacyfistka, od zawsze krytykowała pracę, którą wykonuję - twierdziła, że przykładam rękę do przemysłu, który „ścieli ziemię trupem”. Osobiście nigdy nie rozmyślałem nad  tym w takich kategoriach, interesowało mnie jedynie to, że praca zapewniała mi i mojej rodzinie wyżywienie – było to priorytetem.
Codziennie po zakończonej pracy wychodziłem ze znajomymi do baru. Obskurne miejsce z tanimi popłuczynami to wszystko na co mogliśmy sobie pozwolić nie nadwyrężając przy tym budżetów domowych. Bar był niezwykle ciasny – kilka drewnianych, umorusanych porozlewanym piwem stołów, wszechobecny zapach palonego tytoniu i chmielu, który atakował nozdrza wzmagając nasze pijackie zapędy. Barman, z pochodzenia Niemiec, był człowiekiem niezwykle życzliwym, który niekiedy częstował nas darmowym kuflem piwa – wołaliśmy na niego Dortmund. Bez cienia wątpliwości jestem w stanie stwierdzić, że lubił on nasze towarzystwo, gdyż za każdym razem witał nas szerokim uśmiechem i z chęcią prowadził z nami dyskusje na różne nawet najbardziej trywialne tematy.
Stałym bywalcem baru był także dziwny francuz, który jak twierdził, jest dziennikarzem, pracującym nad sprawą, którą wymaga od niego precyzji oraz pośpiechu. Raz wszedłem z nim nawet w dłuższą konwersację wypytując nad czym dokładnie pracuje, jednakże nie chciał on zdradzać żadnych szczegółów, gdyż - jak twierdził - byłoby to zbyt niebezpieczne. Szczerze mówiąc, uznałem go wówczas za szaleńca. Tajemniczość francuza przy jednoczesnej otwartości i dziwaczności ekscytowała mnie w osobliwy sposób. Jego ekscentryczny charakter podkreślało chociażby podejście do relacji towarzyskich– opowiadał, że żyje w ménage à trois bo schematy „normalnych” go męczą.
Tego dnia przebywałem w barze dłużej niż zwykle. Znajomi dawno porozchodzili się do swoich domów, aby wypełniać absurdalne obowiązki wynikające z kulturowego ładu zakorzenionego w idei gospodarstw domowych – kobieta, dzieci, pranie, sprzątanie, gotowanie, seks i spanie. Ja też miałem swój dom, żonę i dzieci, jednakże nie miałem ochoty tam wracać – wiedziałem, że po przekroczeniu progu wejdę w ten sam nudny, rutynowy schemat, który już dawno przestał mi odpowiadać. W obskurnej norze zwanej barem zostałem sam z dziwacznym francuzem i Dortmundem. Dopijając piąte piwo stwierdziłem, że rozmowy o pogodzie i pracy, które prowadzę z barmanem są zbyt nudne – nadeszła, więc pora na przepytanie dziwaka z Francji.
- Dzień dobry, co słychać ? – Zapytałem dosiadając się do jego stołu.
- Bonjour, monsieur! Dzień dobry! U mnie wiele, oj wiele się dzieje…. Cały czas pracuje nad sprawą o której Panu opowiadałem. Straszne fakty, oj straszne…. Najgorsze… Najgorsze, się zbliża! Wielkimi krokami…. Sąd debatuje, będzie wyrok….. Straszny wyrok… – Odpowiedział przejęty, po czym wziął głęboki łyk piwa.
- Jaki wyrok? O czym Pan mówi ? – Ciągnąłem temat.
- Wyrok sądu, rzecz jasna! Sądu, którego nikt nie zrozumie… - mówił wymachując energicznie rękoma - Początkowo słyszałem o przygotowaniu do procesu, później o powołaniu świadków, a dzisiaj, mija 6 dzień procesu… Będzie wyrok! Wyrok straszy! To już jutro! – wykrzyczał.
- Nie rozumiem, czy możesz mówić precyzyjniej ? – Dopytywałem dalej.
- Sąd najwyższy prowadzi proces w sprawie ludzkości! Są akty oskarżenia! Rozliczają nas drogi Panie, rozliczają naszą historię! Będzie wyrok, wyrok straszny! – Francuz krzyczał coraz głośniej.
- Skąd o tym wszystkim wiesz? – Zapytałem.
- Byłem tam! Zostałem wezwany jako świadek! Zeznawałem! Zeznawałem pod przysięgą! Byłem na każdej rozprawie, każdego dnia… Jak szanowny Pan wie, jestem dziennikarzem, toteż skrupulatnie notowałem przebieg rozpraw… Byłem przerażony, ale dostrzegłem także szansę. W końcu! W końcu mógłbym zabłysnąć! Ktoś doceniłby mnie i moją ciężką pracę… Gdybym tylko zdążył opublikować co zebrałem i zapisałem! To na nic! To na nic! Wyrok się zbliża! – Wykrzyczał ciosając kuflem w ścianę.
- Wynocha! Won z lokalu! – Wydarł się Dortmund poirytowany zachowaniem Francuza.
- Już opuszczamy lokal, zapłacę za kufel rozbity przez francuza. – Oznajmiłem, wręczając gotówkę Dortmundowi. 

