@nbzwdsdzbcps "Wiesz u nas dużym problemem jest niska aktywizacja zawodowa" - raczej niskie płace i sytuacja w której dodatek na przeprowadzkę z urzędu pracy to jest fikcja nawet przed 30-tką,a po 30-tce to już w ogóle jest oficjalnie niedostępny. A jeżdżenie za pracą kosztuje samo. Co więc mówić o PRZEPROWADZCCE ?
Żeby pracować w większym mieście trzeba tam mieszkać. Czyli trzeba wynająć coś,żyć za coś - i dopiero wtedy można szukać.Wiesz co,osobiście miałem i mam taką bardzo spierdoloną sytuację zawodową,że pewnie nikłe są szanse,że ktoś mnie do normalnej firmy przyjmie. Lata temu z 6-8 jak sytuacja nie była jeszcze kompletnie zjebana to jechałem za pracą trochę ponad 200 km do Katowic.Na rozmowę.Impreza kosztowała mnie ponad dzień PKSami i 150 zł (i tak dobrze,że na pociąg zdążyłem bo były duże szanse,że nie wrócę i będę znowu siedział na dworcu) w czasach gdy stówa była warta tyle co 200-300. Bezrobotnego.Z własnych oszczędności które były... no niemal żadne. Bo nikt mi za wiele nie da,tym bardziej za darmo - i nie chodzi o własne mieszkanie tylko o głupie kilka stów.
Ukraińcy to są po to,żeby nie podnosić pensji na najniższych stanowiskach.Które to pensje są żałosne.A edukacja i pójście na wyższe stanowiska ? Tych stanowisk nie ma aż tak wiele i w Polsce B wciąż istnieje coś takiego jak znajomości poza IT. Które to IT koncentruje się jednak głównie też w największych miastach.