#literatura #ksiazki #rozwojosobisty #gownowpis
em-te

@akuz to się nie nadaje do publikacji, niestety

SZWIERZAK

Dlaczego? Moglbys napisac kilka zdan wyjasniajacych twoj punkt widzenia. Powyzej wspomniano brak wiedzy technicznej, powtorzenia i problemy z interpunkcja.

SZWIERZAK

Jako zapalony grafoman od 8 roku zycia mam tylko jedna uwage- za duzo opisujesz, za malo pokazujesz. Reszte poprawilaby edycja.

Pan_Buk

@akuz Wszyscy tu spodziewają się drugiego Marqueza, ale mnie się podoba Twoja twórczość. Myślę, że mogę się w tej sprawie wypowiedzieć, ponieważ przeczytałem więcej książek niż waży mój samochód oraz przez kilka lat prowadziłem poczytnego bloga.

Ośmieliłeś mnie, żebym zamieścił tutaj kiedyś własny tekst. Pokazałem go kilku osobom, ale chyba za bardzo je przeraził.

Zaloguj się aby komentować

Cześć ! Ogólnie piszę na tagach, ponieważ mam kilka pytań, które mnie nurtują i wydaje mi się, że są powiązane z tagowanymi dziedzinami.
Jestem studentem dwóch kierunków ( jeden w zasadzie na końcówce ) z kompletnie odmiennych dziedzin. Pierwsze moje wykształcenie to studia stricte humanistyczne, drugi zaś jest mocno związany z prawem / podatkami. Czas pędzi nieubłaganie a ja tak właściwie do końca nie jestem pewien w którą stronę chce pójść. Z jednej strony moje pierwsze wykształcenie zapewne zostanie tylko i wyłącznie planem "B" w razie potknięcia życiowego ( akurat specjalizacja, którą ukończę jest w stanie zagwarantować mi zatrudnienie, choć raczej nie byłbym z niego szczęśliwy ). Ostatnimi czasy, przeglądam oferty pracy w sektorze ERP, który wydaje mi się obszarem bardzo ciekawym zawodowo. Uwielbiam wyzwania i poszerzanie horyzontów myślowych, jednakże ilość informacji o samej ścieżce zawodowej jest całkiem skąpa.
Przechodząc do sedna :
1. Czy jest możliwość wejścia do branży bez doświadczenia ?
2. Czy potrzebne są umiejętności informatyczne na jakimś konkretnym poziomie ?
3. Czy posiadanie umiejętności księgowania oraz wiedzy o funkcjonowaniu spółek wystarczy na stażystę ?
4. Czy praca ta stawia przed pracownikiem wyzwania, których spełnienie bywa satysfakcjonujące ?
5. Skąd czerpać wiedzę ? Systemy ERP wydają się środowiskami zamkniętymi a dostępna w internecie wiedza jest niezywkle skąpa.
6. Gdzie szukać staży ? Ofert dla stażystów jest niezwykle mało ( patrzyłem pracbaza, pracuj, linkedin ).
#erp #pracbaza #informatyka #pytanie #sap
Klapek00

Róbcie sobie te studia, a potem jak wam rurka od kranu strzeli to ja skasuje pół waszej dniówki za godzinę zabawy

akuz

@Klapek00 Nie rozumiem dlaczego przybierasz taką postawę. Po prostu część ludzi nie jest stworzona do pewnych zawodów. Wiem, że praca budowlana / powiązana z budowlanką jest dobrą ścieżką zawodową, ale kompletnie nie leży w moim obszarze zainteresowań i osobiście wolę obrać ścieżkę, która jednocześnie pozwoli mi na komfort psychiczny jak i znajdzie odzwierciedlenie w moich zainteresowaniach. Przekrój społeczeństwa jest na tyle szeroki, że każdy powinien podążać za tym co lubi / co sprawia mu przyjemność. Nie dla każdego pieniądze są najważniejszą wartością.

Klapek00

Przepraszam, nie chciałem Cię obrazić, trochę za dużo dziś wypiłem i stąd te nieporozumienie. Pozdrawiam i miłego wieczoru

Zaloguj się aby komentować

„Meduza”
Spojrzeć jej w oczy ? Niedoczekanie.
Szukać pomocy ? Złe rozwiązanie.
Myślisz, że widzą ? Pytasz przewrotnie.
A myśli kotłują się w głowie nieznośnie.
Pośrodku niczego.
W pobliżu nikogo.
Gdzie prosić ? Gdzie szukać ?
Ostatkiem sił na terapii mam dukać ?
Wpadliśmy w letarg
Ze zdrowiem się toczy ten marny przetarg
Meduza widzi i śmiech ją dopada
Jak ma być dobrze pośród tego stada ?
Tu zdrowie psychiczne to głupi temat
Zapewne jest z Ciebie zwyczajny legat
Pracujesz za mało
Wymyślasz ciągle by cię słuchano 
Tu nie ma miejsca na takie rozterki!
Chętnie klękają podczas pasterki
Ręce podają a potem knują
Serce bliźniego chętnie przekłują
Problem w tym kraju łatwo nie mija
Bo człowiek człowiekowi największa żmija.
#poezja #tworczoscwlasna #ksiazki

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
„CYKL”
Psychika splamiona
Myśl smutkiem wabiona
Słowa cierpkie
Spojrzenia gorzkie
A dawna radość?
Każdy jej ma dość
W próżności zawieszenie
Zwalczanie lęków? Złudne pocieszenie
Ten problem narasta
Leków dawka wciąż wzrasta
Z rana jedna od głowy
Wieczór to ich czas na łowy
Problem minie ? Nudne stwierdzenie
Odwieczne katastroficzne myślenie
Na noc nasenne
Sen chwile bezcenne….
Zmiana?
Pomyślimy z rana. 
#poezja #tworczoscwlasna #ksiazki

Zaloguj się aby komentować

„Ławka”
Pod gruszą w przepięknym sadzie
Siedziało dwóch gadając o ładzie
- Te zmiany tak dobre tak świetne dla ludzi
- Te obietnice z którymi nadzieja się budzi
- Te datki dla biednych i dzietnych to świetna sprawa…
- Te ciągłe zmiany na lepsze prawa…
Dysputa za dysputą a dni te mijają
I jeden z drugim za grosz rozumu nie mają
Bo w kraju gorzej i sami z depresją
Choć dzień umilają codzienną wódką i kreską
Papieros również w gębie bez przerwy
A potem płacz bo odejść trzeba od tej ukochanej nędzy.
A ławka jak stała tak stoi i stoi
Ciekawe czy kolejny polski myśliciel ją swą obecnością przystroi.
W POLklorze tak to już bywa
Że jak jest biada to się ją myślą spokojną zbywa 
Tak niewiele nam wystarczy
Tak szybko się staczamy
Pora zacząć walczyć o ważne sprawy.
#poezja
Nie wiem do jakiej dać społeczności więc wybrałem książki
akuz

@Paciu06 Dziękuję. Planuję pisać dalej i wrzucać tutaj bo jak zawsze pisałem do szuflady to brakowało motywacji.

Zaloguj się aby komentować

Hejka ! Gdzie najlepiej szukać praktyk z zakresu rachunkowości / doradztwa podatkowego ? Na maile mało kto odpisuje szczególnie, że to taki niski wymiar godzin XD Niby jest strona students.pl ale tam głownie call-center i inne dziwne oferty, na pracuj.pl większość to staże, więc też odpada
#rachunkowosc #finanse #pytanie #gdansk
ponczek

może do jakiegoś Korpo sprobuj? Wiem, że Arla często zatrudnia stażystów (albo przynajmniej tak było jak jeszcze tam pracowałem)

Zaloguj się aby komentować

Czy też macie wrażenie, że dzisiejsze mieszkania są jakoś dziwacznie projektowane ? Mam wrażenie, że kiedyś projektom przyświecała idea przestrzeni tak dopasowanej, aby każdy metr mieszkania miał sens użytkowy. Przykładowo w starszych mieszkaniach z 54 metrów projektanci potrafili wykrzesać spokojnie dwa pokoje + salon + kuchnia oddzielna + łazienka i mały choć przestronny korytarz. Wszystko spinało się w logiczną i funkcjonalną całość, gdzie ciasnota nie była odczuwalna. A teraz ? Niekiedy mieszkania 70 m2 mają taką samą konfiguracje pokoi xDD Z tym, że korytarz jest przesadnie szeroki i długi, salon połączony z kuchnią i dochodzi do tego tylko i wyłącznie dodatkowy WC albo garderoba. Czy macie podobne spostrzeżenia?
( zdjęcie dla podbicia zasięgu)
#nieruchomosci
9878d309-9710-4b08-bde3-a4942941f957
lisek

Dorzucę jeszcze do wypowiedzi wyżej, że rynkowo pewne rzeczy nie są wyceniane. Ludzie nie płacą za parki/place zabaw/nawet markety/usługi tyle ile to jest warte. Dlatego kapitan państwo tutaj wchodzi i w teorii wydziela miejsca pod te rzeczy. Tylko problemów z tym jest kilka, rzadko gdzie mpzp jest robione jako PLAN a nie wydmuszkę po tym jak deweloper sobie zaprojektował osiedle na WZ(i tutaj wina jest wyraźnie po stronie gminy a nie dev).

Nawet po wydzieleniu terenów pod usługi, lex developer pozwala na mieszkaniówkę, totalnie niszcząc plan urbanistów.


Odnosząc się do "narzędzia do rozwiązywania spraw z trudnymi działkami, gdzie jest wiele niejasności co do właścicieli", to nie istnieje albo jest promilem promila.


Traktowanie deweloperów antagonistycznie przez urzędy/kupujących dla mnie jest czymś strasznie niezrozumiałym. Jeżeli dev sobie czeka 10 lat na budowę, to musi potem sobie to odbić w cenie.


Poza tym może też patrzysz na najtańsze mieszkania "bo te 1,5k za metr więcej w tym budynku to przesada". Odpowiednio tańsze są mieszkania z kątami ostrymi i takich jest dużo przy sortowaniu od najtańszych, a normalne/dobre rozkłady są wyżej za metr.

Blackmore

@akuz Przed 1945 rokiem zasadniczo nie było wind (były montowane sporadycznie, gdy budowano jakiś wysoki budynek, których niemal nie było), a w okresie 1946-1989 r. windy były montowane tylko w wysokich budynkach. Po 1990 r. windy to coraz częściej standard w każdym budynku - dzisiaj to już na pewno. Winda i dedykowana jej klatka schodowa podraża inwestycje. Im więcej wind, tym większy koszt całego budynku. Inwestorom zależy zatem na tym, aby wind i klatek schodowych było jak najmniej oraz żeby ew. windy były skoncentrowane np. od razu dwa dźwigi obok siebie.


Jak sprawić aby wind było jak najmniej? Dać 1 klatkę schodową i 1 albo 2 windy obok siebie i dwa długie korytarze w obie strony biegnące przez środek budynku, wzdłuż niego. Wówczas wejścia do mieszkań są po obu stronach tych korytarzy.


================= WINDA ===================


Do czego to prowadzi? Po pierwsze większość mieszkań ma okna tylko na jedną stronę Świata. Tylko mieszkania na krańcach korytarza mogą mieć wystawę na 2 albo nawet 3 strony Świata. Po drugie trudno zaprojektować funkcjonalne mieszkanie 3-pokojowe w takim układzie (2 sypialnie i salon), nie mówiąc o większych lokalach. Właściwie jedyny układ to długi korytarz zakończony po jednej stronie łazienką, a po drugiej salonem z aneksem i dwie sypialnie tj, coś takiego:


OKNO.......................OKNO......................OKNO

sypialnia sypialnia salon z aneksem

WC korytarz.................salon z aneksem

KLATKA....................................................................


Jak jest więcej klatek to łatwiej zaprojektować sensowne układy mieszkań np. jeśli na klatce masz 3 mieszkania to masz dużo fajniejsze układy.

                    <br />

.................................MIESZKANIE

MIESZKANIE Klatka schodowa MIESZKANIE


To samo w blokach na planie kwadratu z jedną klatką, gdzie można zmieścić też od 4 do 5 fajnych mieszkań na piętrze.


Mieszkanie Mieszkanie

....................WINDA

MIeszkanie MIeszkanie


Poza tym w PRLu dochodziło jeszcze to, że projektanci lokali i inwestorzy nie byli skupieni nie na tym, aby osiągnąć z lokali jak najwieszy zysk, bo nie kierowali się przecież typowym dla prywatnych przedsiębiorstw rachunkiem ekonomicznym, skoro ich celem nie było osiągnięciem maksymalnego zysku. Nie zastanawiali się projektując mieszkania jakby tu najtaniej wybudować, a najdrożej sprzedać. Raczej chodziło o to, aby dostarczyć społeczeństwu możliwie dużo tanich, ale funkcjonalnych mieszkań. Celem projektantów i inwestorów było zadowolenie ludu, a konkretnie sprawienie aby był możliwie jak najmniej niezadowolony. Skoro mieszkania musiały być tanie, a co za tym idzie były małe i co najwyżej przeciętnej jakości jeśli chodzi o wykonastwo, to aby ludzie się totalnie nie zirytowali na władze, musiały być chociaż funkcjonalne tj. jasne, mieć wystawę na 2 strony oraz funkcjonalną przestrzeń, a do tego między budynkami były duże przestrzenie. I to było do zrobienia bez zbyt dużego zwiększania kosztów.

akuz

@Blackmore dziękuję bardzo za tak rozległą odpowiedź wraz z niezwykle interesującym rysem historii stojącej za praktykami budowlanymi.

Zaloguj się aby komentować

Co wspólnego ma kamień z Rosetty z podatkami ? W jaki sposób płacono daniny publiczne w starożytnym Egipcie ? Dlaczego były tak ważne ?
Daniny publiczne są nieodłącznym elementem historii świata, to dzięki nim państwa posiadały środki na finansowanie wojen oraz stopniowy rozwój gospodarki. Nie bez powodu Benjamin Franklin wygłosił tezę mówiąco wprost, iż „Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki.”
Zapraszam Państwa, na krótki artykuł traktujący o istocie oraz genezie danin publicznych występujących w starożytnym Egipcie.
Przed przystąpieniem do skrótowej analizy systemu podatkowego starożytnego Egiptu oraz ciekawostek z nim związanych, warto zaznaczyć czym tak właściwie według definicją są owe podatki. Podatek jest podstawowym rodzajem daniny publicznej. Najszerszym pojęciem określającym jest środek przymusowego przejęcia mienia prywatnego na rzecz państwa w celu realizacji zadań publicznych.
1. Kamień z Rosetty.
Kamień z Rosetty jest zabytkiem piśmiennictwa staroegipskiego, którego odkrycie miało miejsce 15 lipca 1799 roku podczas prowadzonych robót fortyfikacyjnych w twierdzy fortu Rachid znajdującego się w egipskim porcie Rosette. Wydarzenie to miało miejsce podczas trwania wyprawy Napoleona Bonaparte do Egiptu. Odkrycie to miało przełomowe znaczenie, gdyż pozwoliło na odczytanie Egipskich hieroglifów poprzez dekonstrukcje tekstu zapisanego na owym kamieniu. Jednakże co wspólnego miał kamień z Rosetty z podatkami ? Treść, która znajdowała się na zabytku skonstruowana została w taki sposób aby wychwalać dokonania faraona Ptolemeusza V. Był to swoisty dekret sporządzony z okazji rocznicy koronacji, który miał na celu wyniesie władcy na „piedestał” ukazując jego łaskawość oraz dobre zarządzanie państwem. Wracając do meritum – W owym dekrecie faraon nadaje kapłanom immunitet podatkowy, jednocześnie podnosząc ich dochody. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż Egipski system podatkowy był jednym z pierwszych na świecie.
2. W jaki sposób płacono podatki w starożytnym Egipcie ?
System podatkowy oparty na w pełni zorganizowanym poborze danin publicznych znany jest z czasów panowania I oraz II dynastii ( okolice roku 3200 p.n.e ). Daniny składane były bowiem w formie niepieniężnej. Czym więc płacono ? Przede wszystkim podatek uiszczany był w bydle oraz zbożu, natomiast rzemieślnicy wypłacali go poprzez wydawanie wytworzonych przez siebie towarów. Wspominając o starożytnym Egipcie niewątpliwie należy zwrócić również uwagę na system skarbowy, który potrafił w niezwykle skuteczny sposób egzekwować ściągalność określonych należności wobec państwa. Charakterystycznym elementem egipskiego systemu podatkowego były zwolnienia podatkowe dla duchownych ( utrwalone na dekrecie opisanym na kamieniu z Rosetty ) oraz przywileje podatkowe przewidziane dla egipskich żołnierzy.
3. Dlaczego podatki/daniny są tak ważne ?
W tym miejscu przede wszystkim należy zwrócić uwagę na prymarne funkcje danin publicznych. Daniny pozwalały na stworzenie społeczeństwa opartego na wspólnotowym przekazywaniu dóbr na rzecz kraju w którym przyszło nam egzystować. To dzięki podatkom państwo dysponuje środkami pozwalającymi na rozwój wewnętrzny, w tym również prowadzenie wojen oraz dbanie o bezpieczeństwo obywatela.
4. Dlaczego daniny pobierano w sposób niepieniężny ?
Daniny w starożytności pobierane były w formie niepieniężnej, gdyż w znacznym stopniu ułatwiało to proces ściągalności zobowiązań od „dłużnika”. Rolnikowi było bowiem znacznie łatwiej zapłacić korzystając z części zebranych plonów, bądź odstępując bydła niźli korzystając z systemu monetarnego. Naturalną koleją rzeczy system podatkowy, który początkowo oparty był na daninach pobieranych w formie niepieniężnej stopniowo ewoluował uzależniając się od środka płatniczego, w tym złota, kruszcu, monet. Podatki od zawsze były, więc siłą napędową rozwoju każdego istniejącego państwa.
Bibliografia :
Stanisław, Owsiak. "Z historii daniny publicznej i podatku." (2000).
Wikipedia.pl, https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamie%C5%84_z_Rosetty, dostęp: 07.11.2022
Karczyński, Łukasz. "Zarys teorii danin publicznych i prawa daninowego." (2016).
Pitax.pl, https://www.pitax.pl/wiedza/aktualnosci/podatki-rys-historyczno-jezykowy-cz-i/, dostęp 08.11.2022
#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #seasoncontent
0862f5dc-bb72-4c81-940c-c8f0e8ea7490

Zaloguj się aby komentować

Cześć ! Postanowiłem, że raz na jakiś czas poza krótkimi artykułami ze świata finansów, powrzucam troszkę contentu dydaktycznego z zagadnień przydatnych w życiu codziennym. Także w dzisiejszym #KnowHow nauczymy się obliczać podatek od nieruchomości.
Przede wszystkim powinny nas interesować akty prawne takie jak : Ustawa z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. oraz Obwieszczenie Ministra Finansów z dnia 28 lipca 2022 r. w sprawie górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych na rok 2023.
Zacznijmy, więc od obwieszczenia -> To właśnie tam Minister Finansów ogłasza (jak sama nazwa wskazuje) maksymalną wysokość stawek podatków i opłat lokalnych. Podatek od nieruchomości charakteryzuje się tym, iż właściwe stawki ( nieprzekraczające granicy ) ustalane są przez radę gminy.
Czytanie obwieszczenia -> Obwieszczenie przybiera taką formę :
  1. art. 5 ust. 1: a) pkt 1: − lit. a − 1,16 zł, − lit. b − 5,79 zł, − lit. c − 0,61 zł, − lit. d − 3,81 zł, 
b) pkt 2: − lit. a − 1,00 zł, − lit. b − 28,78 zł, − lit. c − 13,47 zł, − lit. d − 5,87 zł, − lit. e − 9,71 zł;
Oznacza to, że jesteśmy odsyłani do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych i poprzez to obwieszczenie aktualizowane są stawki zawarte w art.5.
Na potrzeby tego wpisu podam tylko kilka przykładów a na końcu sobie policzymy
Przykładowo:
  1. Aktualną maksymalną stawką dla gruntu związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków zapłacimy 1,16 zł od 1 m2 powierzchni;
  2. Aktualną maksymalną stawką dla nieruchomości mieszkalnych – 1,00 zł zł od 1 m2powierzchni użytkowej;
  3. Aktualną maksymalną stawką dla nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – 28,78 zł od 1 m2 powierzchni użytkowej, 
Ogólnie jeśli wyliczacie podatek od nieruchomości to sprawdzacie stawki odpowiednie dla miejsca znajdowania się danej nieruchomości, natomiast ja do wyliczania posłużę się stawki maksymalnymi ( Zazwyczaj stawki są zbliżone do tych granicznych )
  • Wariant 1 : Załóżmy, że Pan Tomasz H. posiada mieszkanie 120 m2, które nie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W tym przypadku obliczenia będą niezwykle banalne : 120 x 1 = 120zł -> tyle podatku będzie do zapłacenia
  • Wariant 2: Załóżmy, że Pan Tomasz H. posiada dom 130m2, z którego 15 marca 2022r. wydzielił 30m2 przestrzeni na prowadzenie gabinetu doradztwa z zakresu ubezpieczeń. W takim wypadku obliczenia ciut się komplikują, ale wciąż są dosyć podstawowe. (130 x 4/12 x 1,00) + (100 x 8/12 x 1,00) + (30 x 8/12 x 28,78) = 43 + 67 ( podatki zaokrąglamy do pełnych cyfr !!! SĄ WYJĄTKI !!! ) + 576 = 686 zł
W wariancie drugim musimy rozbić podatek tak, aby zgadzała się klasyfikacja skorzystania ze stawki. Początkowo za 130 metrów płaciliśmy stawką 1 PLN od metra, a w momencie wyodrębnienia 30 metrów od kwietnia nieruchomość podzieliła się na dwie strefy podatkowe. Liczymy więc 100 metrów mnożąc przez 8 ( bo 8 miesięcy ta przestrzeń była wyodrębniona, wcześniej liczyliśmy 130 metrów ) oraz 30 metrów mnożone przez 8.
#ciekawostki #nauka #podatki
akuz

@Zen0 Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, natomiast znalazłem interpretacje dotyczącą co prawda nieco odmiennej sprawy choć porusza kwestię, która może być istotna w próbie zrozumienia Twojej sytuacji.


"W związku z tym, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nie precyzuje pojęcia „zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej” Wnioskodawca odnosi się do wykładni językowej tego pojęcia (popartej definicją słownikową) zgodnie z którą „zająć” oznacza:

zapełnić sobą lub czymś jakąś przestrzeń lub powierzchnię’

zacząć użytkować jakieś pomieszczenie,

skorzystać z jakiegoś pomieszczenia lub urządzenia."

Źródło: https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=84805


Dodatkowo : https://www.biznes.gov.pl/pl/portal/001778

A konkretniej fragment : "W przypadku zajęcia lokalu mieszkalnego na prowadzenie działalności gospodarczej wyższa stawka podatku od nieruchomości nie wynika z tego, jak dany lokal jest zakwalifikowany w ewidencji gruntów i budynków, lecz z tego jaką funkcję pełni w rzeczywistości." Z naciskiem na "Jaką funkcję pełni w rzeczywistości"


Myślę, że warto podpytać jakiegoś doradcę podatkowego bo myślę, że drogi interpretacyjne w tej kwestii mogą być różne.

Zen0

@akuz dziękuję ślicznie

Zaloguj się aby komentować

Jako pasjonat historii i szeroko rozumianych nauk ekonomicznych oraz jej pochodnych w ramach hobby piszę, krótkie artykuły popularnonaukowe. Warsztat pisarski nie jest idealny, ale być może tematyka was zainteresuje. Na początku przekleje kilka wpisów, które pierwotnie znalazły się na zepsutym portalu xD
Spoglądając w głąb historii kształtowania się systemów podatkowych poszczególnych państw, jesteśmy w stanie dostrzec wiele przykładów absurdalnych i zabawnych choć nie lada interesujących pod względem korzyści ekonomicznym przedmiotów będących podstawą opodatkowania. Dzisiaj postaram się przybliżyć państwu podatek od którego wywodzi się słynna łacińska sentencja „Pecunia non olet”.
Przenieśmy się w tym celu do starożytnego Rzymu. Rządy w owym państwie sprawował wówczas cesarz Wespazjan, który uważany jest za dobrego władcę, który podczas swojego panowania przeprowadził szereg reform umacniając tym samym granice cesarstwa. Jednakże na potrzeby artykułu przyjrzymy się na pozór absurdalnemu pomysłowi opodatkowania moczu. Czy oby na pewno pomysł ten był absurdalny ?
Odpowiedzi na to pytanie należy doszukiwać się we właściwościach moczu, który znajdował swoje zastosowanie w życiu ludzi starożytnych. W skład moczu wchodzi bowiem amoniak, który sprawdza się znakomicie jako środek piorący i był wykorzystywany przez tzw. „fullo” czyli Rzymskich praczy. Garbarze, również korzystali z moczu podczas oczyszczania skór zwierzęcych ze znajdującej się na nich sierści. W ramach ciekawostki należy wspomnieć o szalonym pomyśle mieszkańców starożytnego Rzymu, którzy w ramach eksperymentu próbowali wybielać swoje zęby korzystając z moczu jako płynu do płukania jamy ustnej. W jaki sposób zbierano urynę ? Urynę zbierano poprzez zlewanie jej z poszczególnych toalet oraz rozlewanie ich do specjalnie przygotowanych ogromnych kadzi.
Jak się okazało podatek ten był niezwykle dochodowy, gdyż według doniesień historyków miał on duży udział w uzupełnianiu braków finansowych cesarstwa. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż bardzo trudno oszacować podmioty opodatkowania, gdyż nie do końca jasne jest czy ów podatek płacony był przez każdego obywatela czy tylko i wyłącznie przez grabarzy oraz praczy.
           Podatek od uryny wprowadzony w cesarstwie krytykował Tytus, będący synem Wespazjana. Cesarz zareagował w sposób niezwykle interesujący podsuwając pod nos Tytusa pieniądze pochodzące z pierwszej raty podatku pytając przy tym „„czy nie razi go zapach?”, a na jego odpowiedź przeczącą odrzekł „A przecież to z uryny”. Pochodzenie sentencji odnosi się do owego dialogu i jest to pewnego rodzaju podsumowanie, iż pieniądze pochodzące z dowolnych biznesów mają taką samą wartość.
#ciekawostki #finanse #gospodarka #SeasonContent
Bibliografia :
Imperiumromanum, „Podatek od moczu cesarza Wespazjana, https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/podatek-od-moczu/ , dostęp: 09.11.2022
Historykon, Czy wiesz co wspólnego ma podatek od moczu ze słynnym powiedzeniem „Pecunia non olet”?, https://historykon.pl/czy-wiesz-co-wspolnego-ma-podatek-od-moczu-ze-slynnym-powiedzeniem-pecunia-non-olet/ , dostęp: 09.11.2022
Muzeumpilzno, HISTORIA Z PORTFELA - NIE ŚMIERDZĄCE PIENIĄDZE CESARZA WESPAZJANA, http://www.muzeumpilzno.pl/historia-z-portfela---nie-smierdzace-pieniadze-cesarza-wespazjana , dostęp: 09.11.2022
national-geographic, Denerwują cię podatki? Ciesz się, że nie mieszkasz w starożytnym Rzymie, https://www.national-geographic.pl/artykul/denerwuja-cie-podatki-ciesz-sie-ze-nie-mieszkasz-w-starozytnym-rzymie , dostęp 09.11.2022
wikipedia, Wespazjan, https://pl.wikipedia.org/wiki/Wespazjan , dostęp: 09.11.2022
c6658051-3f74-4957-af39-28e1e103e783
moll

@akuz proszę i polecam się na przyszłość

zgrzyt

z tym moczem to już spotkałem się chyba w 2 książkach z tym, że przy tych „fullo” od ulicy stały zbiorniki do których każdy przechodzący mógł się odlać. Swoją drogą smród musiał być straszny w okolicy ale może nie szczali po bramach jak dziś

Zaloguj się aby komentować

Dziwne uczucie, pierwszy raz od paru lat zamiast odwiedzić wykop od razu po przebudzeniu, odwiedzam hejto. Przyznam szczerze, że wygląda to solidnie ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ
#wykop #emigracja
akuz

@Amebcio dziękuję za podpowiedź, skorzystam

cherronimo

@akuz mam tu konto od prawie początku, ale dopiero teraz jak wszedłem na wykop to poczulem takie "meh".

akuz

@cherronimo ja też zakładałem w momencie jak projekt zaczynał raczkować i był bardziej eksperymentem na fali beki z albicli. Myślę, że wraz z przypływem nowych użytkowników, będzie tutaj dużo ciekawych treści do lurkowania. Sam w sumie mam w planach zacząć wstawiać swój content z pisania ciekawostek ze świata finansów. Swoją drogą doceniam też szybkość kontaktu z administracją serwisu, widać że im zależy.

Zaloguj się aby komentować